LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

Też mam nadzieję, że Lilunia szybko wróci do zdrówka :wink:

Kiedyś siedziała sobie wieczorem na balkonie, ale było ciepło i wcale nie chciała zejść. Czyżby stąd ta choroba???

A teraz Lilcia dalej siedzi w kuwecie :roll:

Nie wiem, co ją naszło, bo nigdy tam nie siedziała. Nawet pstryknęłam jej fotki...

Tak właśnie odpoczywa sobe nasza Lilunia, na drugim zdjęciu właśnie się przeciągała :wink:

dużo zdrówka Liluniu :ok:

przednocne całuski dla Liluni, kochanej koteczki :1luvu:

zdrówka

zdrówka

zdrówka

zdrówka

wspaniały i ciepły domek S dla nokoci potrzebny.... domku..... :1luvu:

Ja równiez życzę dużo zdrówka dla pieknej Liluni:-) do tej pory tylko podczytywałam wątek a teraz chciałam przesłać wirtualne mizianki i głaski dla pieknej koteczki:-) :kotek:

miałam ostatnio w domu mała czarną koteczke i nie wiedziałam jak ja nazwać, więc na cześć Liluni dałam jej też na imie Lili, wczoraj trafiła do właścicielki

będzie miała dobry dom. Trzymam też kciuki za DS dla LILI!

Zuziu Lilunia kwitnie u ciebie! To nie ten sam kot co na pierwszej stronie. Widać, ze jej dobrze, pełen relaks

Przepraszam, ze sie nie odzywałam, ale nie bywałam na Forum. Wpisałam sie wczoraj raz no i znów utonęłam w watkach...
Uściski!

I jak dziś zdrówko Liluni?

Co słychać i Lileczki :?:

Lilunia w nocy znowu kaszlała. Jak kaszle, to coś odkrztusza. Potem pół nocy robiła wykopki w kuwecie, przez co musiałam powstrzymywać Maksa, bo zaraz sie obudził i leciał zaglądać, co Lilunia tam robi... no i spania nie było :twisted:

Dzisiaj po południu znowu jedziemy na zastrzyk :evil:

Przesylam gorace zyczenia zdrowka dla LiLi :1luvu:

I oczywiscie zaciskam kciuki :ok:

Zdrowiej, kochana Ślicznotko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

głaski mocne i miziania po pupalu :1luvu:

, bo pewnie dziś będzie bolało :?:

Wróciłyśmy od weta...Lilunia to najdzielniejsza koteczka na świecie Obrazek

wcale nie chciała zjeść pana doktora i z wielką godnością zniosła kłucie chudej dupinki

Po powrocie do domku oczywiście za dzielne znoszenie trudów życia była nagroda w postaci dodatkowej porcyjki ulubionego kurczaczka :wink:

Lilcia jest super grzeczną dziewczynką, ale chyba powoli musimy rezygnować z takich rekompensat, bo pani doktor nakazała, aby Lilunia ze względu na brak łapeczki nie ważyła więcej niż 3 kg. A my powoli... Obrazek