Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

Właśnie nie - cisza i spokój były. Jeszcze pięć minut wcześniej Ryś normalnie bawił się z kociakami, a potem coś mu się stało i była walka na całego - rzucał się na wszystkie koty, szarpał, drapał.... Tylko wielkie piski było słychać i widać kłębki puchu latającego :twisted:

Dwoje ludzi było potrzebnych do złapania, unieruchomienia i wyniesienia Rysia do łazienki, aby się z deka uspokoił....
Powodów jego zachowania nie znam, może któryś kociak nadepnął mu na odcisk?

a może to reakcja na ból?
ja jestem panikara pierwszej klasy, chyba zrobiłabym badania wet.

Cała awanturka trwała koło godziny, po czym Ryś stał się znowu najgrzeczniejszym kociakiem z całej gromady

jak zwykle zresztą :twisted:

OD tamtej chwili Ryś zachowuje się naprawdę przykładnie - przeprosił wszystkie koty po kolejny (włączając i Cukierka, który pierwszy zwiał od niego i nie odniósł żadnych obrażeń :lol:

), sama widziałam, że podsuwał noskiem kociakom lepsze kawałki mięska, normalnie spał i przytulał się i do mnie i do kociaków.... Mnie też przeprosił - zaczął wylizywać mi wszystkie ranki spowodowane jego kiełkami i pazurkami

Może któryś kociak przypadkowo nacisnął mu na przysłowiowy odcisk, bo zachowuje się naprawdę wzorowo teraz. Jest pod obserwacją, ale mam nadzieję, że to był tylko wybuch złości (pierwszy od czasu kiedy jest tutaj) i minął bezpowrotnie....

No to miejmy nadzieję, że to tylko foch ...
Teraz i tak jest weekend sylwestrowy - może poobserwuj Rysia, czy aby nie zachowuje się inaczej ... Jak coś Cię zaniepokoi, to w poniedziałek/wtorek trzeba by kota wziąć na kanał :twisted:

Cukierek wyleguje się na podłodze w przedpokoju.... a przed chwilą obok niego turlał się Ryś :mrgreen:

jednak został przepędzony przez małego :ryk:

Robi się z niego Czarna Pantera Bojowa :ryk:

Dziś Cukierek witał mnie w przedpokoju i próbował wychylić swój łepek za drzwi, zła pańcia jednak nie dała się nabrać na ten słodki pyszczek i nie pozwoliła na wyjście :twisted:

Moje obawy co do huku petard były chyba przedwczesne - Cukierek siedział na oknie jak jakiś kretynozaus robił próbę przed północą i puszczał fajerwerki :evil:

Cukierek przypatrywał się temu z ciekawością, a nawet drapał w szybę z wyraźną przyjemnością :ryk:

Gdybym sama nie widziała w życiu bym nie uwierzyła :!:

Cukierek wskoczył na szafę.... Problem tylko w tym, że ta szafa ma wysokość ponad 2 metry :!:

Sprytnie najpierw wskoczył na telewizor, a z niego na szafę :mrgreen:

Nauczył się tego od wujka Rademenesa, bo tylko on porywa się na takie skoki (na szafie jest jego walizka i czasami jak ma dość wszystkiego i wszystkich tam udaje się na spoczynek i z dumną miną ogląda świat z wysoka

). Rademenesowi zresztą nie zawsze udaje się wcelować i już widziałam, że kilka razy spadał (bez żadnych obrażeń, na całe szczęście :roll:

). Reszta kociaków nawet nie próbuje takiej gimnastyki -tak profilaktycznie.... a ten maluch wskoczyć to wskoczył i to bez większego wysiłku :!:

... ale na wszelki wypadek ściągnełam go z tej szafy jeszcze szybciej niż sam tam wskoczył :1luvu:

ooo, rany, ale akrobata!

alix76 pisze:8O ooo, rany, ale akrobata!

Gdybym sama tego nie widziała nigdy bym w to nie uwierzyła!!!!
Wolałabym aby Rademenes nie uczył tego Cukierka - wrosłam w podłogę jak zobaczyłam jak skacze :twisted:

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

Niniejszym ogłaszam wszem i wobec, że moje życzenie noworoczne dotyczące Cukierka spełniło się :balony:

Kociak śpi na środku pokoju, każe się obchodzić, nie ucieka :!:

Podjadł sobie spory kawałek kotleta schabowego i teraz ucina drzemkę w celu zawiązania sadełka :1luvu:

Wszystkim podczytywaczom, Ciociom, Wujkom i przede wszystkim naszym podopiecznym
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU :partygirl:

i nowych, wspaniałych domów dla naszych podopiecznych

joarkadia pisze:Niniejszym ogłaszam wszem i wobec, że moje życzenie noworoczne dotyczące Cukierka spełniło się
Kociak śpi na środku pokoju, każe się obchodzić, nie ucieka

To super

niech i więcej życzeń spełni się :ok:

Hehe, dobrego to szybko się uczą :1luvu:

za domki i dobry Nowy Rok!

Cukierek i reszta kociaków obojętnie przeszli nad wybuchami za oknem, nie wystraszył ich ani huk ani błysk :mrgreen:

Wielka ulga, bo w zeszłym roku Garfildosek tak przestraszył się huku petard, że uciekł i nie było go tydzień :cry:

Tym razem jednak obyło się bez żadnych problemów, choć szampana Garfild chciał spróbować - może bąbelki tak mu się spodobały :wink:

Za to Cukierek od 3 do 7,30 mordował myszki - w tym czasie wykończył całkowicie 2 i znacznie uszkodził trzecią, po czym udał się na zasłużony wypoczynek do miękko wyścielonej budki - którą odstąpił mu Garfild - gdzie przez sen walczył ze wszystkimi wrednymi i uciekającymi myszkami :1luvu:

Cukierek pobił wszelkie rekordy - przed 4,5 godziny spał na mnie nie wykazując ochoty na ucieczkę!!!!! Skutek uboczny - ja nie mogłam się podnieść z łóżka, tak ścierpłam :twisted:

Wyginał się na wszelkie sposoby, gonił przez sen myszy i koty, popiskiwał i przebierał łapkami, wysuwał koniuszek różowego języczka :1luvu:

zdaje się, że proces socjalizacji dobiegł z sukcesem do końca i czas szukać nowego domku dla tego słodziaka....
Ktoś chętny :?:

Ekhem, to by trzeba foty porobić, każdy by zjadł, ale wszyscy przekoceni. Słodko musiał wyglądać, jak polował przez sen :1luvu:

Rudy dom, Chmurek na tymczasie, Protka i Chmurka w DS!

Kto przegląda forum