Dresiarze i Nocka - to już rok bez Ciebie, Noceńko

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2008 15:26

Dobrze, że jest lepiej!
:ok: :ok: :ok: kciuki za dalsze zdrowienie!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 23, 2008 16:17

Nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 25, 2008 8:59

Zajrzałam po weekendzie, doczytałam - ucieszyłam się z Twojej relacji, Gallu.
Trzymam kciuki za Noculkę.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2008 15:17

Wczoraj był kroplówek ciąg dalszy.
Temperatura na wejściu 37,6 st., wiec nie trzeba było panny dogrzewać.
Nocia w trakcie kroplówki była znacznie bardziej wyluzowana. A pod koniec dała mi się głaskać, rozmruczała się i... wywaliła na plecy 8O W lecznicy 8O 8O I leżała tak, nawet jak wyciągano kroplówkę i dawano zastrzyki 8O 8O 8O
Nocia 8O 8O 8O 8O
Byłam (i jestem nadal) w szoku.

Dziewczynka nadal jest żółta, ale czuje się znacznie lepiej - wczoraj rano nawet podeszła do drapaka, żeby podrapać, tylko jej kukiełka na łapce przeszkadzała :lol:

dostaliśmy nakaz karmienia, bo bez karmienia żółtość z niej nie zejdzie. Saszetki lecznicze są be, na szczęście kura nie jest taka bardzo be i została zjedzona. Niewiele, ale jednak. W końcu Nocia jest jeszcze osłabiona, nie jadła kilka dni, więc trudno oczekiwać, że się rzuci na żarcie, to nie Antoś, tylko dystyngowana panna :wink:

Znalazłam dziś stronkę o FIPie (bo jednak zbieram informacje na ten temat, zwłaszcza że podłoże choroby oka jest nieznane, ten uraz to tylko najbardziej prawdopodobna przyczyna, ale jednak tylko przypuszczenie). Gdyby to było "tylko" oko, albo "tylko" wątroba, to bym się nie martwiła, tu wszystko wystąpiło jednocześnie, wiec szukam informacji (żeby tę chorobę całkiem wykluczyć, rzecz jasna).
Na stronie był zdjęcia oczu FIPowych - u Noci tak to wygląda, ale trzeba pamiętać, że nie tylko FIP daje takie wylewy w oko. Strzelenie okiem w ścianę również.
Wyniki krwi na szczęście są zupełnie różne od tych podawanych na stronce - przede wszystkim te albuminy i Gamma GT - stosunek jest szerszy niż 0,8, a według pani doktor, która prowadzi tę stronę (siakaś pani dr n. wet. z Glasgow) tak szeroki stosunek albumin do Gamma GT wyklucza FIPa. Reszta wyników też inna i mam nadzieję, że taka pozostanie.
Badani powtórzymy pod koniec tygodnia, jak Nocka będzie już jadła normalnie. A jak nie będzie chciała sam normalnie jeść, to dostanie Peritol 8)
Dziś jedziemy wieczorem na kroplówkę (może już podskórną, skoro jemy), a jutro kontrola oczu i kolejna wizyta na Białobrzeskiej - może już w ogóle się obejdziemy bez kroplówek, ale pokazać dziewczynkę trzeba.

Zobaczymy, co wyjdzie w wynikach za kilka dni.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2008 15:22

Niech je Nocka, niech je - i zdrowieje, nie straszy :D

Gallu, a kroplówkę, dopóki wenflon nie zepsuty, nie lepiej dożylnie? Chyba skuteczniejsze?l
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 25, 2008 15:35

Ona cały czas dostawała dożylnie, ale chcemy powoli schodzić z tych kroplówek, zwłaszcza że w przypadku, gdy Nocia będzie jadła, nie będzie potrzeby dawania kroplówek.
Dlatego pani doktor chce przejść od dożylnych przez podskórne do żadnych :wink: Przypuszczam, żen ie chce tak całkiem odstawić kroplówek z dnia na dzień i tę podskórną będziemy traktować jako wspomagacz jeszcze.
Wenflon nada się jeszcze dziś, jutro boję się, że będzie już zły - w poprzedniej łapce wytrzymał dwa razy, wczoraj bardzo bolało przepłukiwanie i trzeba było zmienić łapkę.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 25, 2008 18:30

Kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 25, 2008 22:23

Dzielne dziewczynki - i Nocunia i Ty Gallo. Oby panienka jak najszybciej wyzdrowiała. Trzymamy! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 26, 2008 13:49

Szanowni Państwo, wczoraj, po powrocie z kroplówki, Nocia swe pierwsze kroki skierowała do kuchni.
I siedziała tam przy szafkach, awanturując się o jedzenie, jak tylko się pojawiłam w jej zasięgu :D :D :D
Ślicznie zjadła, spała na boczku, rozluźniona, rano znów głośno domagała się papusiania :D A potem bardzo drapała drapak, nie zwracając uwagi na kukiełeczkę na łapie :D
Muszę ją troszkę upaść, bo schudła okropnie - wystaje jej kręgosłup, boczki się zapadły, waży tylko 2,95 kg, a ważyła 3,5 :(

Z oczka schodzi wylew, na zewnętrznej części tęczówki zaczyna być widać ten cudny żółto-zielony kolor :D Niestety, oczko jest zamglone, źrenica nieruchoma :(
Dzisiaj mamy kontrolę u dr Buczek, zobaczymy, co sie w oczku dzieje.
Ostatnio edytowano Wto lut 26, 2008 15:02 przez galla, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 26, 2008 14:29

Kciuki za wizytę :ok: :ok:
I za dziewczynkę przede wszystkim - upasiesz ją, zobaczysz.
Żółtaczka tak wysysa niestety, ale Nocka się odbuduje.
Cieszę się z apetytu, cieszę się z drapania, z tego luźnego spania - i tak trzymać :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 26, 2008 18:07

Kciuki za wizytę. I żeby zmiany się cofnęły :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lut 26, 2008 18:30

Nieustająco :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto lut 26, 2008 19:06

Galla, ja wierzę, że to nie jest to cholerstwo. Kciuki za Nockę. Apetyt, brak gorączki to dobry znak. Będzie dobrze;)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro lut 27, 2008 12:29

Byłyśmy wczoraj u dr Buczek na kontroli - ciśnienie w oczku wyraźnie spadło - było 45 mm Hg, jest 33 w jednym miejscu i 31 w drugim. Uf.
Ze stanem zapalnym naczyniówki trochę będziemy walczyć, bo tu pomogą tylko krople, antybiotyk ogólny nie przyspieszy leczenia. No to będziemy kropić wiele tygodni.
Generalnie oko wygląda dużo lepiej niż tydzień temu.
Zmętnienie rogówki jest spowodowane jej opuchnięciem. Jak uda nam się opanować jaskrę i stan zapalny, to rogówka przestanie być taka mętna i zrobi się bardziej przezroczysta.
Następna kontrola za 3 tygodnie.

A na Białobrzeskiej zapadła decyzja, że wyciągamy wenflon. Panna została nawodniona podskórnie, dostałą antybiotyk i mnie użarła, bo ją antybiotyk zabolał (Synergal niestety boli).
Dzisiaj jedziemy na Ornipural, antybiotyk i badanie krwi, mam nadzieję, że wyniki będą na tyle dobre, że nie trzeba będzie jej tego antybiotyku już dawać, bo ona ma tego dość i w końcu naprawdę mnie pogryzie. Sama bym siebie pogryzła, naprawdę.

Świta mi nadzieja na czwartkowy wieczór spędzony w domu :lol:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 27, 2008 13:56

Dobrze, że z okiem lepiej i że koniec chodzenia z kukiełką :)
Mam nadzieję, że dzisiejsze zabiegi ograniczą się do absolutnego minimum :ok:
Solidaryzuję się z Tobą w bólu - jeszcze wylizuję rany po tym, jak mnie Pikaśka dziabnęła. Na Biaobrzeskiej, a jakże :twisted:

I życzę spełnienia marzenia o czwartkowym wieczorze 8) :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 18 gości