Faktycznie... Cześć! Moje potwory pogłupiały. Wczoraj wieczorem futro wlazła do łóżka, dziś rano Kłaq zrobił mi pobudkę szaleńczym mizianiem, Tysiek zaparkował na kolanach czego zazwyczaj nie robi (odpracowuje to wieczorem porcją miziania w łóżku), nawet Miyuki posiedziała na kolanach i co najbardziej mnie zastanawia, dała sie wyczesać GRZEBIENIEM z paszkami włącznie. To ja już sobie w tym szoku tak posiedze cichutko...
Hnio jest z tym troche dziwna. drze pyszcz tuż pod nogami, ale jak ją głaskam to robi uniki. Nie wyczujesz... Przy czym pakuje sie na nogi i leży wtulona.