Dyzio niechciany już w domu. Marzenie się spełniło. Za TM:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 03, 2006 14:22

mokkunia pisze:Dyziu, Ty narazie się wylegujesz, ale zobaczysz, jeszcze trochę a będziesz biegał i szalał, jadł z apetytem i miał cudowny domek na zawsze. Ja za to cały czas mosno trzymam kciuki :ok:

Magija, a co Wy za remonty i porządki robicie? Człek wyjedzie na trochę i już nie wie, o co chodzi...


oj ciocia, lecznicy to Ty po powrocie nie poznasz :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 03, 2006 19:32

Wczoraj miałem bardzo fajny dzień :D , Duża poszła na spotkanie remontowe, ona pracowała ja sobie siedziałem na słoneczku, było bardzo przyjemnie :) . Słonko tak fajnie grzało tylko trochę się denerwowałem, bo tam było dużo gołębi a ja byłem zamknięty w klatce i nie mogłem ich złapać. :twisted: Wieczorem zjadłem porcję gerbera, Duża się cieszyła, tylko kupki nie mogę zrobić i to martwi Dużą, coś dziś gadała o lewatywie 8O . Co to jest już się boję brzmi groźnie?
Ta Duża to naprawdę dziwna jest ciągle powtarza, że będę chodził a jak dziś stanąłem na wszystkich czterech łapkach (trochę bolało, miauczałem) to najpierw się na mnie zdenerwowała i krzyczała, że nie wolno mi stawać mam leżeć, a później powtarzała „wiedziałam będziesz chodził Dyziu, już nie długo”, też coś pewnie, że będę chodził nie zamierzam leżeć całe życie, tyle ptaszków jest do złapania :twisted: , tylko zdejmijcie mi te okropne majtasy :roll: .
Ostatnio edytowano Śro maja 03, 2006 19:51 przez iwcia, łącznie edytowano 1 raz
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro maja 03, 2006 19:38

:dance: hurra! Dyziulek już na nóżkach! Iwciu, Ty :aniolek: jesteś!

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Śro maja 03, 2006 19:41

Dyziaczku jeszcze troszke i nie bedziezadnych majtasow i bedziesz biegal :D ale teraz jeszcze troszke polez i nie denerwuj Duzej bo lepszej nie znajdziesz :)
Delikatne mizianki
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 03, 2006 19:50

Na razie nie wolno mu jeszcze chodzić ani stawać na nogach, muszą się dobrze kości zrosnąć, ale po dzisiejszym jestem pełna optymizmu :D
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro maja 03, 2006 19:53

iwcia pisze:Na razie nie wolno mu jeszcze chodzić ani stawać na nogach, muszą się dobrze kości zrosnąć, ale po dzisiejszym jestem pełna optymizmu :D

No tak, tylko jak wytłumaczyć kotu, żeby nie wstawał :) .

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 04, 2006 21:15

Bardzo bardzo sie ciesze naprawde:)))) Wszystko napewno bedzie dobrze:) Dyziu ty jestes bardzo dzielnym koteczkiem juz niedlugo bedziesz mogl biegac i skakac:)) Duzo mizianek dla Ciebie:) no i masz szczescie ze masz taka cudowna Duza:))
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Czw maja 04, 2006 21:24

Dyziu, dzielny kot z Ciebie! Majtasów już niedługo się pozbędziesz, nie martw się! Wszyscy zaciskamy kciuki za Ciebie. Jeszcze będziesz mógł polować na gołębie... ale tylko na zabezpieczonym balkonie :twisted:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt maja 05, 2006 21:17

Znalazł się „opiekun” Dyzia :? . Po ponad tygodniu przyjechał do schronu po swojego kota, pewnie myślał, że zdążyli go naprawić przez ten czas. :evil: Nie oddam mu kota już postanowiłam, przez tydzień się nim nie interesował, skazał go na cierpienie, nie obchodziło go, co się dzieje z kotem, że leży bez pomocy w klatce, że płacze z bólu :( . Zresztą co to za opiekun, który nie dba o swojego kota, Dyziu jak do mnie trafił miał pchły, ze świerzbem w uszach walczymy do tej pory, prawdziwa kopalnia. :roll:
Może źle robię, ale nie uważam aby to był dobry dom dla takiego wspaniałego i kochanego kota.
Obiecałam mu najwspanialszy dom na świecie i zamierzam dotrzymać swojej obietnicy.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt maja 05, 2006 21:43

Ja myślę, że to dobra decyzja. Dyziowi należy się prawdziwy kochający domek. Szkoda tylko, że nie da się zabezpieczyć właściciela przed "zaopiekowaniem się" jakimś innym kotem...

jovu

 
Posty: 247
Od: Czw maja 04, 2006 20:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 05, 2006 21:50

Ja myślę, że to dobra decyzja. Dyziowi należy się prawdziwy kochający domek. Szkoda tylko, że nie da się zabezpieczyć opiekuna przed "zaopiekowaniem się" jakimś innym kotem...

jovu

 
Posty: 247
Od: Czw maja 04, 2006 20:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 05, 2006 23:34

iwcia pisze:Znalazł się „opiekun” Dyzia :? . Po ponad tygodniu przyjechał do schronu po swojego kota, pewnie myślał, że zdążyli go naprawić przez ten czas. :evil: Nie oddam mu kota już postanowiłam, przez tydzień się nim nie interesował, skazał go na cierpienie, nie obchodziło go, co się dzieje z kotem, że leży bez pomocy w klatce, że płacze z bólu :( . Zresztą co to za opiekun, który nie dba o swojego kota, Dyziu jak do mnie trafił miał pchły, ze świerzbem w uszach walczymy do tej pory, prawdziwa kopalnia. :roll:
Może źle robię, ale nie uważam aby to był dobry dom dla takiego wspaniałego i kochanego kota.
Obiecałam mu najwspanialszy dom na świecie i zamierzam dotrzymać swojej obietnicy.

No i dobrze.. ja też bym nie dała...
Ludzie mnie czasem zadziwiają.. a przeca był długi wekeend i kot się w schronie mógł wywczasować prawda?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 06, 2006 7:39

bardzo dobrze. nie oddawać. Już widzę jak jego były waściciel dyguje z nim do weterynarza tak często jak trzeba i martwi się, że kot kupki nie zrobił.
:evil:

Wersja z poproszeniem o zwrot kosztów leczenia kotów wydaje mi się najlepsza dla takiego głąba. :evil:

Agnieszka Kaflińska

 
Posty: 406
Od: Nie gru 18, 2005 11:39

Post » Sob maja 06, 2006 7:45

Może wyrzuty sumienia to mu zagłuszy, jak zapłaci, chociaż... Dyziu, trzymaj się!

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 06, 2006 8:09

Trzymam kciuki za zdrówko Dyzia i za nowy ale dobry domek ( nie za taki w ktorym był ) To taki piękny kot, ma cudowne oczy. Zdrowiej Dyziuniu
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Avian i 20 gości