zuza pisze:ara pisze:zuza, pini1 ma mi wyslac anfranil na uspokojenie. miejmy nadizeje ze pomoze.
ara - ale uspokojenie to dzialanie na efekt, a ja mowie o leczeniu przyczyny. Te leki, ktore wymienilam dzialaja przeciwzapaleniowo, pluczaco itd.
przy krwistym moczu, ale niezbyt silnym parciu na pecherz - mercurius solubilis 30 CH po 3 kuleczki 1-2 razy dziennie
mercurius w tabletkach dziala przeciwzapaleniowo, 2 x dziennie po pol tabletki
Berberis vulgaris - dziala moczopednie, wspomaga plukanie D4 2-3 razy dziennie po 1 dawce
Jesli mocz od dluzszego czasu jest krwisty, kot jest wyczerpany, smutny pije czesto ale malo, siersc wydaje sie tlusta i brzydko pachnie - arsenicum album D6 lub D 12 1 lub 2 razy dziennie po 1 dawce.
Na zakwaszenie mozu Berberis.
MOzesz pogadasz o tym z wetem przez telefon.
dzieki, pogadam. myslisz ze te wszystkie leki homeopatyczne sa dostepne i tutaj? moga byc pod inna nazwa?
sek w tym ze jemu sie poprawilo po antybiotykach. przestal krwawic, zalatwial sie normalnie, normalnie jadl i pil ( w dalszym ciagu je i pije normalnie) przy antybiotyku po kilku dniach wszystko wrocilo do normy i bylo ok. wczoraj mu wrocilo. dzisiaj wieczorkiem lecimy do weta, zobaczymy co nam powie.
biedny kotek. ja w 99% stawiam na stres. niebieski nie moze zcierpiec faktu ze do jego ogrodu przychodi jakis czarnuch i czuje sie jak u siebie.
