Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie gru 21, 2014 19:44 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Salem 11 pisze:Cymuś mi się nie podoba. Jest taki osowiały i wydaje mi się jakby tylne łapki tak sztywno stawiał. Boję się, żeby nie było powtórki .

No to jutro skok do weta, jeśli tego jeszcze nie zrobiłaś

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 22, 2014 17:01 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Chyba jestem przewrażliwiona. :oops: Z Cymkiem wszystko w normie.Muszę tylko pilnować, żeby dużo pił.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05


Post » Pon gru 22, 2014 21:00 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Może poidełko... u mnie lubią
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 23, 2014 10:08 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Też o tym myślałam ale u mnie nie zda egzaminu. Axi wszystko wyjada i wypija co koty zostawią. Przecież nawet woda kocia jest lepsza niż psia. :smokin:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro gru 24, 2014 1:48 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro gru 24, 2014 12:26 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Obrazek
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 25, 2014 12:20 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Świąt wypełnionych radością i miłością, niosących spokój i odpoczynek z kocim pomrukiem na kolanach :kotek:
Życzy Koci Czteropak!
Obrazek

asim

Avatar użytkownika
 
Posty: 973
Od: Wto paź 02, 2012 18:50
Lokalizacja: Żory


Post » Czw gru 25, 2014 19:49 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt gru 26, 2014 11:52 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

A tak upływa nam leniwe świąteczne przedpołudnie.
Obrazek
Obrazek
A tu kilka fotek z przygotowań do świąt.
Obrazek
Obrazek
Panowie próbowali ustalić który dostał lepszy łeb karpia, aż ich Axi pogodziła zjadając oba.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pt gru 26, 2014 14:23 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pt gru 26, 2014 15:10 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

No i święta wesoło trwają. :201429 Axi z powodu komplikacji w trakcie operacji ropomacicza miała zostawiony jeden jajnik. Wybór był niestaty prosty: albo zostawić jajnik i ratować życie albo ryzykować wycięcie tegoż i zgon suni. Wybór zatem prosty. Sunia żyje z jednym jajnikiem. :evil: Potomstwa nie miała, za to instynkt macierzyński, że pozazdrościć. Po każdej cieczce ciąża urojona. Po operacji był jakiś czas spokój. Ale psica doszła z lekka do siebie i jajnik też. Właśnie ma kolejną ciążę urojoną. :201416 "Usynowiła" już jednego pluszaka, piszczącego gumowego pieska, sweter córki a z dywanu robi legowisko. :201490 Jak tak dale pójdzie to z dywanu zrobi kilka dywaników.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pt gru 26, 2014 17:26 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Salem 11 pisze:No i święta wesoło trwają. :201429 Axi z powodu komplikacji w trakcie operacji ropomacicza miała zostawiony jeden jajnik. Wybór był niestaty prosty: albo zostawić jajnik i ratować życie albo ryzykować wycięcie tegoż i zgon suni. Wybór zatem prosty. Sunia żyje z jednym jajnikiem. :evil: Potomstwa nie miała, za to instynkt macierzyński, że pozazdrościć. Po każdej cieczce ciąża urojona. Po operacji był jakiś czas spokój. Ale psica doszła z lekka do siebie i jajnik też. Właśnie ma kolejną ciążę urojoną. :201416 "Usynowiła" już jednego pluszaka, piszczącego gumowego pieska, sweter córki a z dywanu robi legowisko. :201490 Jak tak dale pójdzie to z dywanu zrobi kilka dywaników.

Widziałam ostatnio (w poniedziałek) w gabinecie suczkę z ciążą urojoną. Suczka dog z Majorki, czyli wielka. Właściciel mówił, że z przylepki zrobiła się... taka, jak się zrobiła, czyli: warcząca, szczekająca i próbująca rzucić się na każdego człowieka, psa i kogo by się jej udało dopaść.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 26, 2014 18:06 Re: Wojna kocio-kocia,gadzina zaginęła.

Axi na szczęście nigdy nie przejawiała agresji. Bardziej płaczliwa jest w takiej sytuacji. Powarkuje z lekka na koty ale i to raczej na zasadzie: "Dajcie mi spokój, smutno mi."No cóż przyjdzie przeczekać parę dni aż jej przejdzie. Muszę tylko pilnować i zabierać "szczeniaczki" z jej zasięgu. Kiedyś "usynowiła" moją komórkę. Wzięła ją ze stołu jak się ładowała, a jak ją zabrałam to przyhołubiła ładowarkę. :roll:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości