InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2011 9:09 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Poudawaj, poudawaj tego dżentelmena, ale sioo to mógłbyś zrobić takie porządne.
Pozdrawiamy ciebie i Ineczkę i Kulkę.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon cze 20, 2011 9:10 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Haker1 pisze:Poudawaj, poudawaj tego dżentelmena, ale sioo to mógłbyś zrobić takie porządne.
Pozdrawiamy ciebie i Ineczkę i Kulkę.
Haker

A czy mogę nasiurać wetce na fartuch albo nos?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 9:16 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Na nos to chyba nie wypada, ale na fartuch można :mrgreen:
H

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon cze 20, 2011 9:28 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Możesz, Psocie, siusiać na fartuch. Bylebyś był zdrowy.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 20, 2011 9:37 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Haker1 pisze:Na nos to chyba nie wypada, ale na fartuch można :mrgreen:
H

To tak zrobię :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 9:37 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

za Psotka :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon cze 20, 2011 9:38 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Wiesz Psotku, wypadać nie wypadać, ale na nos zabawniej :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Pon cze 20, 2011 9:38 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

MalgWroclaw pisze:Możesz, Psocie, siusiać na fartuch. Bylebyś był zdrowy.
Fasolka

Hmmmmm, postaram się...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 9:39 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

Danusia pisze:za Psotka :ok: :ok: :ok:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 9:39 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

caldien pisze:Wiesz Psotku, wypadać nie wypadać, ale na nos zabawniej :twisted:

Ciekawe, dla kogo. Dla wetki pewnie nie...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 9:51 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

MaryLux pisze:
caldien pisze:Wiesz Psotku, wypadać nie wypadać, ale na nos zabawniej :twisted:

Ciekawe, dla kogo. Dla wetki pewnie nie...

Taki zawód. Pełen ryzyka :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 20, 2011 9:54 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

MalgWroclaw pisze:
MaryLux pisze:
caldien pisze:Wiesz Psotku, wypadać nie wypadać, ale na nos zabawniej :twisted:

Ciekawe, dla kogo. Dla wetki pewnie nie...

Taki zawód. Pełen ryzyka :wink:

I chyba kobieta wiedziała, co robi, jak się na niego decydowała. A jak jej się nie podoba - zawsze można się przekwalifikować.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 9:58 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

MaryLux pisze:I chyba kobieta wiedziała, co robi, jak się na niego decydowała.

No nie wiem... Wetka, u której sterylizowłam Mru i przyjechałam na zdjęcie szwów kazała mi zabrać kota i szwy pościągaćw domu, bo: "jak ona jest taka niespokojna, to ucieknie i jej nie utrzymamy na stole". Ja na to wygłupiona mówię, że nie ucieknie - drzwi można przecież zamknąć. Na to wetka: "ale jak pani sobie to wyobraża, ja mam kwiaty na parapecie, przecież jak ona w te kwiaty wleci to mi wszysztko porozwala..." Noż kurdę :evil: A w gabinecie ona, pomocnica i druga pani doktor w innym pomieszczeniu - one we trzy kotu nie zdejmą szwów a ja mam to sama w domu zrobić? Psot, mam nadzieję, że ta wetka twoja to fajna kobietka :ok: i nie obrazi się za nasikanie nigdzie

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33222
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 20, 2011 10:01 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

jozefina1970 pisze:
MaryLux pisze:I chyba kobieta wiedziała, co robi, jak się na niego decydowała.

No nie wiem... Wetka, u której sterylizowłam Mru i przyjechałam na zdjęcie szwów kazała mi zabrać kota i szwy pościągaćw domu, bo: "jak ona jest taka niespokojna, to ucieknie i jej nie utrzymamy na stole". Ja na to wygłupiona mówię, że nie ucieknie - drzwi można przecież zamknąć. Na to wetka: "ale jak pani sobie to wyobraża, ja mam kwiaty na parapecie, przecież jak ona w te kwiaty wleci to mi wszysztko porozwala..." Noż kurdę :evil: A w gabinecie ona, pomocnica i druga pani doktor w innym pomieszczeniu - one we trzy kotu nie zdejmą szwów a ja mam to sama w domu zrobić? Psot, mam nadzieję, że ta wetka twoja to fajna kobietka :ok: i nie obrazi się za nasikanie nigdzie

No, to te Twoje "wetki" do przekwalifikowania wysłać! Moje są konkretne, jak coś trzeba zrobić, to trzeba i nie ma że boli (żebole sobie poszły!)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 20, 2011 10:05 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 22 Psot chory s. 9

jozefina1970 pisze:
MaryLux pisze:I chyba kobieta wiedziała, co robi, jak się na niego decydowała.

No nie wiem... Wetka, u której sterylizowłam Mru i przyjechałam na zdjęcie szwów kazała mi zabrać kota i szwy pościągaćw domu, bo: "jak ona jest taka niespokojna, to ucieknie i jej nie utrzymamy na stole". Ja na to wygłupiona mówię, że nie ucieknie - drzwi można przecież zamknąć. Na to wetka: "ale jak pani sobie to wyobraża, ja mam kwiaty na parapecie, przecież jak ona w te kwiaty wleci to mi wszysztko porozwala..." Noż kurdę :evil: A w gabinecie ona, pomocnica i druga pani doktor w innym pomieszczeniu - one we trzy kotu nie zdejmą szwów a ja mam to sama w domu zrobić? Psot, mam nadzieję, że ta wetka twoja to fajna kobietka :ok: i nie obrazi się za nasikanie nigdzie


jozefina1970 - Czy Ty to napisałaś na serio? Mam bogatą wyobraźnię i dużo fantazji, ale takiej sytuacji nawet ja nie potrafiłabym wymyślić. :evil: :evil: :evil: Gdzie pracuje taka udana "wetka"? Powinna być wpisana na listę wetów niepolecanych. Mam 2 koty bardzo trudne w obsłudze, ale nigdy nie spotkałam się z opisaną przez Ciebie sytuacją. Szok normalny!

Psotusiu, sikaj sobie gdzie chcesz, podlewaj co tylko zapragniesz. Tobie wolno wszystko, Kochany Skarbie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości