Szalony Team. Jest nas mniej... Kropcia (*). Tęsknię :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 12, 2020 20:00 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

A na jaki zabieg kudłacz jedzie?

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 12, 2020 20:03 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Będzie miał rwanie zębów i pewnie czyszczenie tez. Do tego przy okazji porządnie wyczyszczony zostanie gruczoł pid ogonem, bo jakos sam się nie chce opróżnić i czasem mam kota-skunksa :)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sie 12, 2020 20:06 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Ojejku, to duże wydatki przed Tobą. Dobrze, że my z Kizią już po. Do następnego razu oczywiście. Trzymam kciuki :ok:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10313
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 12, 2020 20:16 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

No właśnie nie aż tak bardzo, ale to nie koci stomatolog niestety :( chociaż chirurg, więc mam nadzieję, że nic złego się nie zadzieje. Boję się trochę narkozy i w ogóle :( dzięki za kciuki, bardzo się przydadzą Koki-99 :1luvu: Kizia to już starsza pani i dała radę, Szajbus to prawie młodzieniaszek :) musi być ok

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Śro sie 12, 2020 21:08 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Będzie OK! :kotek: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69180
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 12, 2020 21:21 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

jolabuk5 pisze:Będzie OK! :kotek: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Dziękujemy :1luvu: :201494

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw sie 13, 2020 9:11 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

SabaS pisze:To my już po wycieczce, w drodze był foch, w ogóle nie patrzyła w moją stronę :) u wetki była spięta i miała taki żal w oczach...no taką krzywdę się koteckowi zrobiło.
U Ciebie mir.ka litrowa flacha zejdzie szybko, u mnie byłaby na miesiąc :) a urlop to powinnam nazwać opieka na koty :) w poniedziałek kocur na badanie krwi, w środę rano Kropka na badanie krwi, a popołudniu Szajbusek na zabieg, potem pewnie jakaś kontrola i tak tydzień wolnego zleci :)


to powinnaś mieć następny dla siebie :wink:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76033
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 13, 2020 9:59 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

mir.ka mam takie plany co do drugiego tygodnia urlopu, ale nie wiem czy nie zbyt wygórowane ;)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Czw sie 13, 2020 10:07 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

SabaS pisze:mir.ka mam takie plany co do drugiego tygodnia urlopu, ale nie wiem czy nie zbyt wygórowane ;)


zapowiedz kotom ,że zostaną u weta na ten następny tydzień, żeby nie zakłucać Ci odpoczynku
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76033
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sie 13, 2020 11:16 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Przemyślę ;)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto sie 18, 2020 13:03 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Za mną dwie nieprzespane noce. Jutro termin zabiegu kocura. Chyba jednak to stres tak działa. Kocur postanowił mi pomóc. Od dwóch dni próbuje się odkłaczyć, z marnym skutkiem. Do tego we krwi podwyższona kreatynina. Prawdopodobnie spowodowana próbami odkłaczenia górną stroną. Ja już miałam czarne wizje zachłyśniecia w trakcie narkozy, bardzo się bałam. Po rozmowie z Panią doktor przekładamy zabieg. Kot zostanie odrobaczony i odkłaczony i zrobimy powtórnie badanie krwi. Kontrolnie jeszcze mocz. No to jutro rano tylko Kropka na pobranie krwi i mogę zacząć urlopowanie :) podawanie kroplówek to już pikuś :ok:

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto sie 18, 2020 13:51 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

SabaS pisze:Za mną dwie nieprzespane noce. Jutro termin zabiegu kocura. Chyba jednak to stres tak działa. Kocur postanowił mi pomóc. Od dwóch dni próbuje się odkłaczyć, z marnym skutkiem. Do tego we krwi podwyższona kreatynina. Prawdopodobnie spowodowana próbami odkłaczenia górną stroną. Ja już miałam czarne wizje zachłyśniecia w trakcie narkozy, bardzo się bałam. Po rozmowie z Panią doktor przekładamy zabieg. Kot zostanie odrobaczony i odkłaczony i zrobimy powtórnie badanie krwi. Kontrolnie jeszcze mocz. No to jutro rano tylko Kropka na pobranie krwi i mogę zacząć urlopowanie :) podawanie kroplówek to już pikuś :ok:


już doszłaś do wprawy? :wink:
Kocur wyczuł, ze coś nie fajnego dla niego planujesz?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76033
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 18, 2020 13:58 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Kocur wyczuł chyba ile mnie to nerwów kosztuje i postanowił, na swój sposób, mi pomóc ;) kochane kocisko :201461 mir.ka kroplówki nadal mi idą opornie, ale stres jaki temu towarzyszy to niemal przyjemny jest w porównaniu do tego, co się ze mną działo od niedzieli. Mogę się teraz spokojnie przyuczać bez dodatkowego obciążenia z powodu zabiegu Szajbuska ;)

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Wto sie 18, 2020 16:13 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

SabaS pisze:Za mną dwie nieprzespane noce. Jutro termin zabiegu kocura. Chyba jednak to stres tak działa. Kocur postanowił mi pomóc. Od dwóch dni próbuje się odkłaczyć, z marnym skutkiem. Do tego we krwi podwyższona kreatynina. Prawdopodobnie spowodowana próbami odkłaczenia górną stroną. Ja już miałam czarne wizje zachłyśniecia w trakcie narkozy, bardzo się bałam. Po rozmowie z Panią doktor przekładamy zabieg. Kot zostanie odrobaczony i odkłaczony i zrobimy powtórnie badanie krwi. Kontrolnie jeszcze mocz. No to jutro rano tylko Kropka na pobranie krwi i mogę zacząć urlopowanie :) podawanie kroplówek to już pikuś :ok:

o rany, ile nerwow.. dopiero doczytałam. A jak chcesz i masz możliwość to zrob jeszcze echo przed zabiegiem wraz z pomiarem ciśnienia. Choć on młody to powinno byc ok. Jak Milenka miała podwyższoną kreatynine to przed zabiegiem miałam zrobić jej kroplowkę, żeby nerki pobudzić do pracy. No i w trakcie zabiegu zębowego miała kroplowkę.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto sie 18, 2020 16:31 Re: Szalony Team.Łatwo przyszło-nasze początki...

Dzięki za radę Marzenia, na pewno lepiej się przygotujemy do tego zabiegu. Coś wetka dziś mówiła o kroplówkach przed i chyba po zabiegu, a może w trakcie? nim zapadła decyzja o rezygnacji. Tak teraz myslę, że nawet ta godzina 13.30 to był poroniony pomysł. Czy oddaliby mi go wybudzonego przed zamknięciem gabinetu? I stres na noc :strach: dobrze się stało, jakoś nie byłam przekonana nie do samego zabiegu, tylko miejsca jego wykonania.

SabaS

 
Posty: 4605
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości