GAŁKA I LOLKA - Rudy ma cudowny domek !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 06, 2007 9:32

Kasiu, własnym sumtem wydrukowałam w lutym ulotki dotyczące sterylizacji i kastracji, podalam namiary na dwa lokalne gabinety weterynaryjne (robią tylko zabiegi kastracji) i jeden kielecki (robią też zabiegi sterylizacji). Ulotka jest bardzo czytelna, daje 10% zniżki na te zabiegi w wymienionych gabinetach. Rozdają ją lokalni weci. Ulotki położyłam też w sklepach zoologicznych i w spożywczych przy stoiskach z żywnością dla psów i kotów. ODZEW ZEROWY... :cry:

Ja sama niewiele mogę. Czuję się tu czasem jak ta radiowa młoda lekarka na rubieży... ehh...

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto mar 06, 2007 10:05

Nie ma nikogo z Włoszczowej na forum?
:(
A może okolice?

Joasiu, ze swojego doświadczenia wiem, że 50% wykastruje swojego kota, jak to będzie miał "za darmo" a nie z 10% zniżką.
Ale na prezenty nie ma co liczyć...
Pamiętam o ulotkach :D nawet wet siębał "zainwestować"...
Wszystko to jest bardzo przykre i...takie trochę zniechęcające.

Co z tą małpą? Przyszła? Może trzeba będzie ją złapać, jak przychówek przyprowadzi? I na stół ? Nie wiem...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 06, 2007 10:13

na małpę cały czas czekam :D
Jak się zjawi, dam znać. Nie tracę nadziei, że uda mi zdążyć ją złapać zanim pojawi się przychówek :roll:

A właściwie dlaczego mówimy na nią "małpa"?? Toż to piękna Julia jest! :lol:
Dla dobrych znajomych po prostu Julka :wink:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto mar 06, 2007 10:53

JoasiaS pisze:A właściwie dlaczego mówimy na nią "małpa"?? Toż to piękna Julia jest! :lol:
Dla dobrych znajomych po prostu Julka


Masz rację...to nie małpa - Julka to kukułka...tyle, że alimenty w myszach nieregularnie płaci :smiech3: :smiech3: :smiech3:
A że piękna i wie o tym...hm...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 06, 2007 11:07

:lol: :wink:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt mar 09, 2007 9:46

No i jak tam Loleczka sie miewa? Domyslam sie, ze wszysko wrocilo do normy :) Moze jakies foteczki? ;)
Moja dzika Kotunia bryka i szaleje po polu. Wiosne czuje i sie cieszy... z tym, ze tym razem nie bedzie juz wiosennych kociat... ufff 8)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 10:25

Dołączam się do pytania! :D

Joasia

Skaska wyslalam ci pw. w sprawie Twojego doświadczenia ze sterylką dzikiej kotki. Nie chcę zaśmiecać wątku Kasi, a mam pytania...
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt mar 09, 2007 12:35

Dziewczyny - nie szeptać :D Proszę normalnie mówić.
Joasiu, pisz o Julce, może ktoś kiedyś zechce przeczytać
i dowiedzieć się jak się to robi ;)
Zresztą Skaska pisała i nic się złego nie stało, nie? :P
Tylko tak szepczecie i szepczecie....Oczy bolą!!!


Fotki jakieś wstawię, oczywiście...ale jak już wrócę do domu.

Lolce futro odrasta a jeśli chodzi o pamięć...
....to NIE pamiętamy o sterylce.

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 15:12

a to napisze o tej Julce... Nic z tej sterylki nie będzie :cry: . Ciąża jest zbyt zaawansowana :cry: . Główna bohateka mojej zgryzoty pojawia się codziennie, pochłania ogromne porcje jedzenia, po czym znika mi z pola widzenia. Urodzi w jakimś sobie znanym miejscu i jak znam życie przyprowadzi mi samodzielne już maluchy na dokarmianie... I znów będę z obłędem w oczach szukać domków i stresować się, że te domki takie sobie, pewnie poprawne, ale nie idealne... Ehh, doła mam dziś strasznego przez nią...

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt mar 09, 2007 16:30

Joasiu, głowa do góry :!:
(...choć wiem, że to tylko słowa...)

A Julkę i tak, i tak trzeba złapać...choćby po to, żeby znów za rok itd, itp
Heh.
Skaska - napisz jak sięłapie dziczki :D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 16:43

Ja nie mam zbyt duzej wprawy w lapaniu dziczkow, do tej pory byly to "improwizacje", sa takie, ktore sie dadza do transporterka zwabic (i to jest najlepsza opcja), czasem trzeba sie wykazac przy okazji sprytem, bo kot niby wejdzie, ale zaraz zamierza wyjsc ;) Ta akurat kicia miala byc łapana po podaniu srodka nasennego, ale tak szczesliwie sama weszla w rece mojej mamie, ze obeszlo sie bez medykamentow.
Najlepsza jest klatka - lapka, tylko trzeba miec miejsce, w ktorym mozna ja spokojnie ustawic, tak zeby nikt "niepowolany" nie dopadl zlapanego kota przed nami.


Joasiu, wyslalam ci PW. Wiem, nie tak sobie wyobrazalas zakonczenie tej historii, ale - tak jak pisze Gauka - kicie trzeba bedzie zlapac tak czy inaczej, wiec jak juz bedzie mozna to zrobic, to bedziemy mocno trzymac kciuki.

P.S. To ja jeszcze tak szybciutko pokaze Wam moja Dzikunie, juz na wolnosci po zabiegu:
Obrazek

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 16:53

Ja w ogóle myślałam, że może do Krakowa zawieźć na zabieg?
Joasia wspominała, że wstępny termin rozwiązania
wet wyznaczył na koniec marca.
Ale kto to wie, tak naprawdę może być i niezła niespodzianka...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 16:58

Ja niestety jestem niezmotoryzowana, wiec chociaz bardZo bym chciala, to w tej kwestii nie dam rady pomoc.
A tak sobie mysle - skoro termin na koniec marca, to ciaza nie jest az taka zaawansowana. Ktos tu pisal o ciachnieciu kotki mniej wiecej na tydzien przed rozwiazaniem... Ale jesli wet nie chce sie podjac, to juz sama nie wiem, co lepsze :?:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 17:15

I jeszcze...


Skaska - śliczna ta Dzikunia :D i taka zadowolona w tym słoneczku :D

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 09, 2007 20:40

jesli wet jest dobry to nie ma problemów ze sterylką nawet w b. zaawansowanej ciąży
jesli ma opory to pewnie wogole sterylek robic nie powinien
na pewno najlepiej byłoby tę kotkę jednak ciachnąć jesli jest mozliwosc zlapania jej
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości