Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Mamy już termin sterylizacji - 25/08 godz. 14:00
Naja będzie niepocieszona i nam nie da żyć, bo panna od wieczora na czczo ma być - oj będzie się działo!

Była mucha... :mrgreen:

Najuś, aleś Ty wyrósł piękny burkotku :kotek:

Szkrabku, piękne zdjęcia robisz, takie fajne wodne jakby

Edit: błąd

W takim razie zaciskamy mocno kciuki za TEN dzień :ok:

A panienki. jak zwykle, ślicznie się prezentują :love:

Korciaczki pisze:Szkrabku, piękne zdjęcia robisz, takie fajne wodne jakby

chciałabym takie zdjęcia robić... podziw należy się mojemu zdolnemu TŻ

tylko pierwsze zdjęcie jest moje :mrgreen:

kotki już po zabiegu wszystko na razie jest dobrze
widać że obolałe ale skaczą już nieśmiało na drapak i krzesło
sorki za styl pisania ale Naja śpi na klawiaturze ciepło jej tu

więc kończę i napiszę jutro. moje maluszki już w domu :1luvu:

Niech córeczki szybko wracają do zdrowia!!

Koty zachowują się już jakby nic się nie stało. Doszły do siebie błyskawicznie, a teraz po woli wracają do swoich szaleństw.

Naja była na nas obrażona i wieczorem nie przyszła do łóżka. Dopiero w nocy jak się obudziłam spała już wtulona. Frotka od razu sie wtuliła i mruczała... choć więcej przeszła z lekarzami, ma troszkę mniejszy uraz do nich niż Naja. Ona jak już tylko poczuła zapach weterynarza skuliła sie w kłębuszek i zesztywniałą wyjmowałam z transportera

A w domu się rozpanoszyły, wcinają aż im sie uszy trzęsą, biegają i sie bawią jak zwykle. Nie sądziłam, że tak szybko dojdą do formy.

Bo młode cipciątka, zdrowe i szczęśliwe, więc szybko się regenerują! Fochami się nie przejmować, tylko ślimtać i ślimtać :lol:

Cudownie, że już panieneczki już szczęśliwie po

Że już rozrabiają :wink:

Może jakieś nowe fotki :wink:

Doczytuję po powrocie i oczywiście najpierw do Naji i Froci zaglądam

choć o sterylizacji i tym że wszystko OK zostałam powiadomiona

I również czekam na nowe fotki

Fotki proszę bardzo

ale zrobione jeszcze przed zabiegiem...

Obrazek

Panny w szafie
Obrazek

Takie młode a już "szafiarki"? A jak podrosną, to będą się w Twoje ciuszki, cioteczko, stroiły. Ale będziesz miała wtedy porządek w szafie

.

Naja spłaszczyła się jak naleśniczek żeby się w tej szafie upchnąć

oj tak, panny potrafią trzykrotnie zmniejszyć swoje rozmiary by tylko w jakąś dziurę się zmieścić... :roll:

Przyszedł wrzesień i już jest to odczuwalne - koty z nas po prostu nie schodzą

grzeją się, wtulają i chodzą pod nogami... zastanawiam sie jak to będzie zimą :roll:

Jak nigdy spały dziś wtulone w siebie, przynajmniej jakiś czas. Paweł powiedział, że Frotka w nocy spała pod kołdrą między nami

zmarzluchy! :lol:

W sobotę idziemy na zdjęcie szwów. Po pannach na prawdę nic a nic nie widać, że miały operację. Jedzą za 3 koty, bawią się jakby szaleju się najadły...

Nie sądziłam, że zmiany w zachowaniu są tak szybko widoczne... Frotka stała się mega przytulasta, i obie jadłyby non stop! Tak jak przy samej Naji to bym pewnie nie zauważyła, bo łakomczuszek jest od zawsze :wink:

to Frotka mnie zadziwia, bo ona jedzenie miała w dużym poważaniu

I tyle u nas, fotki będą

Naja i Frotka - szczęśliwe w naj domku :)

Kto przegląda forum