Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 24, 2016 23:47 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Może faktycznie to reakcja na nowosć w kiszkach... do tego leki też pewnie robią swoje. Oby to był powód! :ok:

Ciri faktycznie pewnie niedługo przerosnie Stellę... dlatego cieszy mnie, że Stella już teraz małą ustawia, bo potem może być za późno. Nie, żebym widziała wielkie efekty tego ustawiania... ale grunt, że nie ustępuje we wszystkim ;)

A tu słowo od Stelli:
Igusiu, dziękuję za całusy, bardzo się ucieszyłam! Od razu mi raźniej w tej nierównej walce z małym uzurpatorem, kiedy wiem, że gdzies tam jestes i mnie wspierasz. Jak już wypracuję dobre metody oporu i walki z tym szkodnikiem, przekażę Ci kilka pomocnych wskazówek i może też ustawisz tych, którzy Ci wyjadają z miseczek?
Proszę, mruknij parę miłych słówek Teresce, wiem, że nie zawsze Cię dobrze traktowała, ale jest chora, więc wyjątkowo ja również ją pozdrawiam, slę całusy i macham łapką!
-Stella

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 25, 2016 0:23 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Stello droga,
niewymownie cieszę się, że czujesz się lepiej :ok:
Masz zupełnie inny głosik i wyczuwam w nim radość i dumę :1luvu:
Smutek to już przeszłość. Całe szczęście, że Alfie zamienił się w Ciri.
Skończyły się histerie i koszmarne zachowania.
A Ciri to przecież zupełnie inny kot.
Na pewno doceniasz, że wydobyła dla Ciebie kasztana z torby Dużej, do której jak mniemam, pewnie nie miałabyś śmiałości zajrzeć.
Pomysł z zakopaniem myszki w kuwecie był doskonały.
Ciri już wie, kto w domu rządzi :ok:
Myślę, że z każdym dniem będziesz się coraz lepiej czuła.

Powiedziałam Teresce, że ciepło o niej myślisz. Uśmiechnęła się i podziękowała. I życzy Ci sukcesów w rządzeniu domem :kotek:
I wiesz, poprosiła, żebym zjadła chrupki z jej miseczki 8O
Martwi się, że Duża oszalała i chce zrobić z niej balonik.
Pompuje Tereskę przy użyciu dziwnego przyrządu, bo Tereska nie chce jeść.

Oczywiście, zjadłam chrupki z miseczki Tereski. Muszę ją chyba wesprzeć, skoro Duża oszalała.
Będę podjadać z miseczki. Wtedy Duża pomyśli, że Teresce wrócił apetyt i da jej spokój.
Ależ dumna jestem z tego pomysłu. Zrobię coś dla biednej Tereski.
I może, jak Tereska wyzdrowieje, nie będzie mi już dokuczała :kotek:

Iga
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sty 25, 2016 13:00 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Tereska zapisana na usg nerek do dr. Marcińskiego i to już na 2 lutego :ok:
Rano pochrupała nieco i wypiła 11 ml wody ;)
Śpi podkołdernie.
Mus renalowy zbliża się powolutku do Tereski...
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sty 25, 2016 13:25 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Cześć Kochana :201461
A tak przyszło mi do głowy - czy może nie lepiej było by mokrą karmę zmiksować na gładki mus? Wtedy Terenia mogłaby sobie lizać i zjadać. W karmie mokrej jest 80% wody ponoć i to wystarcza kotom, ale można też dodać ciut wody, byle nie za dużo co by smaku nie rozmyło, bo wtedy Terenia może nie chcieć zjeść karmy.
Fajnie, że masz termin usg - choć w sumie i tak długo trzeba czekać. U nas jest z dnia na dzień. Trzymam za dobre wyniki :ok: :ok: :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 25, 2016 13:44 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Cześć Klaudio :201461
Myślę o miksowaniu, bo na razie przecieramy na sitku ;)
Marzy mi się, że Tereska podchodzi do miseczki wypełnionej musem i wylizuje do czysta :spin2:
Tymczasem bury zbój na razie - dopóki nie polubi nowej diety, będzie dokarmiany.
Przed chwilą dostała 22 ml (wczoraj zaszalałam, niestety :oops:).
Jadła chętniej niż wczoraj, łepek zadarła do góry i powolutku łykała zawartość strzykawki.

Ponure sępy przyglądały się przedstawieniu z parapetu.
Resztkę karmy zlizała Iga o wrażliwym sercu, żeby Dużej nie przyszlo do głowy dopompować biedną Tereskę. :D

Tereś po nakarmieniu truchcikiem pobiegł do kuwety.
Czekałam w napięciu... Uff, tym razem buraś oddał przeffiltrowaną przez nereczki wodę. :dance:

Obawiałam się, że znacznie dłużej będę czekać na zapis. Złapałam pierwszy termin za ogon.
Tereska ma być na czczo i niewysikana. Liczę, że się powstrzyma :wink:
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sty 25, 2016 14:01 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

U nas też mus by nie przeszedł zlizany z miseczki. Stella lubi (jeden rodzaj, innych nie :roll: ), ale tylko zlizując z moich palców, po trochu. Małymi dawkami. Z miseczki nie smakuje.
Igusia to taka dobra dziewczynka że pomaga Teresce :1luvu:
Fajnie, że termin USG już niedługo! Teraz tylko kciuki, żey wyszło dobrze!

Stella też prosi o dopuszczenie do klawiatury, chciałaby cos Iguni przekazać:

Kochana Igusiu,

Przyznam Ci się, że jak mi bardzo cięzko, to myslę o Tobie. Zastanawiam się, co bys mi doradziła i próbuję tak własnie postępować. :oops:
I to mi bardzo pomaga!

Na przykład, Twoim wzorem, wyjadam Ciri jedzonko z miski. Duża się strasznie denerwuje, mówi, że jestem za młoda żeby być taka okrągła (ale co ona wygaduje, ja się czuję własnie w sam raz na okrągłe kształty!), że mam po tej karmie problemy z trawieniem. A ja swoje wiem - ta karma jest lepsza, czuję to, ukrywają to przede mną i chcą mnie oszukać, a ja się nie dam! I wyjadam jak tylko na chwilę się odwrócą albo zapomną odstawić miskę smarkatej na półkę :twisted: Duża zrzędzi, że zupełnie straciła kontrolę nad tym, kto je i ile, ale co mnie to obchodzi? Ja też nie mam kontroli nad swoim życiem, sprowadzili mi takie małe utrapienie i oczekują współpracy? Też cos!
Al fakt, Ciri zachowuje się znacznie lepiej niż Alfie. Dużo, dużo lepiej. Alfie to był histeryk jakich mało. Ciri jest znacznie milsza. Faktycznie wydobyła dla mnie kasztana z torby Dużej! I pozwoliła mi się nim pobawić, chociaż gdyby nie pozwoliła, to ja i tak bym się pobawiła :twisted:
Z drugiej strony, wyjada też moje jedzenie! Rozumiem teraz coraz lepiej Twoje problemy, kochana Igusiu!

Igusiu, jestes taka cudowna, że pomagasz Teresce. Mnie też raz próbowali karmić takich dziwnym urządzeniem, u weterynarza, wprawdzie dali mi tylko jedną tabletkę, ale miałam już próbkę tego, co to za straszna tortura. Tanio skóry nie sprzedałam, musieli wezwać trzecią Dużą na pomoc i owinąć mnie ręcznikiem w ciasny rulon! 8) ale wiem, przez jakie męki przechodzi Tereska. Cieszę się, że taka jestes dla niej dobra.
Pozdrawiam Cię kochana Igusiu, pamiętaj że myslę o Tobie często. Jestes dla mnie bardzo ważna!
:1luvu:
-Stella

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon sty 25, 2016 14:09 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Oj tak z tym niewysikaniem to ciężko czasem. Najlepiej zrobić tak, żeby nie miała dostępu do kuwety na 2 h przed badaniem to może sie uda, a jeszcze lepiej jak spi i ją rozbudzasz i do transportera - wtedy nie zdąży pomyśleć o siknięciu po spaniu :)
Miksowanie powinno się sprawdzić, ale czy Teresia będzie chciała przyjść do miski? Marysia nie przychodzi do miski - nigdy! To miska musi przyjść do MArysi i jeżeli Marysia siedzi w kącie pod kominkiem gdzie tylko ślizgając się po ziemi można się dostać to jak najbardziej - tam winno znaleźć się jedzenie tak co by MArysia jedynie głowę swą pochyliła.
Istnieją też odmiany jej jedzenia np na leżąco :ryk:
Ale Tobie życzę, żeby Terenia sama podchodziła do miseczki :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 25, 2016 18:07 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Jesteśmy :D
Obok mnie trzeszczy Teresia, a raczej rozgryzane ze smakiem chrupki RC Renal :ok:
Wygłodziła się strasznie w czasie kroplówki. Miauczała z głodu w drodze powrotnej i wszędzie szukała chrupków:D

Szkoda, że zbój nie daje się zagadać chrupkami w czasie kroplówki.
Próbowałam ją rozpraszać, wkładając co chwila chrupka do pysia.
Wypluwała ze skupioną miną pilnując, żeby buczenie utrzymywało się bez przerwy na dolnym C.
Ale kiedy p. Lidia nakarmiła ją odrobiną Pronefry, gabinet zdecydowanie stał się milszy.

Teresia wygląda coraz lepiej wg opinii pań wetek.
Po pyszczku nie widać wcale, że nerki sa chore.
Kreatynina, tak u niej wysoka, może rosnąć od szaleńczej lekkoatletyki, którą uprawia w worku iniekcyjnym :roll:
Oby tak było.
Niebawem zmniejszymy częstotliwość kroplówek :ok:
Tereska mimo choroby waży 2,2 kg.
Codziennie powinna zjadać 100g paletkę mokrego i trochę chrupek.
Ostatnio saszetka 85g starczała Teresce na 4 posiłki.
klaudiafj pisze:Najlepiej zrobić tak, żeby nie miała dostępu do kuwety na 2 h przed badaniem to może sie uda, a jeszcze lepiej jak spi i ją rozbudzasz i do transportera - wtedy nie zdąży pomyśleć o siknięciu po spaniu :)

I tak właśnie mam zamiar zrobić. :ok:
klaudiafj pisze:Miksowanie powinno się sprawdzić, ale czy Teresia będzie chciała przyjść do miski? Marysia nie przychodzi do miski - nigdy! To miska musi przyjść do MArysi i jeżeli Marysia siedzi w kącie pod kominkiem gdzie tylko ślizgając się po ziemi można się dostać to jak najbardziej - tam winno znaleźć się jedzenie tak co by MArysia jedynie głowę swą pochyliła.
Istnieją też odmiany jej jedzenia np na leżąco :ryk:

Marysia bardzo mi się podoba, charakterna jest :1luvu:
Jedzenie jest męczące, szczególnie wtedy, kiedy robi się to często i długo. Miki już nie dała rady stać na miską. Po całym dniu ciężkiej pracy. Wszak wszystkie miski muszą błyszczeć czystością i pustym dnem!

Obrazek

klaudiafj pisze:Ale Tobie życzę, żeby Terenia sama podchodziła do miseczki :mrgreen:

Dzięki! Podeszła i wyjadła do czysta chrupki i nadal jej mało. Zaraz będzie Animonda Nieren. :201432
Ostatnio edytowano Pon sty 25, 2016 18:48 przez Kotimont, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sty 25, 2016 18:12 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

KatS pisze:U nas też mus by nie przeszedł zlizany z miseczki. Stella lubi (jeden rodzaj, innych nie :roll: ), ale tylko zlizując z moich palców, po trochu. Małymi dawkami. Z miseczki nie smakuje.

Wie Stella, co dobre. Po co schylać sie do miseczki, skoro paluszki takie pracowite :D
KatS pisze:Igusia to taka dobra dziewczynka że pomaga Teresce :1luvu:

Ale się bidulka nacięła. Przyszla wyjeść z miseczki, a tu pusto. :roll:
KatS pisze:Fajnie, że termin USG już niedługo! Teraz tylko kciuki, żey wyszło dobrze!

:201461
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sty 25, 2016 18:47 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Stello moja malutka,

jesteś tak mądra, że brakuje mi słów. Potrafisz się odnaleźć w każdej sytuacji :ok:
Myślę o Tobie nieustająco :kotek:

Bądź czujna. Jeśli chodzi o zawartość miseczek trzeba mieć oczy naokoło głowy.
Duża powinna być Ci wdzięczna, że bezinteresownie testujesz karmę małej.
Jeśli Tobie nic nie będzie, to i Ciri brzuszek nie będzie bolał.
I nie słuchaj, że może Ci ta karma zaszkodzić. Skoro jest przeznaczona dla maluchów, to tym bardziej Tobie, nieco starszej nie zaszkodzi.
Najważniejsze, żebyś nie była głodna.
Potrzebujesz teraz więcej energii, żeby ganiać Ciri i uciekać, kiedy zaczepia Twój ogonek.

