Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 27, 2019 8:36 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Czitko, możesz wreszcie odetchnąć :ok:

Uf :D

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro lut 27, 2019 8:52 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Tak, bym posiwiała już do końca, przez ostatni tydzień ubyło mi 3 kilo, no dieta cud :evil:
Prawda jest taka, że ja się do takich akcji nie nadaję, siada mi psychika kompletnie i skończę w Międzyrzeczu, ale nie wszyscy znają naszą forumową wyprawę do Domu Wariatów, więc niech zostanie to kwestią wyobraźni.
Wczoraj było tak: rozmawiam przez telefon z Blue i widzę cień kota w przedpokoju za przeszklonymi drzwiami, przedpokój to taka śluza dla wchodzących wieczorem. Myślałam, że to Mama, zaglądam ze słuchawką przy uchu a to Brat 8O :P !
Taki ładny Brat :1luvu: Potraktował mnie jak powietrze, gadać nie chciał, prosto do misek i jadł, jadł, jadł, a ja otwierałam kolejne. Może to, a może tamto, a może w innej misce, głaszczę, a on nic. Je i je! I tak lata od pokoju do kuchni w jedną i drugą stronę jakby trzy dni nic nie jadł. Dobrze wygląda, cały śliczny, ale bardzo, bardzo zajęty. Jak już wyczyścił wszystkie miski powiedział, że wychodzi, to mu natychmiast otworzyłam drzwi, żeby nie myślał, że zostaje w więzieniu :twisted:
I pobiegł swoimi ścieżkami. Ufff...
Bo ostatnie dni siedziałam w zaszczanym fotelu, patrzyłam na drzwi, pielęgnowałam wspomnienia i przysięgam, że śpiewałam tę piosenkę z drobną zmianą...i tylko mi Brata brak, Brata brak... :roll:

Jak ochłonę, odezwę się na spokojnie.
Wiecie co robi Mama?
Przychodzi albo się wysikać, albo zjeść, czasem wyspać w nocy. Ostatnio tłucze się po całym mieszkaniu z zabawkami w zębach. Taka puchatka i robi taki łomot 8O
Oczywiście dotknąć się nie da, dziki dzik jest najprawdziwszy.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19049
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 27, 2019 9:17 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

:ok:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro lut 27, 2019 9:35 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Kochana Czitko :1luvu: Najważniejsze, że Brat wrócił i cały jest śliczny :1luvu: :). Teraz już będzie coraz śliczniejszy dzięki Tobie. Nie będzie już walczył z kocurami. A i też pewnie przytyje mu się, jak Pasiowi.. :roll:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Śro lut 27, 2019 10:06 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Cudne wieści :)
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lut 27, 2019 11:09 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Kamień z serca, że Ojciec/Wuj Syna wrócił do domu :ok:
czitka pisze:=Wiecie co robi Mama?
Przychodzi albo się wysikać, albo zjeść, czasem wyspać w nocy. Ostatnio tłucze się po całym mieszkaniu z zabawkami w zębach. Taka puchatka i robi taki łomot 8O
Oczywiście dotknąć się nie da, dziki dzik jest najprawdziwszy.

Geny, geny...
[y]https://youtu.be/tzrZ73MmG6E[/y]
Obrazek Obrazek Obrazek

Gutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2836
Od: Sob wrz 09, 2006 0:34
Lokalizacja: Oława, Wrocław

Post » Śro lut 27, 2019 11:39 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Gutek pisze:Kamień z serca, że Ojciec/Wuj Syna wrócił do domu :ok:
czitka pisze:=Wiecie co robi Mama?
Przychodzi albo się wysikać, albo zjeść, czasem wyspać w nocy. Ostatnio tłucze się po całym mieszkaniu z zabawkami w zębach. Taka puchatka i robi taki łomot 8O
Oczywiście dotknąć się nie da, dziki dzik jest najprawdziwszy.

