Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 9.

MalgWroclaw pisze:Wszyscy mnie lubią
a ja jestem nieszczęśliwa. Duża mnie bardzo chwali, że nawet jak mi posmaruje łyżeczką pyś, żeby jedzenie się nie zmarnowało, to bardzo grzecznie zjadam wszystko, co jest - z łyżeczki. Ten budyń dla kotka rekonwalescenta. Wczoraj pod koniec kolacji co chwilę mi wypadało i duża była już zmęczona, ale dała mi puszeczkę.
Fasolka

Fasol,

zachowaj spokoj.
I usmiechnij sie! Prosze!

Mru

cześć Fasolek :1luvu:

masz kochaną Dużą bo dba i martwi się o ciebie :ok:

moja pozwoliła abym nie jadła 4 dni :mrgreen:

ale już jej wybaczyłam.......................
Figusia

Fasolko, trzymamy łapki i ogonki (a Duża kciuki) żeby jak najszybciej można było zdjąć ci kubraczek i żebyś go już nigdy nie musiała nosić. Biedactwo kochane! :1luvu:

Sabcia i reszta

Fasoliś, uśmiech Ci przesyłam przez most. I zapach kwiatów. I mruczanki
Inka

MaryLux pisze:Fasoliś, uśmiech Ci przesyłam przez most. I zapach kwiatów. I mruczanki
Inka

I burzy zapach.
Ozonu swiezego.
Ach!

Mru, ktory wyszedl spod wanny :oops:

Duża przyszła, dała mi wody, a wiecie, co zrobiłam później? Siusiu i poszłam... zjeść suche

Fasolka

duża

No Fasolko, zuch jesteś, a jak skórka nie swędzi Cię? :1luvu:

Fasol....................... :1luvu:

Przyszłyśmy zobaczyć, co się dzieje, do pokoju Fasolki.
Florka już poszła, a my leżymy.
Na krześle - Pralcia.
Na biurku Frania

oooo

No bo ostatecznie ile można dawać się karmić łyżeczką!
Duduś
PS.chodź do nas, robotnicy zostawili fajną dziurę w ścianie przez którą można przechodzić!