Mirmiłki IV - sushi i Pushido, foty str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 08, 2013 20:52 Re: Mirmiłki IV - Duża w domku tymczasowym.

No...jakoś tak trafiłam na Pragę do meliny.Bo w sumie to pojechałam do Warszawy wypić winko z Neigh i Kasią z Kociego Świata.
Ale nas zaniosło do meliny.
Jak to w Warszawie...
Nie żeby winka nie było , nie.
Było.
No i jak już zobaczyłyśmy te dziewięć bid z synkiem zmarłej pseudohodwczyni na barłogu pośrodku, z jedną miską z kilkom chrupkami i kuwetą z jedną gazetą w środku...
To wzięłyśmy te koty.
Ja zagadywałam z Neigh gospodarza, Kasia łapała, Neigh wynosiła...synek na barłogu (wiek między 30 a 70 lat...)spał...

I jakoś się siedem wyniosło.Potem jeszcze dobry ludź dwa wyniósł.

A jedenaście jest, bo się jedna dziewczynka okociła i ma dwóch uroczych perskich synków...nie dalo rady wysterylizować, bo chora była, więc chłopaczki zostaną.
Mam obecnie 11 persów plus 3 swoje, 10 norwesiów (pan ze wschodu zostawił w mieszkanku i se poszedł.Nie wiedzieć dlaczego...)

Mam też pseudo bri (znane Ci Aniado) i jamnika.

Na szczęście 21 z nich mam na spółkę z Neigh i Kasią z Kociego Świata i tylkodzięki temu jeszcze żyję...
Norwesie się adoptują powoli.
Poznaję teraz dużo nowych ludzi...taaaaa...pełen przekrój ...taaa....

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 10, 2013 15:47 Re: Mirmiłki IV - Duża w domku tymczasowym.

Dziś nad ranem pokicała za Tęczowy Most moja najmniejsza i najdłużej ze mną będąca Przyjaciółka - Ziomulka. Mój uszatek, moja Dziewulinka.
Poczuła się bardzo źle wczoraj wieczorem, zupełnie nagle. Weterynarz i Piotr walczyli do późnego wieczoru. Nocą, w domu, Maleńka odzyskała wigor, by wkrótce potem pożegnać Dużego i swego wiernego kumpla Misia i ich opuścić. Odeszła w sposób naturalny, w swojej klateczce, głaskana przez kochającego ją Pańcia.

Żegnaj, moje Malutkie, Uszaste Kochanie. Nie pochłaniałaś tyle uwagi co koty, ale byłaś kochana równie mocno. Kto mnie teraz tak przywita jak Ty???

Kompletnie nie radzę sobie ze świadomością, że mnie przy niej nie było... Jestem załamana. Kochała mnie, a ja ją opuściłam.
Aniada
 

Post » Czw sty 10, 2013 15:57 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

Ziomulko [*] kicaj radośnie wśród zielonej trawki Tam.
Aniado, przytulam. To smutne gdy nie mamy szansy się pożegnać :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 10, 2013 17:17 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

Współczuję i jest mi bardzo przykro Aniado :cry:
Trzymaj się jakoś ... :cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sty 10, 2013 17:34 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

współczuję :(
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Czw sty 10, 2013 18:20 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

:cry:
Długoucha Królisia,
Maleństwo ukochane,
ulubienica Misia,
Truś nieodżałowane.
Odkicałaś Ziomulko
na te łąki zielone
co za Tęczowym Mostem
gdzieś tam hen położone.
W sercach Dużych zostało
nieśmiertelne wspomnienie
lat, których było za mało
na Tobą się nacieszenie.
Czekaj na swoich Dużych
za tym Mostem Tęczowym,
Oni tęsknią już mocno
za Twym futerkiem puchowym.
A gdy znów się spotkacie
gdzieś na Tamtym Świecie
to przywitaj ich czule,
małe królicze Dziecię.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 11, 2013 10:59 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

Współczuję [i]
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 11, 2013 14:56 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

:( niestety z królisiami trzeba się trochę wcześniej rozstawać niż z kotami , bo ich życie jest krótsze, boli sama to przeżyłam , przytulam Cię mocno Anido

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 11, 2013 18:40 Re: Mirmiłki IV - Ziomulka nas opuściła [']

Dziękuję Wam bardzo.

Jest nam z Pe ciężko, jesteśmy zszokowani, że stało się to tak nagle, tak niespodziewanie, chodzimy jak błędni z nieźle poturbowanymi serduchami, ale Boluś uznał, że nasze życie musi toczyć się dalej.

I dziś dosłownie śmiałam się przez łzy, denerwowałam, cieszyłam i w ogóle wychodziłam z siebie.

Mój maluszek bowiem, moje wychowane na gumowym cycu kociątko uznało, że... zostanie ojcem.

Innymi słowy, Bolutek postanowił przeżyć swój pierwszy raz i na oczach osłupiałego Dużego zrobił TO z pierwszą lepszą, jaka mu się nawinęła pod łapki. Czyli z poduszką. Nie był wybredny.
Zgorszony i oniemiały Duży postanowił natychmiast przerwać skandaliczne brewerie najmłodszego pacholęcia. Przerwać na zawsze. W tym celu pobiegł niemalże do kuchni i odciął Bolusińskiego od wszelkiego jadła, by następnie bladym świtem zaalarmować siłę fachową i żądać od niej interwencji.
W wyniku tych poczynań o godzinie 13.00 mój maciupeńki rozkoszniaczek, moja kruszynka... straciła jajka.
O 14.00 stał dzielnie na łapkach i kooooochał Dużego. W okolicach 16.00, posłyszawszy szczęk szuflady, w której schowany jest laserek, zgłosił się do zabawy.
Żelazny mutant, nie kot.

Tak więc, wszystkich, którzy interesowali się losami śmietnikowego pręguska informuję, że dziś Bolek Rogatka z Mirmiłowa został wykastrowany.
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 18:50 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Hmmm... czy z takiej doniosłej okazji składa się gratulacje? I komu - Bolusiowi czy Dużym?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 11, 2013 18:50 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Mazel Tov! :mrgreen:
Teraz to już Bolesław Dorosły.

Bardzo mi przykro z powodu królewny, jestem pewna ze była najszczęśliwszym królisiem na świecie.
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Pt sty 11, 2013 19:02 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

MB&Ofelia pisze:Hmmm... czy z takiej doniosłej okazji składa się gratulacje? I komu - Bolusiowi czy Dużym?


Dużemu, że się chłop wykazał refleksem i zareagował prawidłowo oraz bez sentymentów. Nie dopuścił na przykład do ostrzykania księgozbioru Dużej czy własnego komputera. Zacnie, bardzo zacnie.
Rogatce nie ma specjalnie czego gratulować, chyba że zaiste cudownego powrotu do dawnej formy i wigoru. O seksie jednakoż chyba na razie nie myśli. Zdaje się odczuwać niejaki dyskomfort w okolicy podogonkowej.

Chwila wspomnień. Dostojny Rogatka, dziecięciem będąc...

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt sty 11, 2013 19:10 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 19:10 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

No to poproszę o przekazanie Dużemu gratulacji za sprawną akcję.

Hm, myślałam że po sterylce Ofelkowej długo nie będę musiała narażać się na takie stresy. A teraz mam Małą Czarną, około półroczną, najprawdopodobniej nie ciachaną. Jeżeli u mnie zostanie (co niektórzy twierdzą że to już przesądzone :twisted: ), to pewnie na wiosnę trzeba będzie się zmobilizować. Ale teraz chociaż wiem, czego się spodziewać.

Głaski dla dzielnego bezjajecznego Bolusia, Big Czesia, Misia-o-bardzo-małym-kochanym-rozumku, mocno futrzastego Joża i Królowej Polyanny.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt sty 11, 2013 19:37 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

A tu krewny Bolka Rogatki - Czesław Wielki Pyzaty. Duża się naczytała powieści historycznych, co w połączeniu z tęsknotą za kotami dało taki efekt:

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Pt sty 11, 2013 19:38 Re: Mirmiłki IV. WIELKI DZIEŃ BOLKA. Bo życie toczy się dale

Za wydmuszki :ok:

A gdzie Biala Dama? :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter, Marmotka, muza_51, Talka i 40 gości