» Nie kwi 19, 2009 17:59
Horror ?Raczej tragikomedia.Niejaki Don Kichot walczyl z wiatrakami.Niejaki Pitbull Guido walczyl z telewizorem.Sceneria-sobotni pozny wieczor-lub noc jak kto woli,wygodna kanapa z rzadkiem spiacych kotow w liczbie 7-miu sztuk.Prawie mozna uslyszec ich chrapanie.Nagle z telewizora rozlega sie ujadanie psow-glosne,dlugie-scena w filmie w schronisku.I nagle napiecie wzrasta-Pitbull otworzyl powoli jedno oko,potem szybciej drugie i poteznym susem prosto z kanapy wyladowal przed telewizorem,warczac wsciekle ,w tlumaczeniu <<chodzcie wszyscy,wy szczekajace tchorze,ktory pierwszy gotowy na smierc ?>>>Jak mozna sie domyslic,odzewu nie bylo-psy ujadaly dalej.Poniewaz poziom adrenaliny Don Giudo byl pod niebiosa,niewiele myslac-on czasem tak ma-zaatakowal telewizor.Najpierw lapami mlocil ekran,potem wskoczyl na gore i probowal go zdeptac.Na koniec poszedl do tylu,za telewizor majac nadzieje,ze tam znajdzie jakas ofiare.Wyszedl z bardzo zawiedziona mina,w tlumaczeniu <<<znowu nic,zadnego godnego przeciwnika ,chyba zapisze sie na boks >>Z tego smutku przetoczyl sie jak kula po reszcie stada-bo oni spali dalej.Jak zrobil sie poploch zajal posterunek na parapecie.A propos-mam system wczesnego ostrzegania o jakichkolwiek zwierzetach w granicach naszego placu-Zestaw Glosno Mowiacy firmy Guidello.