Było sobie kotków pięć część 9

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 04, 2017 20:48 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Wy też tak macie że jak kocie kłaki wpitalacie to wrażenia to na Was nie robi? Kocie kudły mam wszędzie, kwestia czasu i pewnie sama się zakłaczę. Nawet już macham ręką na kłaki w jedzeniu bo nie mam siły ich już wyciągać. Ale jak zdarzy mi się że w jedzeniu mam własny włos to normalnie torsji dostaję, koszmarnie.
Kocie dobre ale swoje to już be :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto wrz 05, 2017 7:18 Re: Było sobie kotków pięć część 9

U mnie z przeżarcia tylko raz był paw w wykonaniu Małej Czarnej. Po zeżarciu garści tłustych okrawków (odkrajałam przy krojeniu barfa). Nażarła się, poszła do sypialni na parapet i amciu uciekło kotkowi brzuszka.
A ja musiałam wydłubywać te tłuste ochłapki spomiędzy żeberek kaloryfera :evil:

Ofelia po obżarstwie rybnym miała inną przygodę - pos...ała się w nocy na poduszkę :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto wrz 05, 2017 8:00 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Twoja poduszkę ? :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 05, 2017 8:53 Re: Było sobie kotków pięć część 9

MB&Ofelia pisze:U mnie z przeżarcia tylko raz był paw w wykonaniu Małej Czarnej. Po zeżarciu garści tłustych okrawków (odkrajałam przy krojeniu barfa). Nażarła się, poszła do sypialni na parapet i amciu uciekło kotkowi brzuszka.
A ja musiałam wydłubywać te tłuste ochłapki spomiędzy żeberek kaloryfera :evil:

Ofelia po obżarstwie rybnym miała inną przygodę - pos...ała się w nocy na poduszkę :strach:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
u mnie na szczęście srajdolą do kuwet, oprócz Ryszardy która robi do wanny :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Wto wrz 05, 2017 9:04 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Indywidualistka ;)
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 05, 2017 11:31 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Ewa L. pisze:Twoja poduszkę ? :lol: :lol: :lol:

Tak :evil:
Oj, przepraszam, na swoją poduszkę. Bo jak wiadomo, poduszki należą do kota, wszystkie bez wyjątku, a ludź może się na poduszce położyć celem jej wygrzania, ugniecenia lub jako przytulanka dla kotka :wink:
Ale serio, jako kocię Ofelia nażarła się pieczonego pstrąga i w nocy nie zdążyła się obudzić - a spała na poduszce przytulona do mnie. O 2 w nocy zmieniałam pościel :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro wrz 06, 2017 16:19 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Fajne historie tu się czyta :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro wrz 06, 2017 19:43 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Moli25 pisze:Fajne historie tu się czyta :ryk:

a takie z życia wzięte :smokin:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro wrz 06, 2017 23:53 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Hej :1luvu:
U mnie z obrzarstwa któreś obhefiło z góry komody : komodę , stoliczek , laptopa na stoliczku i podłoge :roll:
A w ogóle , moje koty zra , tyja i sie ofutrzaja jakby bardzo mroxna jesień miała byc , juz nie wspomne o zimie .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt wrz 08, 2017 6:58 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Wy też tak macie że jak kocie kłaki wpitalacie to wrażenia to na Was nie robi? Kocie kudły mam wszędzie, kwestia czasu i pewnie sama się zakłaczę. Nawet już macham ręką na kłaki w jedzeniu bo nie mam siły ich już wyciągać. Ale jak zdarzy mi się że w jedzeniu mam własny włos to normalnie torsji dostaję, koszmarnie.
Kocie dobre ale swoje to już be :mrgreen:


Dokładnie identyczne mam odczucia do Twoich .... i też pomyślałam o odkłaczaniu ... siebie :mrgreen:

Włos ludzki w jedzeniu - ohyda :twisted:
Koci się wyjmuje i konczy jedzonko ...

