Miałyśmy jechać od wieczór, ale pojedziemy popołudniu, najszybciej jak się da.
Balbinka całą noc wymiotowała żółcią.
Strasznie ją te torsje wymęczyły.
Słabiutka jest.
Nawet nie próbuję jej karmić, boję się, żeby sie wymioty nie nasiliły.
smil - były już te wszystkie rentgeny? Braliście pod uwagę ciało obce? A trzustkę? Sorry, że tak się powtarzam, ale przypomina mi się Mysza... dopiero laparotomia pokazała, że ma chorą trzustkę.