Widzę, że odwaga wstąpiła, Stello, w Twoje serduszko. Jakże mnie to cieszy.
Jesteś piękna i bardzo dzielna. Prawdziwa królowa. :ok:
Jestem pewna, że z kasztanem było tak:
Ledwie wypowiedziałaś w myślach rozkaz: "Ciri, proszę wyjmij z torby kasztana, bo CHCĘ się nim pobawić" - i Ciri w podskokach wykonała Twoje polecenie.

Ech, nigdy nie zrozumiem kotów, które wyjadają nam z miseczek. No, jak tak można!
Co innego, kiedy my wyjadamy. Robimy to zawsze z troski o właścicieli misek. :roll:

Niestety, Duża chyba nie pozwoli mi być dobrą dla Tereski. Pilnuje teraz, żebym nie wyjadała jej Renala :(
A ja przecież chcę tylko wesprzeć chorą, żeby nie była przekarmiana.
Żal mi patrzeć na Tereskę, kiedy jest karmiona strzykawką.
Spoglądam tylko na nią i mruganiem próbuję dodawać jej otuchy.
Będę się starała z całych sił być dla niej dobra.

Stello, Ciebie owinęli w rulon? 8O
Trzech Dużych na jednego małego przestraszonego kotka?! :placz:
Na pewno bali się, bo potrafisz być groźna jak lew. I tę cechę rozwijaj w sobie ;)

Tulę Cię mocno Stello. Ciri jest szczęściarą, że może z Tobą mieszkać :201461
Bądź zdrowa,
Iga
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Pon sty 25, 2016 23:02 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Kotimont pisze:
KatS pisze:U nas też mus by nie przeszedł zlizany z miseczki. Stella lubi (jeden rodzaj, innych nie :roll: ), ale tylko zlizując z moich palców, po trochu. Małymi dawkami. Z miseczki nie smakuje.

Wie Stella, co dobre. Po co schylać sie do miseczki, skoro paluszki takie pracowite :D
KatS pisze:Igusia to taka dobra dziewczynka że pomaga Teresce :1luvu:

Ale się bidulka nacięła. Przyszla wyjeść z miseczki, a tu pusto. :roll:
KatS pisze:Fajnie, że termin USG już niedługo! Teraz tylko kciuki, żey wyszło dobrze!

:201461


A pewnie, Stellunia mnie wytresowała, to co ma jesc z miseczki, a to może wpasć kawałek z mięsem zamiast musu (a fe!), albo nie dosyć dobrze rozgnieciony widelczykiem przed podaniem... a tak wszytsko ładnie sprawdzone, podane, prosto do pysia, jak być powinno! :roll:
A Igusia biedna dziewczynka, żeby jej tak pustą miseczkę podetknąć! :(

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 26, 2016 0:13 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Iguszka uważa, że śniadanie i obiadokolacja podawane są zbyt wcześnie.
Kiedy przychodzi do miski, widać już dno (sprawka Miki, rzadziej Diabła).
Często jest tak, że jej głód zbiegnie się z czasem karmienia i podchodzi do miski... sprawdzić, co w niej jest, po czym idzie dalej. Wraca - micha pusta... ;)
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

Post » Wto sty 26, 2016 0:29 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Biedny koteczek...
Strasznie lubię zdjęcie Igi z Twojego podpisu. Te oczy i ten różowy nosek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 26, 2016 0:42 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Kotimont pisze:Stello moja malutka,

jesteś tak mądra, że brakuje mi słów. Potrafisz się odnaleźć w każdej sytuacji :ok:
Myślę o Tobie nieustająco :kotek:

Bądź czujna. Jeśli chodzi o zawartość miseczek trzeba mieć oczy naokoło głowy.
Duża powinna być Ci wdzięczna, że bezinteresownie testujesz karmę małej.
Jeśli Tobie nic nie będzie, to i Ciri brzuszek nie będzie bolał.
I nie słuchaj, że może Ci ta karma zaszkodzić. Skoro jest przeznaczona dla maluchów, to tym bardziej Tobie, nieco starszej nie zaszkodzi.
Najważniejsze, żebyś nie była głodna.
Potrzebujesz teraz więcej energii, żeby ganiać Ciri i uciekać, kiedy zaczepia Twój ogonek.

