Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2010 19:13 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk:

skądś to znam.... :roll: :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2010 20:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

nooo
life is brutal :evil:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2010 23:04 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Czasem brutalne jest aż do bólu.
Jakiś czas temu, zrezygnowałam ze stacjonarnego telefonu, bo co sobotę o 8 rano budziły mnie teleoferty.
Teraz przychodzą zakichane smsy.
Obłęd jakiś. :evil:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 9:37 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

moja siostra ma sposob na upierdliwe telefony - odbiera jej prawie 4-letnia corka i tak zagaduje te druga reklamujaca strone ze juz nie maja sily doroslych meczyc :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Śro wrz 01, 2010 9:46 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, ja zgłosiłam operatorowi że nie życzę sobie takich SMS'ów i ich nie dostaję :roll:
A jak dzwoni ktoś z jakąś ofertą mówię krótko, dziękuję, do widzenia, proszę więcej nie dzwonić i się rozłączam, ani słowa więcej. Nie dzwonią, chyba zrozumieli że nie ma sensu :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 01, 2010 22:16 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Właśnie kończy mi się umowa i muszę tak zrobić.
Umorduję się z telefonami w pracy, przychodzę do domu i tu też chcą mnie zabić. :evil:
A już nie daj Bóg, zamarzyć sobie, że jak wrócę to się zdrzemnę.
Wtedy napitalanie telefonu osiąga jakieś apogeum.
Pewnie każdy tak ma. :roll:
Kiedyś do stanu furii doprowadził mnie pan z marketu zoologicznego.
Wracałam z Astusiem z kroplówki. Jak prowadzę samochód, nie odbieram telefonów, chyba że mam pasażera, który zrobi to za mnie.
Pan dzwonił non stop kilkanaście razy. :evil:
Wreszcie zjechałam na pobocze i niewiedząc kto dzwoni, bo numer mi nic nie mówił, odebrałam słowami "czy tak trudno zrozumieć, że nie mogę teraz rozmawiać?!!!!" :evil:
Żadko bywam niegrzeczna /tak mi się zdaje :wink: /, ale w przytoczonej sytuacji chciałam być.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 02, 2010 20:25 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Episia matkuje MiMi. :mrgreen:
Raptem jest dwa miesiące starsza, ale czuje się ważna przy MiMi.
Wreszcie ma komu imponować. :wink:
Pędzlowała dziś MiMisię w zapamiętaniu.
Szkoda, że wzięła się do roboty tak późno, bo wcześniej mogła mnie trochę wyręczyć. :twisted:


ObrazekObrazekObrazek


Wracam z pracy i zastaję chałupę rozświetloną na maxa. 8O
Lampa odłogowa włączona, lampka nocna też się pali, a koty same.
Prasówkę robiły czy co? :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 02, 2010 21:17 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:
selene00 pisze:Episia matkuje MiMi. :mrgreen:
Raptem jest dwa miesiące starsza, ale czuje się ważna przy MiMi.
Wreszcie ma komu imponować. :wink:
Pędzlowała dziś MiMisię w zapamiętaniu.
Szkoda, że wzięła się do roboty tak późno, bo wcześniej mogła mnie trochę wyręczyć. :twisted:

Kochana Episia :1luvu: :D
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 02, 2010 22:13 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Tu Episia komaruje z Miodziem. :mrgreen:
Ją wszystkie moje koty lubią. :D

Obrazek

Ona też lubi wszystkie kotki, tak jak Noisik.
Ale najbardziej ze wszystkiego na świecie, Episia lubi jeść! :lol:
Jeść do oporu, choć czasem mi się zdaje, że ona oporu nie ma. :ryk:
Umiaru nie ma napewno! :wink:
Jak MiMi pójdzie do swojego domku, Epica ma szlaban na michę!
Chyba czuje co się święci, bo teraz korzysta z obecności MiMi i wpitala 5 razy dziennie mokre razem z młodszą koleżanką. :lol:
W tym miesiącu chciałabym Episię poddać wiadomemu zabiegowi.
Boję się, że AniaCC nie dobierze się do niej przez Episiowe pokłady tłuszczyku. :twisted:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 03, 2010 11:20 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Boję się, że AniaCC nie dobierze się do niej przez Episiowe pokłady tłuszczyku. :twisted:

:ryk:
koci tłuszczyk fajna rzecz :mrgreen:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt wrz 03, 2010 17:08 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

selene00 pisze:Boję się, że AniaCC nie dobierze się do niej przez Episiowe pokłady tłuszczyku. :twisted:


No wiecie co Obrazek

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 03, 2010 23:43 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

:ryk: Gosiu, Episia to jest nielichy antałek.
Jak patrzę z góry na nią i Astarotha, to Astuś owszem dłuższy, ale szersza jest Episia. :ryk:
Mój pampuszek. :twisted:

Obrazek

Wylegujemy się. To chyba taki sposób na wykorzystanie małej przestrzeni. :wink:

Obrazek

Ten podpoduszkowiec to Epica. :mrgreen:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 17:36 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Iwonko, dla mnie Episia na zawsze pozostanie ta kruszynką którą zobaczyłam w schronisku :)

A to mój nowy tymczasik o którym Ci mówiłam :)

viewtopic.php?f=13&t=116739&p=6377869#p6377869

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 19:24 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

"Soboty nam szkodzą" :?

Dzisiejsze przebudzenie miałam zdecydowanie niemiłe.
W sobotę miałam nadzieję pospać do 9.30.
O 5tej wstałam dać dziatwie śniadanko, ale zaraz wróciłam do wyra.
Spałam jak zabita. Żadne hałasy czy kocie galopy mi nie przeszkadzały.
Zapamiętałe szuranie w kuwetach skutecznie udało mi się zignorować, podobnie jak brzękanie wylizywanymi miskami.
Zadzwonił budzik, by mi przypomnieć że koniec leniuchowania i mam coś jednak do roboty.
Otwieram oczy i co widzę?!
Nie mam w oknach firanek! 8O
Pierwsze moje słowa po przebudzeniu, to "Miodek!! Ty klocku nieciosany!"
Nie muszę widzieć, by wiedzieć czyja to sprawka.
Firanki przypinam średnio dwa razy w tygodniu.
On jednak jest Demon, demon firankowy. :?
Moje przebudzenie nie uszło uwadze Astusia, który przygalopował jak zwykle do łóżka, by się przywitać i humor mi polepszyć.
Wygłaskałam, wymiziałam Astusia, a ten w dowód wdzięczności olał mi koc. 8O
Matuchno! Od kwietnia był spokój z zasikiwaniem mojej pościeli, a tu taki numer!!
Już mam lęki, że to może nie być jednorazowy wybryk. :(
Miało być rano spokojnie z zapasem czasowym, by rozpocząć dzień na pewnym luzie.
Wyszło nerwowo z programem dość napiętym.
Kika na parapet, ja do pralki, koty się plączą pod nogami.
Poranny rytuał zepsułam tą krzątaniną, bo pierwsze co robię po przebudzeniu i wymizianiu towarzystwa, to udaję się do kuchni w celu napełnienia misek, prowadzona przez współpracujące ze sobą koteczki, baczące bym przypadkiem do łazienki nie zboczyła.
Urocze sobotnie przedpołudnie dało mi się mocno we znaki. Obsów czasowy miałam galanty. Kika znów się spóźniła na angielski.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 04, 2010 22:54 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa;-)

Dałam dzieciakom do zabawy papierową torbę.
Silencia jak była mała uwialbiała się takimi bawić,

ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

.... a teraz. :?

Obrazek
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości