Oj działo się wczoraj, działo
Dyskusja na temat sytuacji Szylci zaowocowała w następujący sposób
Ponieważ dla pewności, że Szylcia nie będzie rozsiewała grzybicy konieczne jest kolejne badanie zeskrobin pod kątem grzyba - co oznacza kolejne tygodnie w lecznicy

- postanowiłam być tymczasowym tymczasem dla Szylci. Moje koty są zaszczepione - no bo Aluś - więc zagrożenia dla futer nie ma.
Tylko potrzebna jest duża klatka wystawowa - Szylcia jednak powinna być na czas mojej nieobecności zamykana. Niektóre z moich kotów są niestety nieobliczalne
