Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 07, 2011 22:18 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

I ja o WAS myślę nieustannie, nawet jak mnie tu nie ma.

Aniu, a pytałaś jak często podawać ten lek przeciwbólowy?
Badanie na mocznik i kreatyninę ma sens tylko przy założeniu, że jak wyniki będą podwyższone to zaczniecie płukać nerki. W przeciwnym wypadku to tylko dodatkowy stres dla Zulka.

Dobrej i spokojnej nocki Wam życzę i oczywiście Wszystkim wielbicielkom Zulka :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 1:34 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

kochany Zulusku i Duża :P
przytulam Was cieplutko, myślę o Was cały czas...jak tylko wracam z pracy od razu sprawdzam co u Was...
każda z nas, która w pewien sposób uczestniczy w Waszym życiu też boi się tego co może nadejść ale póki co cieszymy się, że księciunio czuje się troszkę lepiej i oby tak zostało...
trzymajcie się oboje Hakito...całuski w cudny nosek Zuluska...
do zobaczenia...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 8:29 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Spokojnego dnia!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lip 08, 2011 9:59 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Ewuś, lek mam podawać zgodnie z ulotką, czyli wczoraj podwójna dawka początkowa, a następnie co 24 h dawka pojedyncza podtrzymująca, dopasowana do wagi kota. Tak więc dzisiaj dostanie kolejną dawkę w okolicach 16.
Jeśli chodzi o badanie krwi, to naturalnie miałoby to na celu później płukanie kroplówkami, tylko pytanie czy jest sens stresować Zuluska badaniem krwi, a później ewentualnie kroplówkami. Niestety on tak szybko się denerwuje, że ostatnio po operacji też nie było mowy o kroplówkach, jednie dostawał podskórnie, a później miał te miejsca rozmasowywane, ale to i tak była dla niego potężna trauma...

Nocka minęła nam spokojnie. Zulciu podjadał jeszcze w nocy jedzonko.
Przespał ze mną noc, ale rano kiedy się obudziłam nie było go w pokoju. Zwykle kiedy się budziłam, a nie było go ze mną, to go wołałam, wtedy przybiegał szczęśliwy na pieszczoty. Postanowiłam więc i dzisiaj go zawołać, byłam ciekawa, czy przybiegnie...i przybiegł :) przybiegł i pieścił się chwilkę ze mną... :1luvu:
Zeszliśmy na dół i chętnie troszkę pojadł, a później pieszczotliwie wcierał się w różne przedmioty i gadał, gadał jak najęty, jakby chciał mi powiedzieć, że czuje się lepiej...
Tak bardzo chciałabym, żeby czuł się tak jak najdłużej...
Dzisiaj znów musiałam wyjechać na 3 h do pracy, ale naturalnie moja Mama jest z nim teraz. Przed chwilą z nią rozmawiałam i powiedziała, że poszła go pogłaskać, a on ją drapnął. Zachowuje się tak, jak kiedy był zdrowy i tak wygląda...
Oby miał taką formę jak najdłużej...
Myślę i modlę się o to każdego dnia...

A może jeszcze wszystko się odmieni... Tak bardzo chciałabym w to wierzyć...

Kochani...
Kwinto, Puszatku, Evo, Taizu, Kokocha i wszyscy, których nie wymieniłam, a którzy są z nami cały czas...
Królewicz jest całowany codziennie, kilka razy dziennie od wszystkich naszych Przyjaciół...
Dziękujemy, że jesteście z nami, zarówno w tych pięknych, jak i trudnych chwilach...
Dziękujemy za Wasze wsparcie...
Dziękujemy Wam za wszystko...

Uciekam do pracy i życzę Wam miłego dnia.
Naskrobię pod wieczór...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt lip 08, 2011 10:20 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Hakita pisze:
A może jeszcze wszystko się odmieni... Tak bardzo chciałabym w to wierzyć...




A ja w to wierzę i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ...

Nie raz i nie dwa lekarze się pomylili ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lip 08, 2011 10:53 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

kwinta pisze:
Hakita pisze:
A może jeszcze wszystko się odmieni... Tak bardzo chciałabym w to wierzyć...




A ja w to wierzę i nie potrafię wytłumaczyć dlaczego ...

Nie raz i nie dwa lekarze się pomylili ...


I oby tak się stało i tym razem w przypadku Zulka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 14:29 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

to ja te z postanowiłam pocieszyć się razem z Wami, że Zulusek ma ostatnio dobre dni...
i oby tak pozostało na dłużej...jeszcze dłużej...na zawsze... :P
:ok: :ok: :ok: i pozytywne myśli cały czas z Wami...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 18:11 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Hakita pisze:Jeśli chodzi o badanie krwi, to naturalnie miałoby to na celu później płukanie kroplówkami, tylko pytanie czy jest sens stresować Zuluska badaniem krwi, a później ewentualnie kroplówkami. Niestety on tak szybko się denerwuje, że ostatnio po operacji też nie było mowy o kroplówkach, jednie dostawał podskórnie, a później miał te miejsca rozmasowywane, ale to i tak była dla niego potężna trauma...


Hakitko nie do końca się z Tobą zgodzę. Jeżeli badanie krwi wykazałoby podwyższony mocznik i kreatyninę to jednym z aspektów leczenia jest płukanie, ale nie jest to jedyna droga aby pomóc kotu godnie i w miarę bezboleśnie przejść przez chorobę nerek. Przy podwyższonym moczniku powstaje nadkwasota (ale nie robiąc badań krwi nie wiesz czy już jest czy nie), kot traci chęć do jedzenia, powstają bardzo bolesne nadżerki - pomóc można łatwo podając tabletki na nadkwasotę. Innym problemem, który się pojawia jest zbyt wysoki fosfor (może doprowadzić do zatrzymania akcji serca), który trzeba zbijać lekami, zbyt niski potas (kot traci władzę w tylnych łapkach), który trzeba suplementować. Ważna też jest odpowiednia dieta, która nie wyniszczałaby organizmu ale nie powodowała nadmiernej produkcji mocznika.
To tak w wielkim skrócie.

Trzymam kciuki za słodziaka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt lip 08, 2011 18:29 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Jutro pakowanie moich śmieci oraz "części do kotów", pojutrze wyjeżdżamy. Do końca września odpoczywam od miau.
Jeszcze raz :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 08, 2011 19:42 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Irlandzka Myszko, ja niczego nie wykluczam...
Cały czas nad wszystkim się zastanawiam, nieustannie...
Głowa już mi pęka od tego wszystkiego...
Czasem piszę, pytam, bo chcę też znać i Wasze opinie na różne tematy...
Uważasz, że powinnam zrobić te badania? Niezależnie od tego, że dla Zuluska to potworny stres?
Gdyby była to tylko kwestia nerek, w ogóle bym się nie zastanawiała... Tutaj niestety chodzi o wiele bardziej poważne sprawy...
Pytam, myślę, analizuję...
I cały czas mam nadzieję, wierzę...

Po moim powrocie do domku, Zulek troszkę gorzej się czuł. Nawet podanie leku nic nie zmieniło...
Tak było przez jakieś 4 godziny, ale niedawno troszkę się ożywił, zaczął jeść i widać, że poczuł się lepiej...
Mam dużo pięknych zdjęć z ostatnich dni Królewicza, ale nie wiem, czy dzisiaj dam radę je pokazać...
Obiecuję, że najpóźniej jutro nacieszycie oczy moją Pięknotą...

Przyjemności Felin i dużo miłego i radosnego odpoczynku...
Dziękuję bardzo za Twoją pomoc...
Razem z Zuluskiem jesteśmy ogromnie wdzięczni... Duże całusy od nas...

A Wszystkim naszym kochanym Przyjaciołom życzymy miłego wieczoru i ślemy całusy na dobranoc...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Pt lip 08, 2011 19:51 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Hakitko i Zuleczku :1luvu: , Wam też spokojnego wieczoru i dobrze przespanej nocy, aby jutro zdrówko i humorek dopisały.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 20:51 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Hakitko ja Cię nie krytykuję, wiem jak ciężko jest podejmować pewne decyzje - Kicuś odszedł w październiku a ja wciąż analizuję i rozmyślam czy gdybym zrobiła inaczej to on miałby większe szanse. Na raku się nie znam, więc nie zabieram głosu. Kicuś chorował na przewlekłą niewydolność nerek i wiem jak paskudną i wyniszczającą jest ta choroba i wiem, że czasami łatwo ulżyć futrzakowi. Dużą część wiedzy, którą posiadam pochodzi z miau - sama musiałam żądać u veta pewnych leków. Osobą, która ma ogromną wiedzę na temat chorób nerek, raka i cukrzycy jest Tinka - może skontaktuj się z nią - oba zawsze bardzo pomaga.

Trzymam za Was nieustające kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

P.S. Dla Kicusia badania też były ogromnym stresem, chciałam mu tego oszczędzić i niestety przegapiłam moment, w którym wystąpiła bardzo silna anemia i bardzo wzrósł fosfor i chyba niestety ta moja decyzja skróciła mu życie.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt lip 08, 2011 20:57 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Też trzymam kciuki, żeby zdarzył się ten CUD ... Doskonale wiem, jak się czujesz... te rozterki ... co lepsze dla kota ...Ja na Twoim miejscu chyba wstrzymałabym się z badaniami, jeżeli to taki stres dla Zuluska ...Gdyby mój Pokerek stresował się badaniami i zabiegami, to pewnie już by go nie było ... Zulusek jest taki piękny .... :ok: :ok: :ok:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5630
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lip 08, 2011 21:06 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Spokojnej nocy :kotek: :kotek:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lip 08, 2011 21:10 Re: Zulusku błagam zostań ze mną...

Irlandzka Myszko, ależ ja w żaden sposób nie odebrałam Twoich wypowiedzi jako krytyki, tylko jak dobre rady... :)
Dlatego też dopytuję o wszystko...
Napiszę do Tinki.
Dziękuję bardzo... :)

Katarzynko, dlatego jestem rozbita...
Chcę jak najlepiej, chcę zrobić dla niego wszystko, ale chcę też, żeby był szczęśliwy...
Po tych wszystkich ostatnich wizytach, zabiegach Zulciu jest tak zestresowany, że kiedy wracam do domu, zamiast cieszyć się z mojego powrotu jak dawniej, ucieka przede mną, bo myśli, że za chwilę zabiorę go znów do kliniki. Nie raz kiedy się do niego zbliżam to też ucieka, bo boi się, że będę mu podawać jakieś środki, co też jest dla niego stresujące... Z tego powodu jest mi też ogromnie przykro...
Dziękujemy za miłe słowa... :)

Dziękujemy Taizu... :)

Jeszcze na dobranoc pokażę Wam kilka zdjęć... :wink:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1347
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], Gosiagosia, Sigrid i 927 gości