MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ cz.6

Mocz musi być świeży. Może leżeć kilka godzin w lodówce zanim zostanie zbadany.
Monia z koty jest ten plus, że ona nie potrafią przestać sikać jak już leci :mrgreen:

Wystarczy, że ją przyłapiesz na kucnięciu, kucnij przy niej delikatnie podnieś ogon i podstaw pojemnik pod kuperek. Tu musisz niestety wyczuć poziom nachylenia strumienia.
Za pierwszym razem przy Kubusiu w sunęłam za blisko pojemnik, przy którymś za daleko i leciało mi po ręce.

Możesz też podstawić jej talerzyk pod tyłek jak zacznie sikać, albo chochle :mrgreen:

Możesz trochę ubrać żwirku żeby było Ci łatwiej łapać.

Więcej porad i pomysłów brak :oops:

Najtrudniejszy pierwszy raz, później człowiek nabiera wprawy :ok:

Dobrze, że z nią nie pojechałaś stres jest najgorszy. USG możesz zawsze zrobić :ok:

MonikaMroz pisze:A tak Milunia współpracuje

Milunia, a co to ma być?? Protest? :lol:

Witamy koteńki i buziaczki! Monia, :ok:

Monia - ja na 100% bym nie umiała moczu złapać, więc nie bądź dla siebie taka surowa. Z tego, co dziewczyny piszą to nie lada wyczyn! Mam nadzieję, że się uda szybko i będziesz mogła zanieść do badania.

Oby Miluni nic nie było :ok:

Miraclle pisze:Tu musisz niestety wyczuć poziom nachylenia strumienia.

Miraclle pisze:Możesz też podstawić jej talerzyk pod tyłek jak zacznie sikać, albo chochle

chochlę próbowałam już i nic nie wyszło. wyparzyłam pojemnik plastikowy. jak się nie uda to wezmę jakąś miskę

Jak się nie uda zostaje wet. Oni potrafią tak po naciskać i po masować brzucho, że kocio sika. Wtedy chyba trzeba przyjechać z kuwetką.
Albo żwirek taki do łapania moczu. Sa to kuleczki które nie pochłaniają moczu i po wysikaniu można strzykawką zebrać siuśki.

Miraclle pisze:Albo żwirek taki do łapania moczu. Sa to kuleczki które nie pochłaniają moczu i po wysikaniu można strzykawką zebrać siuśki.

Jak przez weekend nic nie zdziałam to ten żwirek chyba kupię. Zapytam u weta czy maja a jak nie to poproszę Pana w zoologu żeby mi zamówił. Bo muszę to załatwić w tym tygodniu.

trzymam kciuki - uda się :ok:

weterynarze maja takie żwirki, powinnaś bez problemu kupić

Moja próba z kubeczkiem zaliczona pozytywnie. Udało się złapać mocz. Już wiem przynajmniej jak podkładać. Jutro będziemy próbować w godzinach otwarcia lecznicy

Choć na pierwszy rzut oka mocz wygląda i "pachnie" ok Jasny żółty, kalrowny.

Ja juz mowie dobranoc. Głowa mi pęka od tych emocji i stresu.
Moje panienki tez mówią Ciociom bye

Dobranoc Monia, dobranoc piękne panienki :1luvu:

MonikaMroz pisze:Moja próba z kubeczkiem zaliczona pozytywnie. Udało się złapać mocz. Już wiem przynajmniej jak podkładać. Jutro będziemy próbować w godzinach otwarcia lecznicy Choć na pierwszy rzut oka mocz wygląda i "pachnie" ok Jasny żółty, kalrowny.

Ja juz mowie dobranoc. Głowa mi pęka od tych emocji i stresu.
Moje panienki tez mówią Ciociom bye

przytul sie do nich i spij
dobranoc