Koty - moja pasja.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 14, 2010 21:10 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

sesja Malej Mi :)

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon cze 14, 2010 21:19 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Ach ten zadarty noseczek :1luvu:
Jak sikanie, ustąpiło ? A badałaś jej mocz ? Bo jedna moja niunia tuż przed wyjazdem (jestem z rodziną nad morzem) złapała zapalenie pęcherza. Prawie niczym się to nie objawiało, tylko zauwazyłam przez przypadek, że wystaje w kuwecie i nic nie udaje sie jej prawie zrobić. Wchodziła do kuwety po kilkanascie razy sikając po kilka kropelek. Szybko się zorientowałam, złapałam mocz (był mętnawy, zabarwiony na czerwono), wet potwierdziła zapalenie. Teraz jest na antybiotyku, na dniach mama zbada jej mocz. Oprócz wystawania w kuwecie Rózia posikała kilka razy rózne miejsca w domu, co jej się nigdy nie zdarzało. Zatem sprawdź mocz małej Jolu :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon cze 14, 2010 21:43 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

wiesz co jest dziwne? po zmianie miejsca ona mniej lub wcale nie sika
od tygodnia jestesmy w warszawie, nasikala ok 3 razy - kolo worka ze zwirkiem
w innych miejscach ja nie przylapalam
w domu za kazdym razem sika poza kuweta, w te same miejsca

planuje jej zrobic badania moczu i krwi
ale na te chwile nie mam pieniedzy :(


zalozylam za rachunek Grosika
staram sie nadrobic aukcjami, ale na zwrot trzeba bedzie poczekac
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto cze 15, 2010 7:49 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

MM :1luvu:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto cze 22, 2010 23:45 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Salenka jest chora :(

pod wieczor zabralam ja do weta
ale wlasciwie oprocz nowych kropelek i zmierzenia temperatury, nic wiecej z nia nie zrobiono
antybiotyk ktory sama zaczelam podawac mam kontynuowac

Sally ma objawy jak przy zapaleniu spojowek, lekki switlowstret
jest przygaszona, po przebudzeniu ma odrobine sliny wokol pyszczka
sprawdzalismy gardelko, nie ma nadzerek
jakis kk sie chyba kluje :(

Martwie sie o Natalke i Milusie, obie maja z nia kontakt
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw cze 24, 2010 1:02 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Sally troszke lepiej

objawy ma nietypowe, tzn. nie ma lzawienia, ale oczka ja bola
mruzy je ciagle i stroni od jasnego swiatla

slinienie minelo

podaje je synulox 2x dziennie i tobrex do oczek


pozostale kotki maja wiecej spiszkow w oczkach, moze tez odchorowuja?
tylko jakos lepiej to znosza?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw cze 24, 2010 11:13 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Mam nadzieję, że nic się nie wykluje bardziej.

Swoją drogą, to masz naprawdę imponujące koty. Miałam okazję poznać w końcu, cudne są! :1luvu:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt cze 25, 2010 15:27 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

imponujace, czyli duze?
... ja nie wiem czemu one tak rosna

Chanel jest wielka a nie ma roku jeszcze

za to MM jest malutka

slyszalam ze gorskie powietrze im sprzyja 8) to dobra teoria
bo inaczej wyjdzie na to ze ja je przekramiam :oops:


dzisiaj wet mi zarzucal pomylke odnosnie wieku dwoch szczepionych tymczasowych kotkow
mowil ze maja 3-4 miesiace a malce skonczyly 2,5
tak sobie urosly, mama mowi ze sa po duzym ojcu - tez dobra teoria

***

MM nadal leje, a robi to tak ze wszyscy wiedza, bo pozniej przez pol godziny zakopuje, po czym jeszcze 5x wraca poprawic :roll:
badan nie robilam - zrobie jak bedzie kasa
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie cze 27, 2010 22:40 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

dzisiaj jest 6 dzien podawania antybiotyku
wlasciwie od kilku dni nie ma juz objawow kk

Sally czuje sie dobrze, a swiadczy o tym jej zachowanie:
- ucieczki na pietro rodzicow
- przesiadywanie w wannie
- a przed chwila zlapala wielka cme i zdaje sie ze ja zjadla :?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon cze 28, 2010 18:03 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

:ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 07, 2010 10:56 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Jola_K pisze:dzisiaj jest 6 dzien podawania antybiotyku
wlasciwie od kilku dni nie ma juz objawow kk

Sally czuje sie dobrze, a swiadczy o tym jej zachowanie:
- ucieczki na pietro rodzicow
- przesiadywanie w wannie
- a przed chwila zlapala wielka cme i zdaje sie ze ja zjadla :?


na trzeci dzien po odstawieniu antybiotyku objawy kk wrocily
slinienie, zalzawione oczka, apatia

wet powiedzila ze byc moze poprzedni antybiotyk dzialal bakteriostatycznie
zmienilismy lek
od kilku dni podaje go Sally, jest poprawa, tak jak poprzednim razem
mam nadzieje ze juz nic powroci
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 12, 2010 18:26 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Salenka w sobote skonczyla antybiotyk
na te chwile jest ok, mam nadizeje ze w koncu poradzilismy sobie z infekcja

u nas straszliwie cieplo
koty w dzien spia a od ok 4 rano biegaja jak szalone, budzac mnie co chwile
nie dosypiam, tak od ok 6 rano jestem na skraju cierpliwosci i mam ochote wszystkie wywalic za drzwi..
albo sama sie wyprowadzic i umoscic sobie gniazdko gdzies w spokoju, ale w zasadzie tylko lazienka mi pozostaje, wiec trwam wewnatrz tych dzikich zabaw i narzekam dalej :roll:

a moze rozloze sobie namiot w ogrodku?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 12, 2010 18:32 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Sen znaczy masz lekki Jolu ? :D Ja tam zupełnie inaczej, gdzie przyłożę, tam śpię :mrgreen:
Moje za dzieciństwa miały po kilka serii antybiotyków, bo po kilku dniach od odstawienia wracały objawy calciwirozy.
Wreszcie udało sie wyjść na prostą i teraz główny cel to utrzymywac je w dobrym stanie. I to procentuje :ok:
A jak reszta stadka ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon lip 12, 2010 19:05 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

reszta ok :)
w sensie bez zmian

MM nadal leje, ale tylko w domu
czyli raczej ma to podloze psychiczne, gdy z nia wyjezdzam ma wiecej przestrzeni dla siebie i mnie tez ma wiecej
w domu mnostwo kotow, chyba ja to irytuje

Paciunie, obie ok, Mala Paciunia swietnie opiekuje sie Mila i Natalka, wylizuje im lebki a jak rozrabiaja to je ustawia po katach - taka kierowniczka :)

Chanel nie lubi dzieciarni, moga sobie byc ale maja sie nie zblizac do niej, arystokracja pelna geba

Salenka zawsze z boku, uwielbia lazienke, wanne, kapiaca wode, w zasadzie moglaby mieszkac w wannie....

mam kilka nowych zdjec Salki i MM, ale nie wiem kiedy dam rade je przerzucic :(

zaganiana jestem straszliwe, nawet bazarkow nie mam jak teraz wystawiac, a wydatki sa na biezaco i kocie dlugi sie powiekszaja - skoro juz o kotach tymczasowych mowa to adopcje zerowe, sa i czekaja sobie na domki, telefon wciaz milczy :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lip 13, 2010 9:16 Re: Kocie opowieści. Smutny czas.. i Natalka na poprawe nastroju

Wszędzie cisza adopcyjna, wakacje w pełni :roll:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 49 gości