H2E2 cz.III

[sunshine]

Jak to dobrze, że logistyka dziecięca mnie nie dotyczy. Wystarczy mi zamieszanie przy pakowaniu na wyjazd z HSB.

[sliver_87]

ja sie przywitam i wygłasuniam wszystkie pięknotki tu mieszkające, bo nadrobić wątku nie mam szans znikam.

[magdaradek]

a mi się dziś nie chce

[sunshine]

A ja mam zapał. Tylko jeszcze nieukierunkowany

[Georg-inia]

a mnie boli brzuch

[sunshine]

Moje jelita też wyprawiają harce od kilku dni. Mam nawet skierowanie na kolonoskopię, ale odwagi mi brak

[Weihaiwej]

Piękny dzień dzisiaj! Ptaki śpiewają na całego

[magdaradek]

Moje jelita też wyprawiają harce od kilku dni. Mam nawet skierowanie na kolonoskopię, ale odwagi mi brak

zapraszam do nas. Naprawdę nowoczesny sprzęt, super pielęgniarki oraz bardzo dobrzy lekarze
dużo gorsza jest gastroskopia od kolonoskopii

[sunshine]

Ja wczoraj, wracając z pracy, w końcu miałam dość czasu by nie pędzić i stałam na ulicy, z głową zadartą, by dojrzeć małych śpiewaków. A ile wróbelków zobaczyłam Jak ja lubię wróbelki

[sunshine]

Moje jelita też wyprawiają harce od kilku dni. Mam nawet skierowanie na kolonoskopię, ale odwagi mi brak

zapraszam do nas. Naprawdę nowoczesny sprzęt, super pielęgniarki oraz bardzo dobrzy lekarze
dużo gorsza jest gastroskopia od kolonoskopii

Magda, serio? A mnie się wydawało odwrotnie. Właściwie to mam skierowanie na jedno i drugie

[magdaradek]

naprawdę.
tak mówią wszyscy ci, co mieli jedno i drugie.
Oraz mój szef, który te badania kiedyś wykonywał
jak się zdecydujesz to daj znać

[sunshine]

Dziękuję ogromnie. A można to zrobić jednego dnia? Czy trzeba odczekać między badaniami? Jakby co, będę Cię męczyć pw

[elu]

Się przywitam i pochwalę, że nadrobiłam 10 stron zaległości na tym wątku

[AYO]

Georg-inio - krwawa mary?

A mnie dzisiaj switem bladem białem ranem zahaczył kłem w ramię mój kotecek kochany
Nie dziwię się paskudzie albowiem obudziłam prawie przemocą wyczołgiwując się spod niego - jak śmiałam?
Nikt normalny, jeżeli nie musi, nie podnosi doopy z wyra 4.45

[sunshine]

Elu, jestem pod wrażeniem. Ja wczoraj miałam sama problem
AYO, jak mogłaś to zrobić koteczkowi? U nas zaraz po tym jak zadzwoni budzik, Erwin przybiega, ładuje mi się na klatke z piersiami i mruczy. No i jak ja mam gdziekolwiek zdążyć? Wczoraj po południu miałam Erwina na kolanach i się kręciłam, w końcu zdecydowałam się, że się położę, a on nadal wytrwale ze mną leżał. To jest zupełnie niesamowity kot