STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. minął rok bez WielkoKota...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 05, 2010 12:51 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Szykuje się potężny KAC
Poker leć do sklepu i kup maślankę i sok z ogórków i na dodatek te tabletki od Gożdzikowej na ból głowy
A Arek niech sprawdzi barek może ma cóś na klina

A sugerowałem caly czas że mi to na przedawkowanie wygląda
Ketamina jest silnym narkotykiem halucynogennym, ostatnio bardzo rozpowszechnionym z powodu niskiej ceny i łatwego dostępu
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6657
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt lis 05, 2010 12:54 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

jarekm pisze:Ketamina jest silnym narkotykiem halucynogennym

Stefan?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt lis 05, 2010 12:58 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

No nic... tylko się w piątek napić za zdrowie Stefka i upić po tych całych przejściach.
Stefan Ty już więcej żadnych dopalaczy nie bierz :D zacznij jeść i afery nie będzie :ok:
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Pt lis 05, 2010 12:58 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

taizu pisze:A Stefanek uczciwie bronił sie, zeby go nie naćpali, pazurkami się bronił i zębami :mrgreen:


A niedawno Poker śmiała się z moich wizyt u weta
Poker71 pisze:potwierdzam że się działo

spotkaliśmy się pod bramą weta

jarekm jakiś taki wymięty i w podartej koszuli :ryk:


Wolę już być wymięty w podartym ubraniu

A teraz trzeźwiej Stefanku
Chyba z wrazenia pójdę na :piwa:
Mruczek, Gapcio, Gucio, Filip, Filemon w jednym żyją domku!
viewtopic.php?f=46&t=80071&p=12585019#p12585019

jarekm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6657
Od: Pon sie 18, 2008 1:33
Lokalizacja: Reda

Post » Pt lis 05, 2010 13:13 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Aniu, byliście u Popławskiego?

Mam nadzieję że Dr dobrze ocenił jego stan zdrowia i ma rację, trzymam za to ogromne kciuki !
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 05, 2010 14:40 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Trochę nam chłopak odleciał, ale już będzie wszystko :ok: Życzę Ci tego, Stefanku, z całego serca. I żadnego kaca, już dość się, biedaku, nacierpiałeś.

Kaca to my możemy mieć, pijąc za Twoje zdrowie :piwa:

A swoją drogą, najpierw kota naszprycują, a potem nie mogą postawić diagnozy 8O
Dobrze, że wreszcie postawiono sensowną diagnozę.
Jeśli to dr Popławski, to mój szacunek dla niego wciąż rośnie!!!
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lis 05, 2010 17:18 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Krysiu, nie dam rady jednak dziś wieczorkiem wpaść.
Może to i zresztą dobrze, Stefan potrzebuje spokoju. I Wy z TŻ-em zresztą też.
Trzymajcie się wszyscy cieplutko :1luvu:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pt lis 05, 2010 17:22 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Stefan,ty narkomanie kochany :mrgreen:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt lis 05, 2010 18:33 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Marea pisze:Aniu, byliście u Popławskiego?

Mam nadzieję że Dr dobrze ocenił jego stan zdrowia i ma rację, trzymam za to ogromne kciuki !


Też mam taką nadzieję. Z tym malutkim marginesem, że sam uczciwie powiedział, że trzeba czekać, aż Stefanek po tych dopalaczach wytrzeźwieje, i jeżeli wtedy nadal np. nie będzie chciał jeść, albo będzie wymiotował, albo jeszcze coś, to trzeba będzie działać, bo naćpanie zamazuje obraz. Ale cała historia ostatniego tygodnia jakoś doktorowi też podpowiadała taką a nie inną ocenę stanu. A że teraz naćpany, to nie miał wątpliwości, ponoć bardzo typowy stan po zabiegu np, po silnej narkozie, tylko przedłużony w czasie.
Aha, jeszcze sobie teraz tak pomyślałam, że za czas jakiś trzeba będzie tak czy inaczej powtórzyć badania nerkowe i wątrobowe, bo jednak te wszystkie dopalacze jakiś ślad potem mogą zostawić :?