Widzę, że odwaga wstąpiła, Stello, w Twoje serduszko. Jakże mnie to cieszy.
Jesteś piękna i bardzo dzielna. Prawdziwa królowa. :ok:
Jestem pewna, że z kasztanem było tak:
Ledwie wypowiedziałaś w myślach rozkaz: "Ciri, proszę wyjmij z torby kasztana, bo CHCĘ się nim pobawić" - i Ciri w podskokach wykonała Twoje polecenie.

Ech, nigdy nie zrozumiem kotów, które wyjadają nam z miseczek. No, jak tak można!
Co innego, kiedy my wyjadamy. Robimy to zawsze z troski o właścicieli misek. :roll:

Niestety, Duża chyba nie pozwoli mi być dobrą dla Tereski. Pilnuje teraz, żebym nie wyjadała jej Renala :(
A ja przecież chcę tylko wesprzeć chorą, żeby nie była przekarmiana.
Żal mi patrzeć na Tereskę, kiedy jest karmiona strzykawką.
Spoglądam tylko na nią i mruganiem próbuję dodawać jej otuchy.
Będę się starała z całych sił być dla niej dobra.

Stello, Ciebie owinęli w rulon? 8O
Trzech Dużych na jednego małego przestraszonego kotka?! :placz:
Na pewno bali się, bo potrafisz być groźna jak lew. I tę cechę rozwijaj w sobie ;)

Tulę Cię mocno Stello. Ciri jest szczęściarą, że może z Tobą mieszkać :201461
Bądź zdrowa,
Iga


Kochana i mądra Igusiu!

Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :oops: Tak jak pisałam, jesli jestem mądra, to tylko dlatego, że myslę o Tobie i o tym, co Ty bys mi doradziła w różnych sytuacjach.

Wiesz... Duża mi wcale nie jest wdzięczna za testowanie karmy. W ogole za nic nie jest mi wdzięczna, jak chcę sprawdzić jakosc obicia wersalki i wchodzę pod koc, to Duża mnie stamtąd za każdym razem wyjmuje i wygląda na okropnie niezadowoloną :( nie doceniają mnie w tym domu...

Ale swoją drogą straszne, że Cię tak pilnują, żebys nie jadła nowej karmy Tereski. Przecież biedna Terenia już choruje, a kto wie co to za jedzenie??? Musisz je sprawdzić! 8O co za bezduszni ludzie!

I tak, zawinęli mnie w ręcznik. I się podsmiewali, że to takie "kocie burrito" ! 8O 8O 8O wyobrażasz sobie??? Moja Duża wtedy prawie się popłakała widząc moje cierpienia, ale nie ustąpiła!

Nie jest łatwo, Igusiu. My to rozumiemy...

Trzymaj się moja kochana ciepło i czatuj na miseczkę. Kiedys się uda!

Buziaki!
-Stella

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Wto sty 26, 2016 16:36 Re: Iga, Diabeł, Miki, Teśka - ostra niewydolność nerek :((

Moja droga Stello,
muszę przyznać, że inspirujesz mnie.
Rozmyślam nad tym, jak odgryźć się Miki.
Ona nie ma wyczucia, kiedy gania Diabła. Potrafi mnie rozjechać swoimi ogromnymi łapami, kiedy sunie wąskim korytarzem.
Muszę się kryć i prawie wskakuję na ścianę z przerażenia.
Miki jest kotem pociągowym, więc strach znaleźć się na jej drodze.
A ja przecież jestem kulista i kiedy odbijam się od ściany to wracam do punktu wyjścia. :(

Miki ma ulubioną zieloną dzwoniącą kuleczkę, a ja mam pomysł! :201487
Burrito! Aż się zagotowałam. :201466
Całe szczęście, że Twoja Duża ma w sobie resztki kocich uczuć.

Nici z pomagania Teresce. :cry:
Duzi zwariowali. Pięć razy dziennie psują karmę z puszki, czynią z niej błoto i wlewają je do pyszczka Tereski. Okrucieństwo!
I tłumaczą, że to dla jej dobra.

A Miki z Diabłem wyżerają chrupki renalowe nocą. Widziałam!
Miki to nawet zazdrości Teresce błota. :|
Och, Stello, jak ja nie lubię kotów! :evil:
Z dwojga złego wolę ludzi.

Tulę Cię,
Iga
ObrazekObrazek
Obrazek

Batumi [*] 1.06.2009
Padzioch [*] 20.09.2014
Tereska [*] 10.09.2018
Iga [*] 9.10.2019

Kotimont

 
Posty: 1792
Od: Sob cze 13, 2015 22:34

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 28 gości