Sześć razy wyrzucany za drzwi- Anduś już we własnym domku!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 27, 2009 14:37

Aniu i jakie wrażenie po wizycie?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 14:41

same niecierpliwie ciekawe ciotki tu czekają :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lut 27, 2009 14:43

i jak, i jak?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt lut 27, 2009 14:45

i co? i co?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5840
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 15:28

I co o o o?
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lut 27, 2009 15:47

Od czego by tu zacząć ... :wink: hm... :D

No więc w środę wieczorem mieliśmy (tzn. Anduś miał :D) gości. Baaardzo miłych :D.
Aczkolwiek nie tych, o których pisałam, gdyż w tzw. miedzyczasie nastąpiła nieoczekiwana zmiana miejsc :D. Otóż Ci Państwo, którzy mieli do nas zawitać całą czteroosobową rodziną koniec końców uznali, że nasz warunek: "najpierw zabezpieczenia, potem adopcja" jest dla nich nie do przyjęcia. Oni są skłonni zrobic zabezpieczenia, ale w dogodnym dla siebie terminie, a takie "stawianie pod ścianą" odbierają jako brak zaufania, a przecież są odpowiedzialni i troszczą się o swoje zwierzęta. Nie przeczę - na pewno tak jest, ale w zapewnienia typu "do czasu zrobienia zabezpieczeń będziemy uważać" są dla mnie (przepraszam za określenie) funta kłaków warte, bo wiem, że wystarczy chwila nieuwagi i już jest po wszystkim i żadne "uważanie" i "wychodzenie na balkon pod naszym nadzorem" nic tu nie pomoże. Nie mówiąc już o tym, że nie mam żadnej gwarancji, że takie zabezpieczenie w ogóle zrobią jak już kot do nich trafi... Państwu było przykro, mnie trochę też (w końcu to mili, ciepli i naprawdę fajni ludzie), ale uznałam, że jeszcze bardziej byłoby mi przykro gdyby nieszczęśliwym trafem Anduś fiknął z balkonu bądź z okna czwartego piętra.
Powiem szczerze, że gdy państwo zrezygnowali kamień spadł mi z serca.
No bo ja już wybrałam Andusiowy domek - tzn. wybrała moja intuicja i serducho :D
I tu ...




No i tu na scenę wchodzi Gosia i Jacek, tadadam :dance:




Gosia napisała do mnie jakieś dwa tygodnie temu i bardzo mnie ujęła tzw. całokształtem :D Ja, podejrzliwy i szukający dziury w całym babiszon przy kolejnych mailach poczułam do niej wieeelką słabość jako do przyszłego Andusiowego domku. Ponieważ jednak okazało się, że:
- Jacek nie jest jeszcze do końca urobiony na drugiego kota :wink:
- adopcja Andka możliwa byłaby dopiero za ok. dwa miesiące
- i inne drobiazgi
to ustaliłyśmy z Gosią, że jeśli zgłosi się w międzyczasie jakiś fajny domek to nie odmówimy. Więc jak się zgłosił ten tzw. fajny domek to ich zaprosiłam, ale mimo tego, że wszystko wyglądało zachęcająco to w głębi duszy serce mnie bolało, że Andek może nie trafić do Gosi i Jacka... :(
Ale wyszło jak wyszło i zamiast Famili - przyszli G&J :dance2: Na żywo zrobili na nas jeszcze lepsze wrażenie :D, na Andusiu zresztą też. Obejrzał ich sobie z zainteresowaniem, obwąchał i leżał im zadowolony na kolankach z ufnością, która mnie mile zaskoczyła :D

No i jesteśmy namówieni na Andusiową przeprowadzkę za mniej więcej miesiąc :D w tym czasie "zrobią się" zabezpieczenia, a rezydent Bonifacy zostanie do końca doleczony i wykastrowany. Poza tym dodam, że Gosia zalogowała się na miau i obiecuje, że będzie pisać, co u Andka słychać i wstawiać zdjęcia (a robi bardzo ładne) :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 15:50

czy można Cie juz obwołać Mistrzynią Wspaniałych Adopcji :?: :lol: :D

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5840
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 27, 2009 15:58

Oj no to super wiadomości :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 18:42

Witam serdecznie :)
Czas najwyższy się chyba przedstawić. To ja jestem tą szczęściarą, którą najpierw zaakceptowała wstępnie Pisiokot, potem jej TŻ a na końcu również Anduś :spin2:
Od 3 tygodni mamy cudownego Bonifacego, który przybłąkał się na łódzkie lotnisko. Usiadł na środku terminala i zapłakał o pomoc. Co było robić, zabrałam biedaka do domu, ubłagałam TŻ, że chociaż na razie, żeby nie marzł, a potem coś pomyślimy. No i udało się! Oboje się w Bonifku zakochaliśmy. To nasz pierwszy kociak. Wszyscy mówili, że kot to samotnik i w domu sobie doskonale poradzi pod naszą nieobecność. Ale zaczęłam czytać i burzyć w swojej główce dotychczas utarte stereotypy. Bonifcio szalejący po domu tak wspaniale realizowałby swoje polowania w kocim towarzystwie. No więc zaczęłam szukać, przeglądać ogłoszenia. Jak trafiłam na Andusia, to nie miałam już żadnych wątpliwości. Historia troszkę podobna, kocurek tak samo grzeczny, mądry, drobnej budowy i tylko 3 m-ce młodszy od Bonifcia. Dobrana byłaby z nich para... No i zaczęłam pisać z Pisiokot, a od środy liczymy dni, aż po naszym mieszkaniu będzie biegało 8 kocich łapek!
Jak tylko Jacek mi pomoże, postaram się zamieścić zdjęcia przyszłego kompana Andusia.
Pozdrawiam Wszystkich kibiców Andusiowej historii i mam nadzieję, że nie zawiodę. Tyle osób śledzi jego losy...
Pa pa
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 27, 2009 18:56

rybcie witaj na forum :) i gratuluję zbliżającego się dokocenia :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt lut 27, 2009 19:02

Rybcie, jak Pisiokot Was wybrała, no, to musicie być już Dom Numer Jeden. Gratulacje. :D
i powodzenia :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lut 27, 2009 19:56

Rybcie, z radoscia witamy na forum :D :D :D Zauroczyc adopcyjnie Pisiokotka to nie lada zadanie, bardzo fajnie witac nowych, wspanialych ludzi!!! Gratulacje, wybraliscie fantastycznego koteczka 8)

Aniu, ciesze sie calym sercem, ze Andy tak wspaniale trafil- dzieki Tobie :1luvu: Huuuuurrrrrra :spin2: :balony:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Pt lut 27, 2009 20:20

Rybcie witaj na forum. Ania jak zwykle super domek znalazła. Oj szczęściarz z tego Andusia :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 28, 2009 9:59

Dzisiaj rano (7.15) obudził mnie tętent cwałujących mustangów i indiańskie okrzyki nawołujących się kociastych. Nie muszę chyba mówić, że rej w tej zabawie wiódł Anduś, za nim Dropsio i Rudy oraz Kimisia 8O. Zabawa była przednia, z ławy leciały różne drobiazgi, myszka wylądowała na podłodze, a podskakująca od wielokrotnych przebiegnęć po "komputerowym" biurku klawiatura wydawała potępieńcze klikoty :wink:
Rozbawione towarzystwo zmieniąjąc kierunek swojego cwału kilka razy przebiegło nam po łóżku nie przejmując się naszymi histerycznymi okrzykami. Faaajnie było :D Na widok otwartych oczu Dużej banda wydała ryk radości i tłocząc się jeden na drugim popędziła do kuchni. Tam pożarła wszystko z podstawionych pod nos mich i powróciła do swoich zajęć.

Poszłam do łazienki i słyszę rozpaczliwe okrzyki TŻ-a: "Drops, Drops, uspokój się (a w tle jakieś sapania i stłumione nieokreślone dźwięki). Aaaaaaaaaaandeeek!". Wyglądam i widzę baraszkującego Andusia i Dropsa: "ale o co chodzi ?, niech się bawią". "Ale one się nie bawią, one się TŁUKĄ 8O ". Spojrzałam uważniej: no tak, faktycznie, walka była zawzięta, ale ponieważ tłuczącym był Anduś uznałam, że wszystko jest w porządku i zamknęłam drzwi :D

Zatem Gosiu, cieszcie się ostatnimi dniami w ciszy i spokoju, bo będziecie je potem z łezką w oku wspominać gdy chłopaki pokaża, co potrafi zadowolony z życia kot w szale porannej bądź nocnej szampańskiej zabawy ze swoim kumplem od serca :wink:

p.s. teraz jest 9.40 i całe towarzystwo słodko i grzecznie śpi. Aniołecki :roll:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 28, 2009 13:28

:D:D:D kolejna forumowa opowiesc z happy endem :D:D:D

:spin2:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości