Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
No piszę przecież wyraźnie. Zapaćkane.Hańka pisze:Zapłakane!
Hańka pisze:Za wesołe te wasze kawałki o deszczu. "Do łezki łezka..." Maryli to jest to. http://www.youtube.com/watch?v=IIzKhtWFrdU I nawet o fokach tam jest
- U nas kolo 40stopni bylo caly dzien,w nocy 3x blysnelo i tyle-nie daje sie wytrzymac-jutro mialo byc chlodniej ,ale sie wycofuja z tej prognozyBirfanka pisze:A w Buże burze![]()
Mialy byc juz wczoraj, ale po srodowym deszczu i lekkim ochlodzeniu, wrocil upal. Za to dzis w ciagu godziny temperatura spadla z 36° do 13°![]()
Uciekam na razie, bo znow pioruny gdzies blisko wala
Birfanka pisze:A w Buże burze![]()
Mialy byc juz wczoraj, ale po srodowym deszczu i lekkim ochlodzeniu, wrocil upal. Za to dzis w ciagu godziny temperatura spadla z 36° do 13°![]()
Uciekam na razie, bo znow pioruny gdzies blisko wala
Wyslac te burze do mnieHańka pisze:Birfanka pisze:A w Buże burze![]()
Mialy byc juz wczoraj, ale po srodowym deszczu i lekkim ochlodzeniu, wrocil upal. Za to dzis w ciagu godziny temperatura spadla z 36° do 13°![]()
Uciekam na razie, bo znow pioruny gdzies blisko wala
Jaciepazdrawlaju!![]()
![]()
Jak kogoś złapało w terenie, to
Birfanka pisze:Naprzod ja powstrzymalam w ostatniej sekundzie przed zalaniem dywanika w WC ...
Monostra pisze:Birfanka pisze:Naprzod ja powstrzymalam w ostatniej sekundzie przed zalaniem dywanika w WC ...
Taaa, brak polskich znakow ma czasem swoje uroki. "Sie" dolozylo mi sie odruchowo i nieco sie zdziwilam![]()
Birfanka pisze:Fifinka ma dzis le diable au corps!![]()
Naprzod ja powstrzymalam w ostatniej sekundzie przed zalaniem dywanika w WC (juz go zwinela w kulke-a zwirek byl czysty, wczoraj przeciez zmieniony
)
Wysadzilam ja zaraz do kuwety, wysikala sie tam, ufff.
Pozniej sie zdematerializowala-a drzwi do sypialni byly uchylone i starszaki staly z glupimi minami przed nimi, zagladajac do srodka.
Wpadlam do sypialni, zrobilam okrazenie na czworakach, zagladajac pod wszystkie meble i wrzeszczac pelnym glosem : "Fifin!!!"-nic, przeszukalam cale pietro, caly czas wolajac i zagladajac we wszystkie katy i zakamary-nic, jeszcze raz oblukalam sypialnie, potem zajrzalam do wszystkich szaf-NIC![]()
Fifinka znikla.
Wrocilam do sypialni (ten 6-ty zmysl) i po raz trzeci sie przeczolgalam wrzeszczac i zagladajac pod meble-pustka, cisza, sladu ni popiolu. W desperacji i juz bez pomyslow, zaczelam obmacywac lezaca na lozku sterte prania przeznaczona do poskladania i schowania (przygladalam sie jej wczesniej, ale nie dotykalam)-i
![]()
![]()
![]()
W swiezo wypranej koldrze wyczulam w srodku cos cieplego, miekkiego i futrzastego-Fifinka sie zamotala w srodku jak w kokonie i siedziala, ani nie pisnawszy!![]()
![]()
Jakby to byla moja koldra, to bym sie nie przejela, ale to koldra goscinna przeznaczona dla syna TZ-a, a on jest uczulony na kocia siersc
No wlasnie, te bestyje sakramenckie!Hańka pisze:Ach, znamy to- człek się miota, szuka, kicia, nawołuje a bestyja milczy!
Monostra pisze:Birfanka pisze:Naprzod ja powstrzymalam w ostatniej sekundzie przed zalaniem dywanika w WC ...
Taaa, brak polskich znakow ma czasem swoje uroki. "Sie" dolozylo mi sie odruchowo i nieco sie zdziwilam![]()
Koty dematerializujace sie to podstepne zlosliwce. Mozna takiemu nad uchem wolac i nic z tego. A nie przybieglaby, gdybys zaczela wolac innego kota? To metoda na Sybirka - jak zniknie, nalezy wolac Mohera, przylazi natychmiast i zaczyna szukac ze mna.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości