Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

Ide paczeć

A koszmarnego snu współczuję. Aż by mnie pewnie zimny pot oblał. Jak mówią mądrzy od tematu, śni nam się to czego sie boimy zmiksowane z tym coś my w ostatnim czasie zobaczyli

kupujecie totw? Widziałyście to? viewtopic.php?f=10&t=141952

Patmol pisze:kupujecie totw? Widziałyście to? viewtopic.php?f=10&t=141952

moje mają totw w głębokim poważaniu :twisted:

kupiłam kiedyś na próbę opakowanie, na szczęście małe opakowanie, bo sorry, ale nie stać mnie na karmienie totwem dochodzących dziczków :roll:

moje wtranżalają Applaws, bo TOTW ich w zęby gryzie
ale zamawiałam Taurze ostatnio, przesłąłam jej linka
dzięki za czujność, Patmol

moje jedzą każde chrupki

ale ostatnio zamawiam inne karmy, bo Mamrot naopowiadała mi ostatnio (miesiąc temu lub dwa) że TOTW jest taki sobie
i kupiłam Acanę, Orjena i Hillsa

Orijena nie trąca nawet pazurem
Acana była ok
Hills ma zboża, więc nie zamawiam
Został Applaws, który bardzo im smakuje, więc się tego trzymam

TOTWa, którego oni nie chcieli, w zeszłym roku zjadł Lucjan

Jakoś tak rok temu chyba Lucjan przyplątał się pod mój śmietnik?
Ale przeleciało.

Dziś do ogródka przyszło bure koto; to które mnie tak kiedyś wystraszyło w śmietniku, bo wyglądało, jak wyrośnięta Zdziska i przez ćwierć sekundy miałam zawał, że Caillou uciekła (przez zamknięte okno) - dobrze, że ten zawał był taki krótki, bo pewnie bym już nie żyła :roll:

Koto ma złote oczy jak Zdzisia, białe na pyszczczku, umaszczenie podobne, ogon tez grubiutki, tylko jest większe.
Patrzyłam na koto z balkonu, a koto patrzyło na mnie. Obok, na krześle leżała Zdzisława, ale tej damulce nawet się wstać nie chciało, żeby się przywitać z krewniaczką.
Może ona nie wie, że to na zewnątrz, to tez kot?

Moje jadły TOTWa... i teraz szukam, co by tu zamiennie im znaleźć.
Pozytywko, po Applawsie nie miały Twoje problemów?
Bo naczytałam się, że rewolucje w kuwecie sporo zjadaczy tej karmy miało (na wątku o Applawsie).

Z kolei Acana i Orijen trochę zbyt drogie...

też czytałam, że po Applawsie jakieś kuwetowe jazdy ludzie mieli, ale moje futra nic a nic nie zareagowały na zmianę

2x2kg kosztuje 99 zł w zooplusie i dowóz gratis

raz na dwa miesiące zamawiam i już nie kombinuję
urozmaicam żywym mięsem (znaczy, martwym, ale surowym)

Księciunio almo nature preferuje. Urozmaicam mu to applawsem bez żadnych skutków ubocznych i do tego saszetki z czystym mięsem.
Almo nature wypuściło ostatnio nową linię saszetek po 55g w cenie tych po 70g ale na szczęście są mieszane z czymś tam i tego Paniątko nie jada. Ale swoją drogą lecą w kulki :evil:

nie kupuję saszetek, bo bym zbankrutowała
a poza tym wydają mi się kocim fast foodem
ale moi na szczęście kochają surowe mięso, Zdzisława wtranżala całe szyje z kaczki (nawet jej już nie siekam tego kręgosłupa, który jest wewnątrz - po prostu warczy i gryzie), Loki, hłąbiątko zyczy sobie mieć bez kości i przemrożone, ale w zasadzie też każde mięsiwo jest dla niego ok.

Cholera, ale mnie nastraszyłaś tym Totw-em :evil:

Mam jeszcze worej, zaraz jade sprawdzić partię a jeden worek przesypałam do puszki i Mruśka już go kończy - nie sprawdzę ale wywalę to co zostało :evil:

Dzięki za ostrzeżenie!

nie wywalaj
tam pisali, że chodzi o TOTWa psiego
i tylko w USA i Kanadzie

Surowizna rulez ! :ok:

A dajesz pozytywko cos do niej jeszcze ?
Ja miecho przemrażam i kroję. Mam gotowy suplement, ale czasem dodaje tez to co mam w domu (troche marchewki, skorupek). Byłoby fajnie, gdyby koty same chciały z kością ale one mi to rozwlekają po całej chałupie warcząc na zdobycz :mrgreen:

Moje Applawsa i Orijena nie ruszały. Pies wyżarł jak zawsze gdy lezy :mrgreen:

. Acana nawet jakoś szła, ale gdzies mi padło na uszy, że to juz nie ta jakość. Skupiłam się na TOTW, no i kupuje a jakze, ale w ilościach najmniejszych, już niewiele zostało i bez opakowania

.

Jak Was stac BARFy polecaja suche ZiwiPek (edit: ZiwiPeak) na pierwszym miejscu czy jakoś tak. Ale to w niewielu sklepach jest w Polsce i za koszmarne cięzkie piniundze :roll:

.

pozytywka pisze:nie wywalaj
tam pisali, że chodzi o TOTWa psiego
i tylko w USA i Kanadzie

Nie - doczytałam dokładniej, dziewczyna miała tę partię, zawiozła do badania i wyszło kupę salmonelli w niej :evil:

no właśnie
ziwi sprzedaja za złote monety
a potem koty robią brylantowe kupy
czasem przesadzam, ale generalnie w ogrodniczkę bawić się nie zaierzam :roll:

, zresztą zapomniałam zagrać w totka wczoraj
Lokiemu posypuję sproszkowanymi skorupkami z jajek, algolithem i tauryny dodaję
Caillou żre z kością, więc jestem w miarę spokojna
wyniki krwi ma bardzo dobre ponoć (cukrzycy nie ma, wątroba w porzo, reszta tez ok - jest pod kontrolą, przez te sterydy, które dostaje co miesiąc)

o kurczę, józiu

a myślałam, że to jednak dmuchanie na zimne

Stara Szafa i Mała Sowa cz.7; Loki i Caillou; foty

Kto przegląda forum