Uff.... rok szkolny się zaczął...

Z tej też przyczyny nie zaglądałam ostatnio na miau, a jeszcze muszę napisać plan rozwoju zawodowego...
Całe szczęście moje królewny i królewicz całe i zdrowe, właśnie wariują z resztą

Nauczyły się już wdrapywać do nas na łóżko, więc czasem budzę się z Klarcią śpiącą mi na ramieniu lub TŻ-towi na plecach

Trochę mnie to przeraża, bo są jeszcze tak leciutkie, że boję się je zgnieść, gdy ich nie poczuję (a co dopiero TŻ - chłop ponad 100 kilo...) Dlatego od niedawna śpią razem z Wojtasem w pokoju obok, w swoim posłanku i cała trójka razem jest tam bardzo grzeczna.
Z tej gromadki prym chyba wiedzie Tośka, która jest straszną zaczepiaczką i kombinatorką. Jako pierwsza wypróbowuje też wszystkie zabawki, nawet te wielgaśne myszy i skarpetki z dzwonkiem. Podpatrzyła też Wojtasa i turla orzechy. Ostatnio przeżyłam chwile grozy, gdy bujnęła się na firance

Skoczyła z oparcia tapczanu... No cóż, imię jednak zobowiązuje
