Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2009 16:09 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Myślę że Pierrocik przysiada bo się męczy po prostu.
Alus, kiere nazwisko zobowiązuje? 8O
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 16:11 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

tego nie wzięłam pod uwage, biedactwo, martwię się o niego najbardziej :(
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 09, 2009 16:13 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

agul-la pisze:tego nie wzięłam pod uwage, biedactwo, martwię się o niego najbardziej :(

Ja też. Reszta ma przynajmniej przebłyski aktywności, on tylko śpi, czasem coś zje.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 16:15 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

mnie dobija, że pomimo codziennych wizyt u weta i zastrzyków nie poprawia mu się. ciągle słabiutki jest. a czy wet postawił w końcu konkretną diagnozę?czy to może byc przytkanie robalami czy coś innego?
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon lis 09, 2009 16:18 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Myślę że Pierrocik przysiada bo się męczy po prostu.
Alus, kiere nazwisko zobowiązuje? 8O

not akie dostałam od dziewczyn do przelewu dwa nazwiska Twoje :roll:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 09, 2009 16:21 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Przytkanie odpada wobec biegunki. Kk jest na blachę - wet mówił że biegunka to tak przy okazji, że one są z wyjątkiem Mudzinki, kiepsko karmione i w zw. z tym w kiepskiej formie ogólnej i jak się coś przyczepiło to poszło po całości bo organizm się nie broni. W sumie da się zauważyć - Pierrocik niemal nie ma gorączki, czyli prawie nie walczy. Reszta gorączkuje, czyli organizm próbuje sam sobie poradzić - są silniejsze.

Noooo... I które zobowiązuje? Bo jak dla mnie żadne. :lol: Jedno z apetytem nadmiernym by mi się kojarzyło, jeśli w ogóle z żarciem, drugie... złośliwe takie, ale z linią tzw. czyli sylwetką nic wspólnego to nie ma. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 16:26 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:Noooo... I które zobowiązuje? Bo jak dla mnie żadne. :lol: Jedno z apetytem nadmiernym by mi się kojarzyło, jeśli w ogóle z żarciem, drugie... złośliwe takie, ale z linią tzw. czyli sylwetką nic wspólnego to nie ma. :lol:


no to drugie kurka, bo pierwsze fakt może się kojarzyć z apetytem :ryk: :ryk: :ryk: ale czemu złośliwe takie eee nawet miłe może być tylko jak utrzymać sylwetkę do niego ech :roll:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 09, 2009 16:42 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

To Ci źle nazwisko podali. :twisted: Często z resztą robią z nim cuda... Ono się tylko ze szczypaniem może kojarzyć, a to z kolei z sylwetką... Neee...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 16:44 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

alus1 pisze:
kinga w. pisze:Noooo... I które zobowiązuje? Bo jak dla mnie żadne. :lol: Jedno z apetytem nadmiernym by mi się kojarzyło, jeśli w ogóle z żarciem, drugie... złośliwe takie, ale z linią tzw. czyli sylwetką nic wspólnego to nie ma. :lol:


no to drugie kurka, bo pierwsze fakt może się kojarzyć z apetytem :ryk: :ryk: :ryk: ale czemu złośliwe takie eee nawet miłe może być tylko jak utrzymać sylwetkę do niego ech :roll:

Co ma wspólnego Szczypuła z sylwetką? 8O :twisted: :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon lis 09, 2009 16:56 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

kinga w. pisze:
alus1 pisze:
kinga w. pisze:Noooo... I które zobowiązuje? Bo jak dla mnie żadne. :lol: Jedno z apetytem nadmiernym by mi się kojarzyło, jeśli w ogóle z żarciem, drugie... złośliwe takie, ale z linią tzw. czyli sylwetką nic wspólnego to nie ma. :lol:


no to drugie kurka, bo pierwsze fakt może się kojarzyć z apetytem :ryk: :ryk: :ryk: ale czemu złośliwe takie eee nawet miłe może być tylko jak utrzymać sylwetkę do niego ech :roll:

Co ma wspólnego Szczypuła z sylwetką? 8O :twisted: :mrgreen:

to chciałabyś mieć trzecie sylwetka? :smokin:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon lis 09, 2009 17:48 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dobry wieczór, późno się pojawiłam bo praca, obiad, wet i dopiero teraz mam chwilkę. Biedne maluchy. niech wracają do zdrowia. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pon lis 09, 2009 17:54 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kciuki za maluszki, śledzę wątek i trzymam cały czas kciuki zaciśnięte. Trzymajcie się, musi być dobrze :ok:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lis 09, 2009 18:07 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Kinga u weta :roll:
Oby dobre wiadomości przyniosla :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lis 09, 2009 18:14 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

trawa11 pisze:Kinga u weta :roll:
Oby dobre wiadomości przyniosla :ok:

O tak Kinguś ,przynieś dobre wiadomości :ok: :ok: :ok:

kasiunia773

 
Posty: 1902
Od: Nie sty 11, 2009 18:55
Lokalizacja: Heppenheim Niemcy

Post » Pon lis 09, 2009 18:18 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Czekamy na wieści :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 42 gości