Ktoś pytał o technikę wyjęcia cewnika. Doktor mówił, że to o wiele prostsze i szybsze od założenia. Przecina się dwa szewki i po prostu cewnik wyjmuje. Gdy kot spokojny to w ogóle nie ma problemu. Żadnego już szycia itd.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lis 05, 2010 20:19 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Jak on?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 05, 2010 20:27 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Padam z nóg.
Dwa dni na najwyższych obrotach stresie i w ogóle, wykończą konia. Ja mam dość... ledwo na oczy widzę. Więc krótko na temat i idę spać... i tak mnie trzy małe gadziny będą po nocy budzić :?

Stefcio właśnie wywalił koła do głaskania brzusia. Jego to można masować do oporu, po prostu uwielbia. Jak mały kociak: brzuch do góry i ugniata powietrze.

Jeść ani pić nie, ale ponoć spokojnie można mu na to dać czas. Jutro będziemy próbować po trochu cokolwiek mu wcisnąć, choć technicznie nastręcza to nieco trudności, bo Stef jak nie chce to po prostu nie połyka i tyle.

Stefan juz reaguje na kici kici i na imię, jak wpuściliśmy na chwilę kukuły to powąchał Czesia i obwarczał Zdzisia. Przez chwilę interesował się cewnikiem w sposób niezdrowy, ale już go to przestało obchodzić. Mam dylemat czy dawać mu na noc kołnierz w którym jest wkurzony nieszczęśliwy i w ogóle ? A jak mi się z tym kołnierzem gdzies zaklinuje przy pralce czy szafce? Bo jest poza wanną, i miejsc gdzie może wsadzić kołnierz i potem nie wyjąć jest sporo....

Ogólnie wygląda spokojnie do przodu, i tej wersji się będę trzymać.

Aha, i jak z tego wszystkiego wylezie to mu zmieniam ksywkę. Na razie jest Stefan Żelazny, ale już dwóch wetów dawało mniej niż 10% (a jeden nawet 2%), więc za dwa miesiące dostanie na nazwisko Stefan Procent. I pójdę do weta od 2% i każę mu tą ksywkę dopisać na kompie :twisted:

Dzięki wszystkim za kciuki, a pw porozsyłam jutro bo dziś to nawet nie wiem jak sie nazywam

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt lis 05, 2010 20:33 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

Fajnie. :D

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 05, 2010 21:12 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

W takim razie spokojnej, długiej nocki :twisted: 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 05, 2010 22:20 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lis 06, 2010 0:34 Re: STEFAN po wypadku - jest KRYZYS :(

trafilam tu z watku Tyskiego Mruczka-Eustachego, tez po potraceniu. Jak przeczytalam pierwszy post... przeszly mnie dreszcze... pare lat temu na moich oczach zginal dzikawy kot.przebiegl mi droge na chodniku, wbiegl na ulice wprost pod samochod... nie mial szans... Tez oberwal w glowe, ale to nie bylo uderzenie tylko... ten samochod... nie, nie moge spokojnie o tym pisac, myslec do dzis... widzialam ten najgorszy moment... chcialam wyc z bolu i rozpaczy, ale bylam w takim szoku ze nawet nie bylam w stanie kotka zebrac z tej ulicy... Nie znalam tego kota, ale nie wazne. Zaden zwierzak nie zaluguje na taka smierc, w takich meczarniach... :cry: :cry: A to niedaleko miejsca, gdzie mieszkam, sila rzeczy wiec bardzo czesto kolo tego miejsca przechodze... i wciaz na nowo wtedy wszystko wraca, wspomnienia tamtego dnia... :cry: :cry: Stefan mial wiecej szczescia i oby tak dalej!
Nie poddawaj sie, kicius! Walcz! :1luvu: Masz po co, masz dla kogo... tylko nie wiesz moze jeszcze o tym... ale wkrotce sie przekonasz! WALCZ!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 92 gości