Koty ze mną śpią - co najmniej 3-4 szt ... dlatego zawsze pod ręką mam wodę do picia, co by ewentualne kłaczki ... zapić :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 08, 2017 7:47 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Kotina pisze:
agusialublin pisze:Wy też tak macie że jak kocie kłaki wpitalacie to wrażenia to na Was nie robi? Kocie kudły mam wszędzie, kwestia czasu i pewnie sama się zakłaczę. Nawet już macham ręką na kłaki w jedzeniu bo nie mam siły ich już wyciągać. Ale jak zdarzy mi się że w jedzeniu mam własny włos to normalnie torsji dostaję, koszmarnie.
Kocie dobre ale swoje to już be :mrgreen:


Dokładnie identyczne mam odczucia do Twoich .... i też pomyślałam o odkłaczaniu ... siebie :mrgreen:

Włos ludzki w jedzeniu - ohyda :twisted:
Koci się wyjmuje i konczy jedzonko ...

Koty ze mną śpią - co najmniej 3-4 szt ... dlatego zawsze pod ręką mam wodę do picia, co by ewentualne kłaczki ... zapić :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


a później pasta czy chrupki odkłaczające? :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 08, 2017 21:56 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Kotina pisze:
agusialublin pisze:Wy też tak macie że jak kocie kłaki wpitalacie to wrażenia to na Was nie robi? Kocie kudły mam wszędzie, kwestia czasu i pewnie sama się zakłaczę. Nawet już macham ręką na kłaki w jedzeniu bo nie mam siły ich już wyciągać. Ale jak zdarzy mi się że w jedzeniu mam własny włos to normalnie torsji dostaję, koszmarnie.
Kocie dobre ale swoje to już be :mrgreen:


Dokładnie identyczne mam odczucia do Twoich .... i też pomyślałam o odkłaczaniu ... siebie :mrgreen:

Włos ludzki w jedzeniu - ohyda :twisted:
Koci się wyjmuje i konczy jedzonko ...

Koty ze mną śpią - co najmniej 3-4 szt ... dlatego zawsze pod ręką mam wodę do picia, co by ewentualne kłaczki ... zapić :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
dobre z tą wodą :mrgreen:
niech zgadnę, podkradasz kotom chrupy na odkłaczanie co :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt wrz 08, 2017 21:59 Re: Było sobie kotków pięć część 9

Włosy mi wyłażą :evil: :evil: no żesz
Poszłam do drogerii kupić coś co by pomogło i zgłupiałam 8O specyfików cały ogrom ale który najlepszy 8O
Doczytałam się w internecie że na wypadanie włosów pomagają wcierki z naparu z kozieradki. No więc zakupiłam sobie tą kozieradkę. Zrobiłam napar i zgadnijcie czym on pachnie :D
ROSOŁEM :mrgreen: Nacieram na noc ale i tak w ciągu dnia jedzie ode mnie na odległość rosołem :mrgreen: :mrgreen:
W sumie to ja rosół bardzo lubię jeść :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Sob wrz 09, 2017 6:59 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Włosy mi wyłażą :evil: :evil: no żesz
Poszłam do drogerii kupić coś co by pomogło i zgłupiałam 8O specyfików cały ogrom ale który najlepszy 8O
Doczytałam się w internecie że na wypadanie włosów pomagają wcierki z naparu z kozieradki. No więc zakupiłam sobie tą kozieradkę. Zrobiłam napar i zgadnijcie czym on pachnie :D
ROSOŁEM :mrgreen: Nacieram na noc ale i tak w ciągu dnia jedzie ode mnie na odległość rosołem :mrgreen: :mrgreen:
W sumie to ja rosół bardzo lubię jeść :mrgreen:

Słyszałam, że wcierka z bursztyna, chyba z serii Jantar, jest bardzo dobra.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 09, 2017 7:14 Re: Było sobie kotków pięć część 9

agusialublin pisze:Włosy mi wyłażą :evil: :evil: no żesz
Poszłam do drogerii kupić coś co by pomogło i zgłupiałam 8O specyfików cały ogrom ale który najlepszy 8O
Doczytałam się w internecie że na wypadanie włosów pomagają wcierki z naparu z kozieradki. No więc zakupiłam sobie tą kozieradkę. Zrobiłam napar i zgadnijcie czym on pachnie :D
ROSOŁEM :mrgreen: Nacieram na noc ale i tak w ciągu dnia jedzie ode mnie na odległość rosołem :mrgreen: :mrgreen:
W sumie to ja rosół bardzo lubię jeść :mrgreen:


tylko włosów sobie nie zjadaj

czarna rzepa tez jest dobra
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości