Niestety to jest czas egzaminow i nie moge zbyt czesto siedziec na forum
Ale juz wszystko opisuje:
Kupido pieknie sie rozwija, fizycznie i psychicznie

Codziennie zaskakuje mnie nowymi psotami. I jest wiecznie glodny
Musialam przyniesc z piwnicy drzwi i zamontowac je w kuchni - nie dalo sie gotowac w spokoju, bez Kupidka siedzacego mi na stopach i placzacego o jedzenie
Bo plakac to on potrafi swietnie - wydaje z siebie wysokie piski jak jakis koci noworodek. A najlepsze jest to, ze Pupsi nauczyla sie tak spiewac od niego, bo zaobserwowala ze:
Kupido + piski = szybkie podanie jedzenia
I mam teraz 2 piskacze, ktore nie daja mi zyc
Zawsze gdy otwieram drzwi od kuchni, juz czeka na mnie glodna gromadka
Mlody jest wszystkozerny - np kocha miasz ze swiezych bulek.
Raz gdy jadlam sniadanie, wskoczyl mi na kolana, chwycil zebami za drugi koniec bulki i chcial z nia uciec
Od tamtej pory, zawsze gdy jem sniadanie Kupido musi dostac troche bulki - podaje mu male kawalki jak wrobelkowi
Kupidek mial problemy z brzuszkiem, ale uwazam na to co je (rybka jest zabroniona) , podaje mu Lakcid i jest dobrze

Juz robi normalne kupki
Chlopiec dorasta - gubi mleczaki
Najpierw zaczal sie bardziej slinic i mial problemy z jedzeniem chrupek (zgrzytal zebami). A gdy zajrzalam mu do paszczy to zobaczylam ze zgubil 1 kielek
Slodko to wyglada

Moj szczerbus kochany.
Kupido jest pieszczochem, lubi dac mi buzi, wylizac mi nos albo wejsc pod koldre i sie przytulic - niestety tylko na chwilke, bo przeciez jest tyle innych rzeczy do zrobienia
Czesto spi na koldrze, w zaglebieniu moich nog
Troche jasnieje mu futerko, zrobila mu sie slodka smuga miedzy oczami.
Ogonek ma gruby (TZ twierdzi, ze cale jedzenie idzie wlasnie do tego ogonka

)
Z innych mysli mojego TZeta:
Po obserwacji kota, ktory probowal zjesc wiecej niz wazy
"To ja juz wiem dlaczego ta rasa ma takie szerokie paszcze"
Ja :
" Zeby zjesc wszystko co znajduje sie w zasiegu wzroku"
Najlepszym okresleniem na Kupido jest Pirania (ser z pizzy zjadl razem z moimi palcami)
Pozostale Paskudy sa (odpukac) zdrowe i wesole.
W cieplejsze dni wypuszczam je na balkon, bardzo to lubia i potem smacznie sobie spia

a ja mam odrobine spokoju w nocy
Pupsi duzo czasu spedza na moim brzuchu

Gdy tylko usiade, przybiega i kaze sobie zrobic wygodne miejsce. Potem rozklada sie na pleckach i mruzy oczka z zadowolenia gdy masuje jej brzuszek
Totoro, terrorysta, chcialby codziennie siedziec na balkonie i nie rozumie ze jest zimno
Ley kocha mojego tescia - gdy ten przychodzi, kot wskakuje na drapak i rozklada sie do miziania
Maya, moje sloneczko, lubi byc miziana. Gdy sie rozkreci, wklada mi glowke pod pachy, bodzie lebkiem a nawet podgryza mi ramiona
Dzis w nocy koty nie daly mi spac. A teraz same slodko sobie chrapia.
Mam ochote troche je pomeczyc
