Klub Tych Co Mieli Mieć Dwa Koty - s. 38 ;-)

» Nie lut 08, 2009 15:26

R E W E L A C J A
To na pewno ten sam kot, jakiego widziałam półtora miesiąca temu?
A wzrok iście "KOZI" - kogo by tu ubóść łebkiem

Ale się cieszę, że Kozunia tak wygląda.
Głaski dla niej ode mnie i lizu liz od Piotrusia z koleżanką.

» Nie lut 08, 2009 15:30

Aleba pisze:
Taką minę prezentuje jak próbuję jej coś do pyska wcisnąć

aparat jej chciałaś do pyska wciskać?? jeż bym miała taki wytrzeszcz

Aleba pisze:
A tu foto kła bojowego (specjalnie dla cioci _kathrin ):

Piękny kieł bojowy! Niebezpieczna broń!

Koza wygląda ślicznie. Futerko białe i śliczne. W dobre łapki kocina trafiła.
Jeszcze niech się sprawy kuwetkowe poprawią i będzie super.
Koza super imię dla kota, jednak ni cholerci ja tu podobieństw nie widzę

» Nie lut 08, 2009 15:34

Evvcik pisze:R E W E L A C J A
To na pewno ten sam kot, jakiego widziałam półtora miesiąca temu?

Ten sam, na 100%

Głaski i pozdrowienia przekażę, na pewno się Kozina ucieszy.

_kathrin pisze:Koza super imię dla kota, jednak ni cholerci ja tu podobieństw nie widzę

Bo to trzeba trochę z nią pobyć, posłuchać jej beczenia i poznać jej zadziorny charakterek - wtedy wszystko staje się jasne

» Nie lut 08, 2009 22:38

To jest Pulpet.
Koleżanka Kozy i Piotrusia.
Jej losy przez ostatnie miesiące były dość zawiłe. W listopadzie uznana została za zaginioną, prawdopodobnie zmarłą, potem cudownie się odnalazła, dzisiaj wreszcie udało mi się ją przejąć pod opiekę.
Pulpet jest dorosłą, miłą, choć nieco płochliwą koteczką. Ma słodki pysio z pućkami i cudownie mięciutkie futerko.
Na razie zamieszkała w klatce zwolnionej przed świętami przez Piotrusia. Jest mocno przestraszona i zestresowana.
We wtorek jedziemy do weta na badania, będę coś więcej wiedziała o jej stanie zdrowia.
Pulpet bardzo pilnie potrzebuje innego lokum i dobrej duszy, która się nią zaopiekuje!!!

» Nie lut 08, 2009 22:42

Szukamy DS albo DT dla Pulpeta i prosimy o banerek osoby które potrafią to zrobić.

» Nie lut 08, 2009 22:50

ooooooooooo raaanyyy... nie róbcie mi tego... tylko nie trzeci kot na stałe.............
do weta z nią najpierw :twisted:

a potem......... pomyślę....

» Nie lut 08, 2009 22:53

Evvcik pisze:ooooooooooo raaanyyy... nie róbcie mi tego... tylko nie trzeci kot na stałe.............
do weta z nią najpierw
a potem......... pomyślę....

Zanim nastał trzeci i czwarty na stałe, też myślałam że to za duzo....

» Nie lut 08, 2009 22:56

Evvcik, ja właśnie chciałam Cię nieśmiało zapytać czy nie chciałabyś się sklonować

Ale jeśli da się bez klonowania, to tym lepiej

A żeby Cię jeszcze bardziej pod włos wziąć, to Ci powiem, że: Pulpet i Piotruś od początku wychowywali się razem, swego czasu dorobili się czwórki potomstwa (no tu się akurat nie ma czym chwalić, chociaż dobrze, że tylko raz i zaraz potem oba koty zostały wyciachane), a jak rok temu trafiły do Konstancina, to siedziały razem w jednej klatce...

» Nie lut 08, 2009 23:01

Aleba pisze:Evvcik, ja właśnie chciałam Cię nieśmiało zapytać czy nie chciałabyś się sklonować
Ale jeśli da się bez klonowania, to tym lepiej
A żeby Cię jeszcze bardziej pod włos wziąć, to Ci powiem, że: Pulpet i Piotruś od początku wychowywali się razem, swego czasu dorobili się czwórki potomstwa (no tu się akurat nie ma czym chwalić, chociaż dobrze, że tylko raz i zaraz potem oba koty zostały wyciachane), a jak rok temu trafiły do Konstancina, to siedziały razem w jednej klatce...

» Nie lut 08, 2009 23:01

Aleba pisze:A żeby Cię jeszcze bardziej pod włos wziąć, to Ci powiem, że: Pulpet i Piotruś od początku wychowywali się razem, swego czasu dorobili się czwórki potomstwa (no tu się akurat nie ma czym chwalić, chociaż dobrze, że tylko raz i zaraz potem oba koty zostały wyciachane), a jak rok temu trafiły do Konstancina, to siedziały razem w jednej klatce...

Czy ja mogę się dowiedzieć o innych "panienkach" Piotrusia?? :twisted:

Żebym nie czuła się ......... zaskoczona :lol:

I żebym nie skończyła jak pewna artystka estrady polskiej
:lol:

» Nie lut 08, 2009 23:03

Evvcik pisze:
Aleba pisze:A żeby Cię jeszcze bardziej pod włos wziąć, to Ci powiem, że: Pulpet i Piotruś od początku wychowywali się razem, swego czasu dorobili się czwórki potomstwa (no tu się akurat nie ma czym chwalić, chociaż dobrze, że tylko raz i zaraz potem oba koty zostały wyciachane), a jak rok temu trafiły do Konstancina, to siedziały razem w jednej klatce...

Czy ja mogę się dowiedzieć o innych "panienkach" Piotrusia??
Żebym nie czuła się ......... zaskoczona
I żebym nie skończyła jak pewna artystka estrady polskiej