Piątek 13 minął...
A ja odpowiadam :
1. TAKI granacik jest wymarzonym granacikiem Amelki...jeszcze mały ,różowy wozik bojowy ( w "Allo, allo" miał taki Herr Gruber , pamiętacie...tylko nie był różowy!)
2. Basiag czy zaćmę operuje Garncarz z wszczepem soczewki? Bo samo wyjęcie soczewki u człowieka powoduje konieczność noszenia soczewki +10 Dioptrii w okularach. Bez tego - jedna wielka mgła...O kotach w okularach nie słyszałam, więć- wszczepia? Orientujesz się może??
3. Kfiatku przesyłka doszła (mama zadzwoniła ,że "coś" przyszło, kazałam więc otworzyć...i słyszę wrzask "WĄGLIK!!DŻUMA!!!"
Zobaczyłą proszek i słusznie skojarzyła...! Zaraz jej powiedziałam co i jak , się uśmiała...)
DZIĘKI WIELKIE Kfiatku...a teraz powiedz mi CO się z tym robi i które jest czym:)
4. Kotkinsowo być może się przeniesie. Wtedy Lalek ( który jest cudo z dziurką i odkrycie roku małżowe) ma szanse na rezydenturę w związku z powiększeniem się metrażu. Jeśli się nie przeniesie to się rozbuduję.
Chyba nie będę się wygłupiała i przedłużała ogłoszeń...
5. Jaką spirulinę kupujecie??
Można to dostać w aptece np.??
6. Fio jest SAMCEM alfa.
Ona potrafi upolować mamuta, przyniesie go , upiecze i SAMA ZJE.
I potem zaszlocha ,że jej się np. pazurek złamał...bo jest szalenie kobieca.
7. Znaleziono kupę w kabinie prysznicowej.
W gronie podejrzanych Laluś i Amelia.
Jeśli ktoś coś wie poproszę uprzejmie o anonimowy donos w tej jakże ciekawj sprawie.
Kup pod prysznicem nas nie bywało...ale Laluś uwielbia sobie tam wchodzić, więc?
Czy to będzie nowa kuweta?
Jak obstawiacie???
Naigh Morela byłą u Elag, prawda??
Cóż...
Miałam dziś jechać na fajną imprezę plenerową- doroczny jarmark w rodzinnej wiosce Małża, z tańcami pod sceną , pysznym regionalnym jedzeniem no i świetnym towarzystwem (małżowa rodzinka, w tym brat- sołtys owej wsi) . Co roku występują na niej panie z okolicy ,ale nie babcinki w zaśpiewach ludowych, tylko taki "ryczące 40-stki" w układzie tanecznym ćwiczonym przez kilka tygodni...w ubiegłym roku było coś arabskiego (stroje typu "taniec brzucha"!) szwagier- sołtys robił za szejka w odpowiednim przebraniu, panie pląsały wokół...płakaliśmy ze śmiechu (temu to służy!), dwa lata temu było Abba- sołtys miał szerokie spodnie i wymachiwał jedną ręką w ramach tańca ( "..i starczy" jak mówiła żona sołtysa)( "nie żeby źle tańczył...ale TAK LEPIEJ...").
Niestety w Poznaniu leje.
Leje jak z polewaczki.
Nie jedziemy:(
Szkoda...