Lechutek.. i my oraz Kenzo(*);(((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 13, 2009 0:08 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Oświadczam: Lesio to nie kot, Lesio to bydlątko :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 19, 2009 20:39 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Co słychać Lechutku?
Jak gil?poszedł sobie?
co slychać u Twojej Dużej?
Zdaj relację co porabiacie... :lol:
czekamy na dobre wieści
Obrazek***

Magic.b

 
Posty: 658
Od: Sob lip 19, 2008 17:37

Post » Śro paź 21, 2009 10:21 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Co tu taka cisza? Lesiaczku, proszę o raport ras-ras! :twisted:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 22, 2009 10:35 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Izka chwilowo chyba neta nie ma...
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw paź 22, 2009 10:49 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

moja Duża mówiła, że Blondyna już ma net i da znać .Lechutek to schudł ponoć i ja też schudłem, teraz jesteśmy z Lechem kocury w stylu FIT
pozdrawiam -Chrumcio
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie paź 25, 2009 6:54 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Lesiu, nie martw się. WCALE nie jesteś najgrubszy. Mratawoj waży 7,5 kg, a Pucuś 8... I nie zamierzają się odchudzać, bo sa po prostu wielkimi kotami. Ciocia Anka świadkiem.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 28, 2009 8:45 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Hello ziomale.
Nie wiem co to znaczy, ze nam net odcieli :roll: Piszcie do mnie w zrozumialym dla kota z malym rozumkiem jezyku. Nikt po naszej chacie z sekatorem nie latal. Co prawda jak komputer byl wlaczony, to byla tylko biala plama wiec pewnie to ten uciety net.
Ale teraz pisac juz moge. Co prawda przez pare dni dopchac sie tu nie moglem i chorutki bylem :| Glut wrocil z takim nasileniem, ze Blondyna spac ze mna nie chciala. A ja jej tylko chcialem pokazac, jak bardzo mecze sie i ciezko mi oddychac. Wiec kladlem sie blisko jej uszka i sapalem. A ona ta niedobra zabierala poduszke i szla spac w nogi lozka! I jeszcze przezywala sie, ze smarkol jestem i sapie i ze ona jest niewyspana w pracy :evil:
Taki biedny koteczek jestem. Prosze zabierzcie mnie stad bo cierpie, nikt mnie nie kocha, nikt mnie nie lubi buuuuuuuuuuu.
O mamo, zachowuje sie jak mazgaj.
No dobra. Pozniej Blondyna przyszla z jakimis wstretnymi tabletkami i zaczela mi je wpychac do pysia. A ze plulem nimi, to wycwanila sie i wrzuca mi te tabletke do chrupek. Mysli, ze ja o tym nie wiem. Wiem, wiem ale jak masz porcje glodowa to nawet tabletke wciagniesz, co nie? byle zapchac brzusio...
A te talbletki sa na alergie bo podobno mam alergie. Wszyscy sie zastanawiaja na co ta alergia. Chodza nawet pogloski wsrod kotow, ze na sierc kocia i ogola nas do lysego!
Jedyny plus bycia lysym to to, ze ma mi kupic jakas super hiper karme dla alergikow. Juz nie bede jadl laita :mrgreen: Byle tylko porcje byly wieksze bo jak trzeba czekac na miche od 7.00 do 18.00 to moje kiszki graja nie tylko walca ale i marsza glodowego.
Blondyny czesto w domu nie ma, Mlodego rowniez. Podobno maja wazne zajecia na miescie i tak sobie siedzimy w 6 i glodujemy. Filon to nawet z rozpaczy obgryzl kwiata, ktorego Blondyna zaadoptowala z klatki schodowej. Efekt byl taki, ze caly wieczor Filus rzygal jak kot 8O Ale juz mu lepiej, juz nie tyka tego swinstwa, jedynie wieszamy nasze grube tylki na tym drzewku i zawsze mamy dla Blondyny niespodzianke- kwiatek lezy grzecznie na podlodze ( kolderka go nie przykrywamy bo nie lubi) a piasek z doniczki jest slicznie rozkopany. Jeszcze nie umiemy robic babek ale wszytsko przed nami :D.
To tyle u nas. Sle buziaki dla wszystkich i caluje bezgilowo-Lechutek

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 28, 2009 10:40 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

MPiki witają Lechutkowa Gromadkę! :P
Widzę Lesiu, że u Was wesoło jak zawsze :roll: :ok:

Pozdrawiamy Was cieplutko i przekaż proszę Dużej, że wyślę PW :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 28, 2009 15:51 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

zapracowana ta twoja Blondyna Lechutku, ale masz kocie towarzystwo w domu jak jej nie ma, więc nudno Ci nie jest.gil na pewno pójdzie precz, widzisz jakie z Ciebie delikatne stworzonko-alergik... :wink: a ja już jestem troche zdrowszy, ale i tak cały przyszły tydzień będa mnie wozić tym ryczącym z kołami takimi tam do tych wetów czy jakoś tak-na zabiegi.nie fajnie jest Lechutku, mówię Ci, do takiego czegoś mnie wkładają i tam musze leżeć 20 min....i tak co 2 dni-to dla mojego dobra ponoć-też mi coś, ha! 8O pozdrawiam Cię i daj śliskie buzi ale już bez gluta Blondynie ode mnie i mojej Dużej.trzym się!Chrumeczek.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro paź 28, 2009 17:51 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Chrum! ty chlopie lepiej sprawdz w co oni cie wsadzaja!!! A jak ci tluszcz odsysaja, bez twojej wiedzy????? Kazdy cm cialka na wage zlota kolego :twisted:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 28, 2009 18:15 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

noooo, cos w tym jest, co raz chudszy jestem, ale Duża mówi, że to od tych chrupków Hills light.....czuje się oszukany 8O
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro paź 28, 2009 18:21 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

mumka27 pisze:noooo, cos w tym jest, co raz chudszy jestem, ale Duża mówi, że to od tych chrupków Hills light.....czuje się oszukany 8O


Nie daj sie wkrecic na takie gadki. Ja tez lajta jem i jakos pare deko moze schudlem ale nadrobilem podjadajac innym :mrgreen:
Tu trzeba zalozyc jakis komitet obrony tluszczu Chrumkowego!!! Koty do dziela :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 28, 2009 18:31 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

brzucho to mam jeszcze i nikomu nie oddam, nawet tym wetom, a temu kudłatemu to już w ogóle, jestem taki chudy już, że kocykiem się muszę przykrywać jak śpię, bo mnie tłuszczyk nie grzeje 8O Duża mnie przytula, ale co raz mniej mnie do przytulania :roll:
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro paź 28, 2009 18:44 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

Kudlaty doktor to i mnie bada. Nawet fajny jest tylko strasznie wielki i rozczochrany. Ostatnio myslalem, zeby zabrac ze soba Cocosiowa szczotke do kudlow, moze jemu by sie przydala? :mrgreen:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 28, 2009 18:57 Re: Lechutek... i reszta rodzinki cz III.

nooo, przydała by się, ale co wtedy Cocosia zrobi ze swoim futerkiem :wink: ?a mi odrosło futerko na łapce po wenflonie takim wstrętnym co mnie bolał bardzo .
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], zuza i 1093 gości