Moje kociska.. Puchatek ['], pożegnanie.. s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 25, 2007 22:55

Agn pisze:Mario, dla takiej kuracji sama bym się chętnie pochorowała...

Aamms - zdrówka.


Taka kuracja to tylko u aamms 8) Dla ciężej chorych wersja cappucino z wkładką procentową. 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39350
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto wrz 25, 2007 23:07

MariaD pisze:
Agn pisze:Mario, dla takiej kuracji sama bym się chętnie pochorowała...

Aamms - zdrówka.


Taka kuracja to tylko u aamms 8) Dla ciężej chorych wersja cappucino z wkładką procentową. 8)


No to się chyba ciężej pochoruję...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 25, 2007 23:09

Ekhem...
A mieszka coś jeszcze na półce? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2007 23:16

redaf pisze:Ekhem...
A mieszka coś jeszcze na półce? 8)

aamms pisze:(...)A nadpsute tymczasowe dzikunki pilnowały mnie dzisiaj razem.. Ptyś dalej boi sie dotyku, ale układa się coraz bliżej i coraz rzadziej ucieka.. :D
A Fumek już całkiem bezstresowy, chociaż również nie należy do specjalnie miziastych przytulanek..


Chwilowo chyba robi za grzałkę na aammsowym łóżku :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39350
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto wrz 25, 2007 23:51

Agn pisze:
MariaD pisze:
Agn pisze:Mario, dla takiej kuracji sama bym się chętnie pochorowała...

Aamms - zdrówka.


Taka kuracja to tylko u aamms 8) Dla ciężej chorych wersja cappucino z wkładką procentową. 8)


No to się chyba ciężej pochoruję...


Chyba się gorzej czuję.. :twisted: :twisted: :wink:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 26, 2007 7:45

Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino 8)
Zdrowiej aamms :ok:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 26, 2007 11:18

izaA pisze:Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino 8)

Hmm...mozliwe, ale...cappucino o ileż smaczniejsze :wink:
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro wrz 26, 2007 11:22

Ciri pisze:
izaA pisze:Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino 8)

Hmm...mozliwe, ale...cappucino o ileż smaczniejsze :wink:


Pewnie, że smaczniejsze..
I jakoś kiepsko byłoby przyjmować gościa częstując go syropkiem z cebuli.. :twisted: :P
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 26, 2007 11:31

aamms pisze:
Ciri pisze:
izaA pisze:Żarty na bok - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli, a nie cappucino 8)

Hmm...mozliwe, ale...cappucino o ileż smaczniejsze :wink:


Pewnie, że smaczniejsze..
I jakoś kiepsko byłoby przyjmować gościa częstując go syropkiem z cebuli.. :twisted: :P

Chyba że syropek na spirytusie... :twisted:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39350
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 26, 2007 11:38

To już lepiej sam spirytus.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 26, 2007 15:36

aamms pisze:To już lepiej sam spirytus.. :twisted:

a cebulka ze śledzikiem? :wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39350
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 26, 2007 15:42

MariaD pisze:
aamms pisze:To już lepiej sam spirytus.. :twisted:

a cebulka ze śledzikiem? :wink:


Brzmi coraz lepiej.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 26, 2007 16:56

Rany, kobiety, aż się zalogowałam.

Jenyy, jak ja się słaaboo czuję...

Chcę na kurację.

:twisted:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 26, 2007 19:27

aamms pisze:Dzięki wszystkim.. :D
Kociaste pilnują mnie nadal..
i po porannym śniadanku pozwalają spać do 11.. a ja nie ukrywam, że rano całkiem nie mam siły..
Co to za jakiś cholerny wirus.. :evil: prawie brak gorączki, kataru, lekki ból gardła, okropny kaszel i całkowity brak sił..
Podobno tej jesieni jest to dość powszechne świństwo..

Uważajcie..

A nadpsute tymczasowe dzikunki pilnowały mnie dzisiaj razem.. Ptyś dalej boi sie dotyku, ale układa się coraz bliżej i coraz rzadziej ucieka.. :D
A Fumek już całkiem bezstresowy, chociaż również nie należy do specjalnie miziastych przytulanek..


uuuuu kochana, w klubie witam :oops:

najpierw Jasiek, teraz ja, ino u mnie to od razu zapalenie oskrzelów przyszlo... i z dnia na dzień gorzej mi ..nie lepiej...

łączę sie w bólu...z powodu braku śledzia tyż.......
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt wrz 28, 2007 10:06

Wprawdzie śledzia nie było, spirytusu tyż.. ale za to capuccino z babeczkami od żabcirybci.. mniam.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 125 gości