Upilnować to czasem nie ma szans, jeśli Pamelka to cichodajka
Nawet nie będzie wiadomo, że ma rujkę, jak ją Robin dopadnie
Ciachaj i jedno, i drugie - będzie spokój
A na strachy sterylkowe masz forum - pomożemy Ci przez to przejść
Jest gdzieś nawet cały wątek poświęcony tylko sterylkom kotek, chyba dwuczęściowy. Nie pamiętam tytułu, wiec go nie znajdę. Jak sobie przypomnę tytuł to poszukam.
Jana - na pewno czytałam o tej teorii na forum i nie wiem, czy właśnie w lecnzicy nie słyszałam od którejś z wetek, że u kocurów przedwczesna kastracja może prowadzić do niedorozwoju układu moczowego i w efekcie zbyt wąskiej cewki do zatykania. Nie wiem, jak jest naprawdę, ale ja jakoś wolę, jak zwierzak w pełni dojrzeje, zanim go ciachnę - i u Klemcia, i u Lucka czekaliśmy na smroda. Jak smród poszedł, to jajca szły pod nóż
U kocurów jest o tyle dobrze, że nie ma ryzyka nowotworu sutka, to można poczekać z cięciem. U kotek gorzej
