Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 27, 2010 7:48 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Wielbłądzio pisze:Noc przeżył.
Debil !!!

Na razie nie mam czasu napisać więcej.


Skoro piszesz to i Ty jak widzę przeżyłaś, tylko czy się wyspałaś czy cała noc kota obserwowałaś :?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon wrz 27, 2010 9:21 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Wielbłądzio pisze:Noc przeżył.
Debil !!!

Na razie nie mam czasu napisać więcej.

OMG :strach:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon wrz 27, 2010 12:49 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

AgaPap pisze:
Wielbłądzio pisze:Noc przeżył.
Debil !!!

Na razie nie mam czasu napisać więcej.


Skoro piszesz to i Ty jak widzę przeżyłaś, tylko czy się wyspałaś czy cała noc kota obserwowałaś :?


Trochę spałam, ale budzilam się kilka razy i chodziłam do dużego pokoju sprawdzać, czy wszystko OK. Prawdę mówiąc, nadal się denerwuję, bo nie wiem, co zastanę po powrocie z pracy :? Rano żył i miał się chyba nieźle, gadał ze mną podczas kąpieli (mojej of kors, nie swojej ;)) jak zwykle.

Wiecie, to nie był przypadek: nie tak, że przypadkiem w ten Cif wdepnął i potem się lizał. Nie. On podszedł, wziął sobie Cifa na łapkę i spróbował 8O
I ktoś chciałby jeszcze ze mną polemizować, że to nie jest totalny DEBIL...???

Umyłam mu natychmiast język i tę łapę, ale obawiam się, że raczej na pewno trochę zdążył połknąć. Oby mu nic nie było.

Z netem tym razem "awaria węzła centralnego i nic pani na to nie poradzimy". Czyli znów czekanie do usranej śmierci. Mam coraz większą ochotę przestać opłacać abonament za usługę, która ostatnimi czasy zdecydowanie częściej nie działa niż działa :twisted: :twisted: :twisted:

Weekend głównie przespany, tzn. w oba dni najpierw do godzin okołopołudniowych, a potem jeszcze popołudniowo-wieczorne dokładki :oops: Na razie trochę schudłam, ale co będzie - przy takim trybie życia - dalej :roll: ...? Odcięcie od internetu spowodowało, że zmobilizowałam się wreszcie do posprzątania mieszkania. Poodkurzałam, pościeralam podłogi, wygrzebałam spod kanapy cały arsenał zdezelowanych myszek, piłeczek oraz innych 'zabawek' w rodzaju nakrętek od butelek, pogryzionych patyczków kosmetycznych, papierków po cukierkach, długopisów... Jak zwykle, odkryłam w najdalszych i na co dzień 'niezaglądanych' kątach ze trzy zaschnięte kałuże moczu :twisted:
I jak w tym mieszkaniu ma nie śmierdzieć :crying: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon wrz 27, 2010 16:59 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Raz się zdarzyło, że dotrzymali słowa: net jest.

Ale poza tym jestem załamana. Naprawdę nie wiem już, co mam robić :(
Z pół godziny temu Buśka otworzyła drzwi od sypialni (skacze na klamkę - metoda przynajmniej w jej przypadku niezawodna :twisted: ). Nie usłyszałam, bo akurat zmywałam sobie tapetę z twarzy i lała się woda. Kiedy zobaczyłam, były już na dobre otwarte, a całe stado Drani - w małym pokoju. Lilek - na łóżku, właśnie kończył podlewać ścianę i nowiuteńki 'misiowy' koc :crying: Jeszcze nie zdążyła na dobre wyschnąć zalana przedwczoraj kołdra, nie mam gdzie rozwiesić następnych dużych rzeczy. A koce do prania są dwa, bo na drugi, który leżał pod spodem, też przeleciało :(
Doskonale wie, że źle robi: kiedy zobaczył mnie w drzwiach sypialni, natychmiast smyrnął z łóżka i schował się w ciemny kąt za drzwiami. W pierwszym odruchu miałam ochotę złapać go i wtłuc mu w dupsko. Powstrzymałam się, bo wiadomo, że moja agresja pogorszyłaby tylko sytuację. Ale chce mi się wyć.
Jestem coraz bliższa oddania go do ciotki na wieś. Wiem, że tak nie można, wiem, że to nie jest rozwiązanie problemu, wiem, że to okrutne i bezwzględne. Ale w momencie, kiedy w moim czystym, wychuchanym, regularnie sprzątanym mieszkaniu zaczęło na każdym kroku śmierdzieć kocimi szczynami, jestem coraz bardziej bezradna :crying:

Spróbuję te jego szczyny złapać i zbadać. Nie mam pojęcia jak, bo szczy zazwyczaj po kryjomu, a ja zastaję już tylko zaschnięte ślady, ewentualnie plamy po moczu wsiąkniętym w podłoże. Może coś mu jest, może tym razem leje z powodu choroby. Ale nie wydaje mi się.
Obiecałam genowefie, że po oddaniu Tulci i Totki wezmę od Niej na DT dwa małe pingwinki. Nie wiem. Nie wiem, czy powinnam. Ale z drugiej strony: czy taki bury gnój może zmuszać mnie do rezygnacji z pomagania innym potrzebującym kotom :twisted: ...? Czyje to jest do jasnej cholery mieszkanie i pieniądze - moje czy jego :twisted: ? Mam ochotę wyrwać mu z dupy ten pasiasty ogon.
A nawet gdybym zrezygnowała z nowych tymczasów - istnieje bardzo realna szansa, że w weekend wróci do mnie Mała Czarna Dziczyzna zwana Pękośką. Wróci i będzie musiała zostać przynajmniej do czasu kastracji. Co ja mam z nią zrobić, gdzie ją podziać, skoro ten Drań tak STANOWCZO demonstruje mi, że nie życzy sobie żadnych ogoniastych gości...?
:crying:

Aha. Plusz żyje i ma się świetnie. Takiemu to nawet żarcie Cifa nie zaszkodzi :twisted:
Uffff ufffff uffff, chyba mogę odetchnąć chociaż w tej kwestii.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon wrz 27, 2010 17:18 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Wielbłądzio pisze:......Mam ochotę wyrwać mu z dupy ten pasiasty ogon.....

...I wówczas do całego stadka Curli dołączy nie mniej rasowy marmurkowy Manks :mrgreen:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon wrz 27, 2010 17:21 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Nie, nie dołączy. Nie zdąży. Po wyrwaniu z doopy ogona wyrzucę go przez balkon z trzeciego piętra.

Paweł, mnie już nie jest do śmiechu.
Bo śmierdzi :( :( :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon wrz 27, 2010 17:24 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Wielbłądzio pisze:Nie, nie dołączy. Nie zdąży. Po wyrwaniu z doopy ogona wyrzucę go przez balkon z trzeciego piętra.

Paweł, mnie już nie jest do śmiechu.
Bo śmierdzi :( :( :(

:(

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon wrz 27, 2010 17:55 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Jeden koc uprany. Drugiego na razie nie mogę, bo nie miałabym go gdzie powiesić.
Proszek, płyny do płukania :roll: ...
I ciekawe jeszcze, jaki przyjdzie mi tym razem rachunek za wodę :strach:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon wrz 27, 2010 17:57 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Zawsze możesz go przekazać wraz z resztą zobowiązań Julkowej mamusi wymigującej się od rodzicielskich obowiązków 8) :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon wrz 27, 2010 20:28 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Taaaa. A Ona na pewno go zapłaci :roll:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon wrz 27, 2010 20:43 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

bubor pisze:Zawsze możesz go przekazać wraz z resztą zobowiązań Julkowej mamusi wymigującej się od rodzicielskich obowiązków 8) :wink:

Bubor - nie kombinuj... :mrgreen: . Przywieźć już jutro Tulca?
:ryk:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon wrz 27, 2010 20:52 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Marcelibu pisze:
bubor pisze:Zawsze możesz go przekazać wraz z resztą zobowiązań Julkowej mamusi wymigującej się od rodzicielskich obowiązków 8) :wink:

Bubor - nie kombinuj... :mrgreen: . Przywieźć już jutro Tulca?
:ryk:

:strach: , Jutro mnie nie ma - wybywam do Kociej Chatki :smokin:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pon wrz 27, 2010 20:53 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

bubor, ale w sobotę masz być w domu i otworzyć nam drzwi.

Wielbłąd nie musisz brać ode mnie tych kociaków. Gdyby nie to, że nie mam czasu poświęcać wszystkim czterem czasu tyle ile należy, aby zrobić z nich domowe miziaki, to w ogóle bym nikomu głowy nie zawracała. Dzisiaj znowu nie było nas 13 godzin w domu :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon wrz 27, 2010 21:04 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

Wielbłądzio pisze:Paweł, mnie już nie jest do śmiechu.
Bo śmierdzi :( :( :(

Niestety za dobrze Cię rozumiem :( Nie mogę pozbyć się zapachu kociego (niesterylizowanego, sterylizowanego i niekastrowanego) moczu z wersalki i kołdry. Kochana Pestunia potrafiła dzień w dzień lać Nam na łózko :roll: Kiedyś przebudziłam się ok. 4-5 na ranem, a Ona siedzi u mnie w nogach i sika na kołdrę...
Jak było łózko pościelone to po powrocie z pracy zastawałam mokrą wersalkę... Jak nie zdążyliśmy pościelić, bo zaspaliśmy - kołdra + wersalka... Doszło do tego, że pierwsze po powrocie z pracy co robiłam, to sprawdzałam łóżko... Jak tylko musiałam wyjść z pokoju brałam Ją ze mną, żeby znowu nie nasikała :( Jak brałam prysznic to zamykałam Ją ze sobą w łazience.
I prawie codziennie nastawiałam pralkę z pościelą, czyściłam łóżko i ryczałam :crying: Na poważnie zastanawiałam się na oddaniem Jej... albo do schroniska albo komuś innemu...
Kołdry nie mam jak uprać, bo do pralki nie wejdzie, ani u mnie, ani u rodziców, powiesić tez nie mam gdzie. Wersalce nie pomógł Vitopar, Urine Off.. A im cieplej w pokoju, tym bardziej czuć :(
Po łóżku przerzuciła się na przedpokój i buty... Po ostatnim (sierpniowym) zalaniu moich ukochanych czerwonych butów za 200 zł (dla mnie to naprawdę duży wydatek na buty) w poniedziałkowy poranek, zapowiedziałam, że za następny taki wybryk robię ogłoszenie na allegro...
Ogryzkowi zdarzyło się raz, ale oczywiście na łóżko :crying: I to pod moim "nosem", gdy siedziałam na łóżku... Coś mnie tknęło, odwracam się, a ta kocia menda sika.... Po paru dniach, "za karę", poszedł na obcięcie klejnotów i, odpukać, więcej nie zauważyłam, żeby lał...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 28, 2010 9:24 Re: Tanie Dranie. Tulec i Totka pakują plecaczki:), Lili szczy:(

genowefa pisze:1. bubor, ale w sobotę masz być w domu i otworzyć nam drzwi.

2. Wielbłąd nie musisz brać ode mnie tych kociaków. Gdyby nie to, że nie mam czasu poświęcać wszystkim czterem czasu tyle ile należy, aby zrobić z nich domowe miziaki, to w ogóle bym nikomu głowy nie zawracała. Dzisiaj znowu nie było nas 13 godzin w domu :(


1. Paweł, poważnie.
Żebyśmy nie ciągnęły kota na próżno 300 km w tę i z powrotem :roll:

2. Wiem, że nie muszę, ale chciałam. Po pierwsze - z czystego egoizmu: żeby pomieć i poniańczyć u siebie takie cudaki chociaż przez chwilę :1luvu: A po drugie: dlatego, że ze względów różnych (czasowych, finansowych, Drańskich...) mogę pozwolić sobie na tymczasowanie wyłącznie kotów całkiem zdrowych, niezagrzybionych itp. i adopcyjnych.
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Lifter i 21 gości