Sonia i Otis - część II.Nowiuśkie foty str.96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2007 11:32

Jeszcze trochę posiedzę na tym forum i będzie 1064 :twisted: a Sonia i Otis wciąż tacy sami, a ja na ten przykład się zmieniam :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto maja 15, 2007 11:37

bo kobieta zmienną jest :D
ja najbardziej lubię oglądać zdjecia dzieci - co kilka miesięcy dostrzega się zmiany
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 15, 2007 11:40

ejjj
nie zgadzam się :)|
po kociskach widać zmiany
A to pyszczek sie wydłuża, pućki zaokrąglają..
Lońce niedawno pojawiła się "opuchlizna głodowa" :roll:
Zmieniają sie kocisze, zmieniają :)

A ja niedługo będę miała nowy obiektyw 8) myślę, że pod koniec miesiaca będzie już u mnie i się doczekać nie mogę ahhh
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto maja 15, 2007 11:47

tajdzi pisze:A ja niedługo będę miała nowy obiektyw 8) myślę, że pod koniec miesiaca będzie już u mnie i się doczekać nie mogę ahhh


A ja już się nie mogę doczekać efektów pracy z tym obiektywem... :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 17, 2007 11:13

No i już po wszystkim, więc mam nowy kłopot do obmyślenia...wyjeżdżamy a koty? No właśnie, pytam zakoconych i świrniętych - nie tak jak moja rodzina i znajomi, którzy generalnie nie widzą w czym ja widzę problem?

Co mam zrobić :?:
a - zostawić oba koty w domu i poprosić o karmienie - tatę - rano, wieczorem sąsiadkę, zostawić klucze też siostrze, zeby przychodziła z dzieciami i trochę je w dzień pogłaskała
b- koty oddać pod opiekę - pana ze sklepu Bokserek u neigo w domu
c- koty rozdzielić - Otisa dać mojej siostrze do bloku, do mieszkania z trójką dzieci, do tej pory niezakoconego, a Sonię dać do jednego pokoju u mojej mamy w domu, dom zakocony kotką wychodzącą, raczej nie ma sznas na pokojowe dokocenie :(
d- szukać dalej innego rozwiązania

Błagam radźcie co robić, mam czas do 29 na podjęcie decyzji...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 17, 2007 11:21

Ja bym towarzystwa nie rozdzielała bo będą jeszcze bardziej przeżywać
Oddanie pod oopiekę pana z Bokserka - tak
pod warunkiem że już to praktykowałaś i dobrze zniosą nowe miejsce - nie wiem jak Sonia to przeżyje
Przychylałabym się do zostawienia ich samych w znanym sobie miejscu
i zmuszeniu członków rodziny do codziennych wizyt z wygłaskaniem a czasami nawet noclegiem
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 17, 2007 11:22

Gdy ja muszę gdzieś wyjechać stosuję wariant A . Koty są u siebie , karmi teściowa a teść głaska i wyprowadza na spacerki .

Patrycja26

 
Posty: 721
Od: Nie paź 08, 2006 16:50

Post » Czw maja 17, 2007 11:24

a nie może się ktoś do was na ten czas wprowadzić?? :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 17, 2007 11:25

ja osobiscie Bekse zostawiam.
przychodzi do niej moja przyjaciolka.
wychodze z zazlozenia, ze jest to dla niej mniejszy stres, bo nie jest przenoszona do nowego miejsca. tu ma swoje zabawki, swoje miski i swoja kuwete.
wiem, ze teskni, ale mimo wszystko jest u siebie. spi, tam gdzie lubi i patrzy w swoje okno.

a tak mi jeszcze przyszlo do glowy, ze bym na Twoim miejscu nie rozdzielala kotow. bo beda tesknily podwojnie, za soba i za Toba.

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw maja 17, 2007 11:29

Zdecydowanie wariant a.
Ja tak nie mogę :cry:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw maja 17, 2007 11:30

Opcja noclegu nie wchodzi w grę :( no na pewno nie z powodu kotów :roll: I tak mają nas za dziwaków :( Z osobami dochądzącymi jest właściwie tylko jeden problem - pory karmienia, które będą raczej przypadkowe, niestety to praktykowałam :( Kiedyś sąsiadka zadzwoniła, bo miała problem, miała zamiar dać im śniadanie o 12.30 8O A moje koty jak głodne to jedzą zieleninę, a potem Otis puszcza pawie gdzie popadnie i jak wrócę po 12 dniach, to domu nie poznam...postanowiłam zieleninę - wszelką zamknąć za drzwiami salonu, ale nie wiem, czy wtedy nie wpadnie na inne bardziej genialne pomysły :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 17, 2007 11:36

Z noclegiem możesz nakłamać rodzince że boisz się próby włamania
i dobrze by było aby raz na jakiś czas ktoś się u Was przespał :twisted:
A jedzonkiem się nie matrw- kwiatki schowaj i przykaż dawać zwiększone porcje
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 17, 2007 12:51

izaA jak ktoś przyjdzie rano, a potem wieczorem, to je pogłaszcze, potuli.
Da im jeść
Nie ma sensu dawać gdzieś (stres, bo nie we własnym domu)
Nie można oddzielić (no coś ty! przecież one będą tęsknić za sobą i za Wami)

Dokarmianie 2 razy dziennie jest ok :)
Trochę smutniejsze może będą, ale na własnym i najedzone :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 17, 2007 12:56

No właśnie, intuicja mi podpowiada, że najmniej się zestresują nudząc się we własnym domu... 8) dlatego to była pierwsza opcja... :wink: Dzięki za szybciutki odzew...postanowione koty zostają w domu... :lol:
Moniko, opcja z włamaniem trochę nie tego, mamy alarm i monitoring, to był swego czasu osiedlowy standard, jak ktoś nie miał alarmu, to zaraz był okradziony :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Czw maja 17, 2007 13:01

Alarm i monitoring swoją drogą ale wiekszość moich znajomych wyjeżdżając na dłuszszy czas
prosi o chociaż jeden nocleg na początku wyjazdu aby potencjalni złodzieje nie mogli być pewni że dom jest w nocy stale pusty
Ale jak kociska zostaną same to też będzie dobrze - najwyżej jak wrócicie bedzie wielka obraza
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Sigrid i 8 gości