Moje kociska.. cz. VII.. Suffka ['].. :(((((((((( s. 101..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 21, 2009 20:08

Tak sobie patrze na te Twoje kociaste i patrze....I wlosy deba staja - Aamms, kobieto, ile Ty masz rak? do czesania :? No bo one wszystkie zawsze takie odsztyftowane jak w niedziele na wsi 8)
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Sob lut 21, 2009 22:16

Chat pisze:Tak sobie patrze na te Twoje kociaste i patrze....I wlosy deba staja - Aamms, kobieto, ile Ty masz rak? do czesania :? No bo one wszystkie zawsze takie odsztyftowane jak w niedziele na wsi 8)


Dwie.. :oops:
Ale jak całkiem sobie nie radzę, to zjawia się załoga RR.. czyli MariaD albo/i Kasia_S.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 21, 2009 22:22

Kilka fotek z dzisiaj..
Jeszcze ciepłe..

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Bałagan na łóżku to dzieło kociastych.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lut 21, 2009 23:36

aamms pisze:
Chat pisze:Tak sobie patrze na te Twoje kociaste i patrze....I wlosy deba staja - Aamms, kobieto, ile Ty masz rak? do czesania :? No bo one wszystkie zawsze takie odsztyftowane jak w niedziele na wsi 8)


Dwie.. :oops:
Ale jak całkiem sobie nie radzę, to zjawia się załoga RR.. czyli MariaD albo/i Kasia_S.. :1luvu:

Czekaj, czekaj, jak to stało z tą załogą? Dawno było to umknęło... Pamiętasz? Z czasów jak Kicorek nasze tyłki fotografowała wypięte nad wanną podczas prania kota?

A propos, jak tylko odbiorę bezcenne szampony od Go!Go! via Pieczarka via zirrael to pierzemy oba czarne plaskacze na tymczasie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39085
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 22, 2009 1:20

MariaD pisze:
aamms pisze:
Chat pisze:Tak sobie patrze na te Twoje kociaste i patrze....I wlosy deba staja - Aamms, kobieto, ile Ty masz rak? do czesania :? No bo one wszystkie zawsze takie odsztyftowane jak w niedziele na wsi 8)


Dwie.. :oops:
Ale jak całkiem sobie nie radzę, to zjawia się załoga RR.. czyli MariaD albo/i Kasia_S.. :1luvu:

Czekaj, czekaj, jak to stało z tą załogą? Dawno było to umknęło... Pamiętasz? Z czasów jak Kicorek nasze tyłki fotografowała wypięte nad wanną podczas prania kota?

A propos, jak tylko odbiorę bezcenne szampony od Go!Go! via Pieczarka via zirrael to pierzemy oba czarne plaskacze na tymczasie.


Usiłuję sobie przypomnieć..
Coś jak 'Kocia wartość dodana'.. skrótu muszę poszukać w czeluściach któregoś wątku.. ale to troche czasu zajmie..
Lepiej pamiętam foty Kicorka.. :twisted:


Dobrze, pierzemy gremliny.. tylko na Dyszkę ochraniacze potrzebne.. a właściwie dla nas..
Już jedną dziurę w paznokciu mam.. więcej nie chcę..
Tobie tez nie polecam..
Boli jak chole.ra.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 22, 2009 8:31

może kaganiec 8)
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lut 22, 2009 8:32

Kasia_S pisze:może kaganiec 8)


Jasssne.. :twisted:
chyba płaską siatkę.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 22, 2009 8:36

może być i siatka... na głowie :twisted:

na Dyszkę nie ma rady, trzeba po prostu uważać na ręce :roll: specjalnie nie napisałam na palce, bo nie tylko w palce cholera gryzie :twisted:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Nie lut 22, 2009 9:53

aamms pisze:
Nikuś do tego stopnia nie chciał ustąpić miejsca w kartoniku, że do miski dociągnął się razem ze swoją zaanektowaną od Kasi miejscówką.. :twisted:
Obrazek

A tu kolejne futrzane sępy czekające na kartonowy łup..
Obrazek

Ale Nikuś nie odpuścił.. oddalił się od miseczki razem z kartonikiem.. :ryk: :ryk:


Lepsze od kabaretu...

:smiech3: :smiech3: :smiech3:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lut 22, 2009 9:56

aamms pisze: Obrazek


Ale przepiękny duecik... :love:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Nie lut 22, 2009 10:30

Zaczynam nabierać pewności, że Kasia nie jest kotem zgubionym..
Raczej komuś się znudziła albo w złości ją wywalił..

Wskoczyła dzisiaj na okap kuchenny i chciała wejśc na półkę.. Na półce stał wielki pojemnik na lekarstwa i przy Kasinej gimnastyce wszystko zwaliło się na podłogę..
Oczywiście huk był okropny, cośtam się potłukło, cośtam się rozsypało po całej podłodze..
Zerwałam się na równe nogi i poleciałam sprawdzać czy nic się kotom nie stało.. I zobaczyłam znieruchomiałą, śmertelnie wystraszoną Kasię.. siedziała skulona w kącie przedpokoju i prawie trzęsła się ze strachu..
Chciałam pogłaskać, przytulić.. Jak wyciągnęłam rękę w jej kierunku, to przeraziła się jeszcze bardziej..
Ona musła być bita.. :evil:
Z trudem ją uspokoiłam..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lut 22, 2009 10:56

biedna Kasieńka........ :cry:
Serniczek
 

Post » Nie lut 22, 2009 11:10

nigdy nie zrozumiem jak można bić jakiekolwiek żywe stworzenie :(
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 22, 2009 11:50

aamms pisze:Zaczynam nabierać pewności, że Kasia nie jest kotem zgubionym..
Raczej komuś się znudziła albo w złości ją wywalił..

Wskoczyła dzisiaj na okap kuchenny i chciała wejśc na półkę.. Na półce stał wielki pojemnik na lekarstwa i przy Kasinej gimnastyce wszystko zwaliło się na podłogę..
Oczywiście huk był okropny, cośtam się potłukło, cośtam się rozsypało po całej podłodze..
Zerwałam się na równe nogi i poleciałam sprawdzać czy nic się kotom nie stało.. I zobaczyłam znieruchomiałą, śmertelnie wystraszoną Kasię.. siedziała skulona w kącie przedpokoju i prawie trzęsła się ze strachu..
Chciałam pogłaskać, przytulić.. Jak wyciągnęłam rękę w jej kierunku, to przeraziła się jeszcze bardziej..
Ona musła być bita.. :evil:
Z trudem ją uspokoiłam..

Aż mi się ciśnienie podniosło. Biedna Kasia:(

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 22, 2009 13:51

Kasia już w porządku.. Przy czesaniu robiła baranki.. :1luvu:
Juniorek w ogóle się nadstawia do czesania.. :twisted:

Za to mam problem z Maszką.. boczki się rozczochrały i zrobiło się troszkę kołtunków.. Jedną stronę wyczesałam.. drugiej już mi nie pozwoliła.. :( Ale mam tylko jedno drapnięcie i zaliczyłam jedno kłapnięcie zębami.. Może uda mi się niedługo dokończyć..
Jak nie, to znowu się uśmiechnę do Kasi albo do Marii.. :oops:

I całe szczęście, że Embiśka już ciachnięta..
Zobaczcie co sobie dzisiaj obejrzałam..

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wprawdzie słabe łapki Nikusia nie pozwalają na nic więcej poza łapaniem Embiśki zębami za kark.. ale diabli wiedzą czy kiedyś nie poczułby przypływu sił.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości