1/3 kota=Niuniek Przylepa. ZAGADKA s.28

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 28, 2007 9:20

Ja jestem fanką Niuńka, ale niestety platoniczną...

Marcjanno, trzymam za pozytywną opinię weta dzisiaj...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 28, 2007 9:34

Dzięki Colas!
Nie chcę za głośno mówić 8) , ale jest juz spory widok na dom dla Niuńka Przylepy... To tak niechcący wyszło przy sprawie Liliki, bo domek wychodzący i 4 inne koty. A Niuniek chyba tęskni za ulicą, bo siedzi na parapecie i wygląda przez okno...
Ale póki co muszę go wyleczyć, podtuczyć , odjajczyc i zaszczepić. I wtedy pójdzie w świat.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto sie 28, 2007 9:37

No to ciiii.... Żeby nie zapeszyć. Te bąki to pewnie wynik pracy żołądka. Jak z apetytem u małego? Co lubi jeść?
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 28, 2007 10:03

Co Niuniek lubi jeść?
Oczywiście mokre, ale na razie mu nie daję, bo jeszcze mu brzuszek po tych robalach pracuje - poza tym qpkę robi miękką, więc nie chcę przesadzić.
A tak to cały czas karmię go suchą Puriną (ONE)- i bardzo mu ona smakuje.
Zresztą tę Purinę wyróbowałam na Panu Kocie, cześniej dawałam różne wynalazki oprócz Royala, bo trochu drogi, a poza tym i tak nie za bardzo chciał jeść. Teraz Pan Kot przytył i ma piękną sierś, zęby zdrowe.
mam nadzieję, że za miesiąc Niuniek przybliży się do tego obrazu.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto sie 28, 2007 19:04

Mam takie sliczne czerwone krechy na rekach! Mówie Wam miodzio! Ktos też takie chce? :mrgreen:
To w podzięce od Niuńka, że dbam o jego oczy.
Byliśmy dzis u weterynarza i wreszcie miałam okazję osobiście poznać osławionego weta -p. Molendę. Bardzo sympatyczny mężczyzna. Niuniek chyba też tak sądzi, bo był o niebo grzeczniejszy i przede wszystkim spokojniejszy niż przy poprzedniej wizycie ( u panie wetki). Dał sie osłuchać, pozaglądać, pokłuć... I potem w drodze powrotnej grzecznie usadowił sie w transporterku i nie marudził 8O Nic, a nic...
W sobotę ma dostać jeszcze jeden zastrzyk, aby uniknąć nawrotu choroby, a potem będziemy go odjajczać :lol:
Wet powiedział, że Niuniek wygląda o niebo lepiej niz ostatnio - czyli zostałam pochwalona. Obejrzana miał też sierść - ładniejsza, mocniejsza, ale jednocześnie ta star nie chce wychodzić. Ale to nic i tak kocurek jest PIĘKNY!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto sie 28, 2007 21:08

A niedawno miało miejsce MĘSKIE SPOTKANIE!
Otworzyłam Niuńkowi drzwi i zachęciłam do spaceru po mieszkaniu. Zaczął sie ocierać o nogi i tak sobie siedzieliśmy na podłodze na środku korytarzyka. Przyszła Lilka, popatrzyła, podeszła bliżej, nasyczała i poszła sobie... A Niuniek wrócił do pokoju.
Znów wyszedł, połasił się i znów do pokoju. A za nim cichcem skradał się Pan KOT...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A Niuniek Przylepa... zero reakcji. Totalny stoicyzm!

Obrazek
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sie 29, 2007 11:12

cieszę się, że Niuniek zdrowieje i pięknieje
no i że ma szansę na dom :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 29, 2007 11:30

No to za ten domek, trzeciaczęścikotku :ok:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro sie 29, 2007 11:34

Kciuki potrzebne, bo ja go tak zachwalam, że taki fajny futrzak, a on zaczyna miec humory!
Dzis rano był na mnie obrażony!
Już nie za zakraplanie oczu - za to, to mi pazury wbija baaardzo głęboko.
A obraził się za to, że Pan KOT w nocy mu miauczał, że chce sie zaprzyjaźnić...
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2007 11:48 przez marcjannakape, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sie 29, 2007 11:41

Ależ marcjannokape, co też opowiadacie :mrgreen:
One, te futra znaczy, są dlatego takie fajne bo mają te ich humory. :twisted:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro sie 29, 2007 11:50

Ależ wiem! Ale on ma teraz takie MEGA fochy!
A Pan KOT jest smutny :(
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sie 29, 2007 12:34

Piękny Panie KOCIE, na twoje smuteczki
najlepszym remedium kompania Lileczki! :twisted:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro sie 29, 2007 12:49

Lilka też go olewa, ewntualnie troche posyczy, ale generalnie to .....
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro sie 29, 2007 13:05

Myślisz że jego smutek może się brać z niepewności...? :(
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro sie 29, 2007 13:26

malwina pisze:Myślisz że jego smutek może się brać z niepewności...? :(


Może, ale genaralnie to Pan KOT wygląda jakby nie do końca rozumiał co sie dzieje, np. jak te inne koty sie zachowują, łaszą do mnie, nie uciekają... Jemu zaczyna to w sumie służyć w kierunku proludzkości! Zaczyna bliżej siadać, gapi sie z uwagą, śpi obok i nie pilnuje czy nie chcę mu zrobić czego złego...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości