
Moderator: Estraven
KatS pisze:Igusiu, a co u Ciebie słychać, moja kochana?
U mnie dziwne rzeczy się dzieją... Duża zainstalowala jakies cudo w scianie, to podobno ma mnie uspokoić. A ja jestem spokojna, tylko nie lubię hałasów ani jak ktos nagle do mnie podchodziale to chyba normalne i zrozumiałe? I to, że czasem potrzebuję ciszy i spokoju i chowam się w pudełku na cały dzień?
Ech... To małe utrapienie, Ciri, szaleje i nie ma dla mnie żadnego respektu, nie zważa w ogóle na to, że jestem starsza i mądrzejsza. Ale czasami - choć rzadko -bywa miła, na przykład jak Duzi nas zostawili na długo, to razem spałysmy na ich butach i dzięki niej było trochę mniej strasznie. Ale ciiii, nie mów jej tego! Jeszcze sobie pomysli, że ją lubię!
Igusiu, napisz mi proszę jak się czujesz, od Dużej wiem, że Teresce robią krzywdę i ją kłują, biedna Terenia! I co w ogóle u Was się dzieje? Czy ustawiłas już Diabła i Miki i wiedzą, gdzie ich miejsce?
Pozdrawiam Cię serdecznie!
-Twoja Stella

Moli25 pisze:Fajnie tu tak rodzinnie, duza nasza mówi ze to trochę dzięki niej odnalazłyście się siostry. niedługo obrośnie w piórka i odleci gdzieś taka dumna chodzi, ale niech jej bedzi
no właśnie Tereniu jak tam Twoje zdrowie ? wytrzymujesz to wszystko jakoś ?ja coś utykam na lewą łapkę, ale nawet nic nie mowie i cicho siedze bo jak mnie zabiorą znowu do tej pani w to chyba oszaleje, nawet nie wiesz ile ja tam czasu spedzilam jak bylam mala, nawet mi ciężko o tym myśleć a co dopiero pisać.
wiem ze zdrowie twoje jest bardzo ważne, nie bagatelizuj tego proszę bądź dzielna
Moli
KatS pisze:Kochana Igusiu!
Ja jestem grzeczna i spokojna, to prawda, ale jak widać z Dużymi zawsze cos nie tak. Jak to dobrze, że Ty rozumiesz potrzebę siedzenia w pudełku i to, że nie wolno do kota podchodzić znienacka! Znacka też nie, w ogóle należy czekać aż kot sam podejdzie!
Ale Duzi są trochę ciężcy na umysłach, pewnych spraw nie potrafią pojąć
Twoja Duża nadal krzywdzi Tereskę? I to coraz mocniej, już nie tylko karmiąc ją na siłę?![]()
![]()
Igusiu, martwię się o Was. Przemoc eskaluje, kto wie, do czego dojdzie. Pamiętaj, jakby chcieli Tobie też dokuczać, użyj pazurów i zębów! Wiadomo, że Duzi są silniejsi, ale niech wiedzą, że robią źle
Cieszy mnie jednak, że w Teresce duch nie upada - przeciwnie, hartuje się jak stal! I goni Miki i Diabła
Super, na pewno martwi się o Ciebie, że tak Ci dokuczają i dlatego też robi z nimi porządek!
Ciri chyba zrozumiała, że ja jestem najważniejsza u nas w domu. Teraz nawet jak Duża się z nami bawi, to Ciri czeka na swoją kolej. Kiedy ja złapię zabawkę, Ciri nie wyszarpuje mi jej z pyszczka, tylko leży i patrzy żałosnie. Dobrze, musi znać swoje miejsce! Duży powiedział, że Ciri dramatyzuje - bo ten mały potwór strasznie się drze, kiedy docisnę ją łapką do podłogi. Na szczęscie Duzi uznali, że nic złego się jej nie dzieje i sama mnie zaczepia. Teraz wiem, że jakby co, mogę ją szybko spacyfikowaćA Na początku Duża przybiegała przerażona na każdy kwik małej, ale teraz już mam wolną łapę i mogę ją karać jak zechcę
Ach Igusiu, tylko jedno mnie boli - nie pozwalają mi nadal jesć tej pysznej karmy Ciri! Nie i już, Duża zabiera mi miseczkę i zanosi mnie do mojej własnej miski, a to jednak nie to samo. Nie rozumiem, dlaczego karmią mnie tak podle, a to małe utrapienie dostaje najlepsze kąskiNo nic, będę musiała nad tym jeszcze popracować...
