Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Wróciłam wczoraj, koty zastałam w dobrej formie, nawet tchórza-Asterka w komitywie z opiekunką. To mi się podoba

Oczywiście w nocy Felusiek i Kikur spały ze mną, Asterek w tym samym pokoju, tylko Drabik gdzieś indziej.
Dzisiaj na pocieszenie dostały bozitę, której daaawno nie jadły. Bardzo smakowała.

super, że już jesteś

i to wcale nie chodzi o to, że mogę ci oddać grafik :lol:

Witak miszelinko

No to dobrze że się udało bez bólu

)
Drabiczka musisz obłaskawić :wink:

Grzeczne kotecki

Moje obrażone po powrocie... :roll:

Muszkieterowie mają nowego kolegę (przejściowo). Można go zobaczyć tu: http://www.afn.pl/?pl_ryjek,311

Jest wielki, przyjazny i kocha ludzi. Kikur na razie go osyczał, inne jeszcze nie widziały. Ryjek dostał własny pokój i natychmiast zakopał się pod kołdrą. A teraz po kolacji zasnął na ulubionym fotelu Asterka. Jutro cią dalszy zapoznawania się.

Ryjek jest u mnie na TDT, pod koniec sierpnia wędruje do własnego domu

Ryjek jest cudnym, wielkim burasem

Muszkieterowie - bądźcie dla niego mili - on tylko na chwilkę :wink:

Piękny okaz buraska :1luvu:

To za bezstresowe tymczasowanie :ok:

sądzę, że będzie dobrze - ryjek jest takim gigantem, że muszkieterzy chyba pojmą, że nie mają w starciu z nim najmniejszych szans... przynajmniej gabarytowo :lol:

bo w sumie nie wiem, jak ten spokojny, miziasty olbrzym zareagowałby na bójkę?

Na razie wpuściłam Muszkieterów na krótko do pokoju Ryjka, było syczenie z obu stron i głuchy warkot. Muszkieterowie chodzą na ugiętych łapach, najodważniejszy był Aster, który podszedł najbliżej. W pokoju włączyłam feliway.

Ryjek kolację zjadł, w kuwecie jeszcze nie był, ale sioo zrobił wczoraj przed opuszczeniem kociarni, więc się nie martwię. Chrupki mu trochę nie podchodzą, woli mokre, ale zobaczymy. Dzisiaj wieczorem planowane ponowne spotkanie.

Wszystko fajnie ,ale to imię to mi się nie podoba :oops:

amyszka pisze:Wszystko fajnie ,ale to imię to mi się nie podoba

pasuje do niego bezbłędnie, jest wielki, potulny i rudawy :lol:

Ryjek nadal warczy na Musztarderów, jak przychodzą w odwiedziny. Apetyt mu dopisuje, ale kuweta pusta. Nigdzie też nie namierzyłam żadnej plamy. Jak do jutra popołudniu nic się nie pojawi, idę do weta.

Ryjek cudny, uwielbiam duże miśki. Niech Wielka Czwórka będzie łaskawa dla wielgasa :ok:

Oj Ryjku, sikaj no kocie

I nie burcz na Muszkieterów, bo nie wypada :wink:

mahob pisze:Oj Ryjku, sikaj no kocie I nie burcz na Muszkieterów, bo nie wypada

Kuweta była w nocy :ok:

I nad ranem ktoś (czyt. moja matka) wypuścił Ryjka na mieszkanie. Mnie obudził warkot Kikurzy. Ale jest już lepiej, mniej warczymy i syczymy. W weekend spróbuję wypuszczać go na dzień, w nocy niech lepiej śpi sam, bo ja też chciałabym się wyspać.

Czterej Muszkieterowie - Aster po operacji

Kto przegląda forum