
Bardzo się cieszę

(dorosły kocur, niewykastrowany - dopiero u nas był kastrowany, ale nim spadł poziom hormonów.... nieakceptujący innych kotów, zdecydowany, charakterny, a jak mu się coś nie podobało, to bywał agresywny co przypłaciłam wizytą na pogotowiu.., nienadający się do domu z dziećmi.. pierwsza adopcja nieudana, bo ponoć agresywny - nie zakopywał w kuwecie, i chyba po próbie nauczenia go zakopywania

Ale znalazł ten właściwy dom