Geny, geny...

Jaki piękny Syn :1luvu: A jaki łowny :ryk:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19049
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Śro lut 27, 2019 22:37 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

No to mam kolejnego kocura z zegarkiem 8O Wczoraj-22.10, dzisiaj dokładnie 22.10 8O
Pierwszy Mić wychodził zawsze o 16.25, dzień w dzień gnał na zebranie kotów koło transformatora.
Jeżeli jutro Brat powtórzy przyjście na kolację o 22.10 to...to ja nie wiem co myśleć. To nie jest kot, to jakaś nieziemska istota :roll: Dzisiaj wpadł na schab mielony, zjadł dokładnie 25 dkg. i nie powiedział nawet dziękuję, a to schab sponsorowany, mówiłam mu! I nic, poszedł sobie.
Balbisia usiłuje pyskować do Pasia i tak się cała skupia, żeby zrobić do Pasia khhhhh...A on podchodzi bliżej, siada przed nią, popatrzy, pomyśli bo Paś zanim cokolwiek zrobi to myśli, a następnie ziewa jej w twarz. No zobacz, zobacz, że jestem najłagodniejszym kotem na świecie!Bo Paś jest balsamiczny. Absolutnie wyjątkowy. Samo ciepło i dobro.
Idziemy spać, był w sumie spokojny dzień.
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19049
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lut 27, 2019 22:39 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

Ale wiesz, taka punktualność tym bardziej świadczy, że może gdzieś mieć dom. Bo może ktośtam wraca z pracy i wypuszcza, czy jakąś swoją rutynę ma, która wpływa na rutynę Brata ;)
Tak Cię pocieszam, że to absolutnie nie-Twój kot ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lut 27, 2019 23:05 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat ma zegarek.

Może Brat to krewny Micia?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 27, 2019 23:11 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat ma zegarek.

Obiś (brat Brata) wracał do domu zawsze o tej samej godzinie. Nie pamiętam, o 22 czy o 23?

Znalazłem, o 23: viewtopic.php?p=11890748#p11890748
Ostatnio edytowano Czw lut 28, 2019 0:20 przez Wojtek, łącznie edytowano 1 raz

Wojtek

 
Posty: 27790
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lut 27, 2019 23:11 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat ma zegarek.

Wojtek pisze:Obiś (brat Brata) wracał do domu zawsze o tej samej godzinie. Nie pamiętam, o 22 czy o 23?

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 27, 2019 23:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat ma zegarek.

Wojtek pisze:(...) brat Brata (...)

:1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Śro lut 27, 2019 23:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce.Brat po kastracji

czitka pisze:No to mam kolejnego kocura z zegarkiem 8O Wczoraj-22.10, dzisiaj dokładnie 22.10 8O
Pierwszy Mić wychodził zawsze o 16.25, dzień w dzień gnał na zebranie kotów koło transformatora.
Jeżeli jutro Brat powtórzy przyjście na kolację o 22.10 to...to ja nie wiem co myśleć. To nie jest kot, to jakaś nieziemska istota :roll: Dzisiaj wpadł na schab mielony, zjadł dokładnie 25 dkg. i nie powiedział nawet dziękuję, a to schab sponsorowany, mówiłam mu! I nic, poszedł sobie.
Balbisia usiłuje pyskować do Pasia i tak się cała skupia, żeby zrobić do Pasia khhhhh...A on podchodzi bliżej, siada przed nią, popatrzy, pomyśli bo Paś zanim cokolwiek zrobi to myśli, a następnie ziewa jej w twarz. No zobacz, zobacz, że jestem najłagodniejszym kotem na świecie!Bo Paś jest balsamiczny. Absolutnie wyjątkowy. Samo ciepło i dobro.
Idziemy spać, był w sumie spokojny dzień.

No i jak Brat miał nie wrócić, jak tu tyle miłości do kota fruwa wokół :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości