Wczoraj późnym wieczorem o mało na zawał nie zeszłam, przez Miśka

.
Wchodzę do niego do łazienki a tam cała podłoga we krwi, spanikowałam jak zwykle na początku, ale na szczęście szybko się uporałam ze sobą

, chłopaka opatrzyłam i podzieliłam się z nim swoimi lekami, jakoś dożyliśmy do rana, a rano było już lepiej.
Jesteśmy po wizycie u naszej doc, niestety operacja Miska nie ominie, to, co Misiek ma pod ogonem po kastracji to jakiś koszmar

, trzeba to jednak poprawić, bo chłopak się męczy.
Teraz ma się trochę pozbierać po wczorajszym, podgoić i za dwa tygodnie idzie pod nóż na poprawkę po schronowej kastracji, mam tylko nadzieję, że do tego czasu już nie wystraszy mnie tak jak wczoraj.
Jutro wielki dzień Smolinoski, od jutrzejszej wizyty wszystko zależy idziemy do chirurga, już się denerwuje, trzymajcie za nią kciuki.
Ptachu trochę zdezorientowany ilością połamańców u nas w domu, ale pochodził sobie dziś ze mną na moich rękach i się uspokoił. Teraz sobie śpi na swoim kocyku

.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!" - Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek
“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/