
A potem ten pysio wycierasz suchą chusteczką, a nie lepiej nawilżoną?
Ale się nawymądrzałam

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Myszka.xww pisze:Merci mi się przypomniała.
najbardziej prawdopodobna przy tej metodzie byłaby utrata co najmniej palców. Niewykluczone, że również twarzy....
Nelly pisze:A ja coś nie umiem otworzyć filmuI tak próbuję sobie wyobrazić, pod wargę?
Znaczy na podniebienie czy pod język? No umiem czytać - pisze pod wargę - czyli pod wargę hmm ...
EDIT
Wzięłam Estiana na oględziny wargDolnej to on nie ma ma takiej aby coś tam wcisnąć ale w górnej jest jakaś możliwość jednak. W tą "kieszonkę" przy górnej wardze z boku? Nad zębami?
Model zwiał...
Ja podaję tabletki otwierając pysio, wrzucając głęboko z boczku i zamykam pysio i strzykawką daję popić z boku przez zamknięte zęby. Przeważnie od razu się udaje. Jak już przełknie i się obliźnie to znak, że już poooszło. Obliźnięcie bardzo ważne!Ale pewnie Twoja metoda jest milsza dla kota.
Myszka.xww pisze:Merci mi się przypomniała.
najbardziej prawdopodobna przy tej metodzie byłaby utrata co najmniej palców. Niewykluczone, że również twarzy....
czitka pisze:Tak, tak, tłumaczyłeś mi przez telefon. Wszystko super, tylko że żaden mój kot by tak spokojnie nie siedział i nie dał sobie coś tam pakować do pysia i to kilka razyBrawo Dorinka, ma anielską cierpliwość!
A potem ten pysio wycierasz suchą chusteczką, a nie lepiej nawilżoną?
Ale się nawymądrzałam
ana pisze:A nie prościej wrzucać w dziurkę gardła, "z dopychem"?
Nie dręczy się wówczas nieszczęśnika przykrymi teksturami i posmakami leków.
Jeszcze nie spotkałam domowego kota, który by tego prędzej czy później nie zaakceptował.
Wojtek pisze:Myszka.xww pisze:Merci mi się przypomniała.
najbardziej prawdopodobna przy tej metodzie byłaby utrata co najmniej palców. Niewykluczone, że również twarzy....
Może kiedyś nakręcę film pt. "Jak posmarować kotu dziąsła i nie stracić przy tym palców".
Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 32 gości