Kochana Igusiu, trzymaj sztamę z Tereską, bardzo, bardzo mnie to cieszy. I bądź silna, nie możemy upadać na duchu mimo wszystkich krzywd!
-Twoja zawsze pamiętająca Stella
klaudiafj pisze:HejI jak Teresia dzisiaj? Juz lepiej się czuje?
A Diablik się wyciszyl?

Kotimont pisze:Ach Stello,
jak to dobrze, że masz pudełko. Kot powinien mieć swój kąt i siedzieć w nim do syta. To nasze święte prawo.
Duzi są za duzi, żeby to pojąć. I nie są zwinni![]()
Stello, Ty rządzisz! Jak dobrze jest poczytać, że Twoja Duża WIDZI, że to Ciri jest utrapieniem.
No to teraz masz wszystko w swoich łapkach![]()
I nawet Duży zauważył, że Ciri przesadza![]()
Ja to nawet myślę, że wytresowałaś sobie Dużą.
Nauczyła się zasad zabawy.A może się naprawiła.
Być może Duża przemyśli to, że okrucieństwem jest nie dawać Ci choć kilku ziarenek z miski Ciri.
Moja Duża chyba jest opętana![]()
Na szczęście wyjechała na kilka dni.
Tereska ma w związku z tym mieszane uczucia.
Duży uprzedził, że nie będzie robił kroplówek, natomiast z nich nie zrezygnował i jutro pojedzie z Tereską do zielonych Dużych.
Niestety, Tereska nie odsapnie, nadal będzie ubezwłasnowolniona w porach posiłków.
Masz rację, Stello, kiedy mnie ostrzegasz. Ze mną tak łatwo Dużej nie pójdzie.
Codziennie ostrzę pazury. Nie używam, rzecz jasna drapaków.
Od tego są drewniane krzesła. Teraz Duża mnie nie pogoni, bo nie widzi.
A Duży jest na szczęście pobłażliwy i nie zwraca na to uwagi![]()
Stello, na razie wszystko Ci się układa. Pewnie niebawem genialny pomysł, jak wejść w posiadanie pożądanego jedzonka, sam do Ciebie przyjdzie.![]()
Twoja Iga.
Nie wiem, naprawdę nie wiem jak im za to odpłacić, ale uważam, że kara się Dużym należy za takie zachowanie!!!KatS pisze:
Igusiu, moja kochana!
Tak, mam na szczęscie kilka pudełek. Na to nie mogę narzekać, nawet je Duża wyscieliła kocykami, żeby mi było milej. I korzystam z tych pudełek często. Tylko denerwuje mnie, że jak za długo siedzę w pudełku, to Duzi zaczynają knuć... że toźle, że znowu jestem smutna, Duża zwłaszcza zaczyna marudzić, że ja jestem taka biedna. Ano jestem, bo mi nie dają spokoju jak tego potrzebuję!![]()
Duża jest nadal okrutna i nie daje mi jesć z miski Stelli. Ostatnio wieczorem tak się ucieszyłam, bo nie odgoniła mnie od tej miski, wyjadłam wszystko ze smakiem, wylizalam miseczkę. I wtedy uzłyszałam Dużą, jak się zasmiewa do Dużego, że koty są dziwne, bo wsypała mi do tej miski moje własne niechciane jedzenie i od razu mi zasmakowało. Igusiu! Poczułam się okropnie, zdradzona i wykpiona!Nie wiem, naprawdę nie wiem jak im za to odpłacić, ale uważam, że kara się Dużym należy za takie zachowanie!!!
A gdzie Twoja Duża jest, jak nie ma jej z Wami? przecież obsługa kotów to jej swięty obowiązek!Straszne!!!
Cieszę się Igusiu, że szykujesz pazury i ostrzysz jej na meblach. Niech koty i ludzie czują respekt. Tak powinno być. Ja wprawdzie używam drapakówale to dlatego, że Duża obstawiła nimi całe mieszkanie, gdzie nie pójdę tam drapak. No to już dla swiętego spokoju je drapię. Ale może powinnam to jeszcze przemysleć, może to zła taktyka...
Igusiu, trzymaj się, pozdrów tez ode mnie Tereskę. I czekaj cierpliwie na powrót Dużej, a jak już wróci to ją porządnie udrap. Niech zrozumie, że tak się kotu nie robi...
Pozdrawiam CIę mocno -
- Twoja Stella
Nie wiem, czy Duża rozpozna meble, ale co tam, później będę się martwić.
Skoro nie można po dobroci, to może uda się sposobem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości