Ja wstaję 4 - 4,30
Inaczej nie mam szans żeby ze wszystkim zdążyć.....
Zaraz po wstaniu dożylnie 2 kawy i biguniem przglądam gazetki w necie:wink:, prysznic i na spacerek z psami
Ponad wszystko lubię te poranne spacerki. Tak rozkosznie pusto... a spacerować to mamy gdzie. Przyjazna okolica
Wracam jest 6 lub po.
Do sklepu.
Potem szybciutko kocie śniadanka, nasze śniadanko, budzę TeZika
Rozdział leków na CAŁĄ rodzinke, składam łózio
Wrzucam garki ze śniadania do zmywarki i już spokojniej przeglądam portale i prasę, odpowiedam na maile.
Sprzątanko i do obiadu..
No chyba że rano jeszcze do veta
Wtedy trzeba wrzucić chociaż trzeci bieg........
Obiadek MUSI być bezwzględnie o 13 bo TeZik diabetyk
Itd itp do 22,30
Po drodze są oczywiście mizianka, głaskanka i wspólne zabawy.To jest tak samo potrzebne mnie jak i zwierzakom
