B.M.F -slubi....i .jestem męzatka!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 05, 2006 15:09

pół kota ci zabrali!

a malutka jak dojdzie do siebie to będzie wszystko ok i napewno będzie się lepiej czuć niż z tymi okropnościami co jej je wycięli. mnie widok kota po narkozie kompletnie rozbraja i płakać mi się chce, choć wiem że tak naprawde nic mu nie jest. kciuki na malutką
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 05, 2006 15:11

Biedna kiteczka.
Teraz to juz może być tylko lepiej, dobrze, ze jej to szybko wycieli.
:ok:
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 15:18

Głowa do góry, Kasiu.
Uratowałaś jej życie. Możesz być z siebie dumna! :)
Trzymam kciuki, żeby Maja niedługo była jak nowa.
:ok:

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 05, 2006 15:24

Maja jest grzeczniutka,troche polezy troche pochodzi,ale nic nie narzeka,pamietam jak w styczniu baks był pod narkoza bo usuwali mu kamien to po narkozie jak sie wybudził to darł sie w niebogłosy jak to facet :wink: :wink: a Maja znosi wszystko w spokoju,prawdziwa dzielna kobitka z niej
wie ktos od czego były te guzy w macicy? :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto gru 05, 2006 15:42

ponawiam pytanie skad mogły byc te guzy w macicy i jeszcze jedno:Jka ona ma pic wode jak ma ten kołnierz i do tego płaski pyszczek?? :strach: :strach:
aha ph moczu było ok 7-8
a oto reszta wynikow
GLU -226 mg/dl----????co to?dwa razy glukoza?
GLU -116 mg/dl
UREA 71,6 mg/dl
CREA- 1,53 mgldl
GPT 18,1 u/l 25 stopni
BIL <0,500 mg/dl
a teraz pytanie za 100 punktow co oznaczaja te wyniki,widze ze kratynina jest w normie ale reszta?

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto gru 05, 2006 16:04

A więc jednak to było coś poważnego :(

Jak dobrze, ze mała trafiła do Ciebie, że tak szybko zauważyłaś niepokojące sygnały... Nie wiadomo, jak by się to potoczyło w schronisku, kto wie, może uratowałaś jej życie...
Biedna maleńka... :(

Kciuki za szubki powrót do zdrowia!! :ok:
Obrazek

Drażetka

 
Posty: 703
Od: Śro kwi 12, 2006 21:14
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 05, 2006 16:15

Mała w schronisku była uwazana za zdrowego kota, nikt nic nie mowił,watpie czy ktos poczatkujacy-kto by sie zachwycil jej uroda i tylko dlatego by ja wział-zajrzałby do pysia,wylapal 15 kleszczy,,,zauwazył ze plami,,, :? :?
patrzałam wetom na rece i nie dałam sie zbyc i jest tego wynik,,,
za 4 tygodnie mamy kontrole moczu,zobaczymy czy bezopet cos pomogl,
no i jak moja malenka ma pic?
aha zajrzałam w zabki-sliczne bialusie tylko dziasełka troche poranione,ale Maja miala dzisiaj full wypas zabieg :roll: no i wczoraj tez,i badanie krwi,i moczu,i rentgen,usuniecie macicy i kamienia,,,ona jak widzi tranporter to juz płacze :cry:
a w schronisku dzis to był płacz,,biedna malutka,spi na kanapi,dobrze ze nie lazi,i dobrze ze kanapa niska prawie przy ziemi
głaszcze ja teraz to widze tylko sam kregosłup 8O a gdzie sie podziala reszta?czy mozliwe ze byla w ciazy i mi nie powiedzieli ze usuneli?ten szew na usuniecie tylko macicy nie wyglada,,jest dosc duzy :roll: :roll:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto gru 05, 2006 18:06

Dobrze, ze doprowadziłaś do wykrycia tego paskudztwa. Inaczej w niedługim czasie mała mogła by być w poważnych kłopotach zdrowotnych. Napisz jak się czuje i oczywiście fotki prosimy :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Wto gru 05, 2006 18:18

Kasiu jestem pod wrażeniem Twojej spostrzegawczości i determinacji. Uratowałaś kociczce życie. Myślę, że teraz już wszystko będzie w najlepszym porządku i trzymam za to mnóstwo kciuków :ok: :ok: :ok: :ok:
Jak Baks reaguje na Maję po zabiegu?
Obrazek
Obrazek Obrazek

nikagda

 
Posty: 14308
Od: Śro gru 15, 2004 13:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 05, 2006 18:37

guzy mogły być od wielu rzeczy - choćby od jakiejs antykoncepcji hormonalnej, może dawali jej zastrzyki? Może potem miała przez to problemy przy porodzie? nie dowiemy się. Z wynikami moczu napisz na priva do Beliowen lub/i do Blue, one się na tym znają, a nie wiem czy tu zajrzą.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 05, 2006 18:42

Mała spi,a czasem spaceruje,nie moze sie przyzwyczaic do kolnierza,uderza na nim na boki,podalam jej troche wody ale nie chce,wkroplilam jej strzykawka,ale sie rzuca wiec nie chce jej stresowac,pytanie jak ona ma jesc i pic w tym kołnierzu? :roll: mam jej to sciagac na ten czas?
baks patrzy sie tylko na nia z daleka, no izdziwil mnie moj własny tz, cały czas doglada małej,dzwoni co u niej slychac,a ostantia godzine przy niej przesiedzial pilnujac by sobie krzywdy nie zrobila i probujac podac jej wode,a na koncu przed wyjsciem na kurs jezyka polskiego powiedział:Maja teraz tylko musisz to przezyc i sie wykurowac i bedziesz szczesliwa,juz nikt cie nigdy nie odda,,,,,
ObrazekObrazekObrazek 8O

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto gru 05, 2006 19:00

kasia - no widzisz, jakiego kochanego masz TZ-a :)
Deli

Deli

 
Posty: 14575
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Wto gru 05, 2006 19:03

Deli pisze:kasia - no widzisz, jakiego kochanego masz TZ-a :)


:D :D 8) no,,w koncu sama go wybrałam :twisted: :wink: ja sie mu dziwie,dotad mieszkal sam,potem ja zwaliłam mu sie z fretka i baksem,potem doszły rybki a teraz drugi kot 8O ma cierpliwosc do mnie :wink: i dobre serduszko :oops: :oops: :wink:

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Wto gru 05, 2006 19:31

Kasia ja kołnierz mojej Misi po sterylce próbowałam zdejmować do jedzenia. Jednak po zdjęciu tego" czegoś " :twisted: natychmiast nerwowo wylizywała ranę i wyrywała szwy. Tak więc musiałam baardzo uważać. Jednak trochę sobie zdążyła ranę podrażnić, ale przemywałam wodą utlenioną i wszystko się ładnie zagoiło. W sumie szwy i tak musiałam wyciągać szybciej - (nie czekałam 10 dni) ponieważ rana zaczęła się paskudzić. Po wyjęciu szwów zagoiła się w podskokach. Tak więc spróbuj, może koteczka nie będzie interesowała się od razu raną i zdąży się spokojnie najeść i napić :)

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Wto gru 05, 2006 19:34

a w kolnierzu chyba nie da rady by sama jadla?no i jak ona ma pic jak mnie nie bedzie 10 godzin w domu?? 8O :? :? przeciez ona z tym plaskim pyszczkiem nie da sobie rady

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron