Dzień dobry
Dawno nie pisałam o działkowych dzikusach, a konkretnie o chłopcach ...
Czorciu kochany juz całkowicie zadomowił sie w altance. Moja mama chodzi w ciagu dnia na działkę, to sobie chłopak bryka - ale tylko w granicy działki, jak tylko coś mu się nie podoba - biegiem do altany
W sobote odważył sie pójsć na dłuższy spacer, odwiedził Pasika i reszte w fabryce obok, jak przyszłam wieczorem, biegiem, cwałem!, galopem

przede mną na działeczkę i na fotel
Pasik i Karuś już coraz śmielej ida za mną, wczoraj doszli prawie do altany, mam nadzieję, że w końcu odważą i wrócą do Czorcika ...
Wczoraj udało mi sie wziać na rece Gadulca II - oczywiscie też chłopak, charakterek jak Czort, na rekach zwiotczały jak szmateczka, mały miziak

Jest jeszcze młodszy od Gadulca I, myślę, ze ma ok.pół roku.
Tak więc Pasik i Karuś żyja w kocio-męskiej komunie, Pasik widać, ze jest szefem tej bandy, pewnie ze wzgledu na wiek.
Obserwacja tej bandy jest niesamowita, można film nakrecic ... a juz na pewno napisać ksiażkę, która obali wszystkie mity o samotniczym życiu kocurów
