Hej hej

Dawno, bo było dużo roboty z tą moją magisterką. Już od poniedziałku jestem magistrem położnictwa

obronionym na 5

U nas w zasadzie wszystko ok, tylko Bilonowi standardowo, jak co roku o tej porze, zaczęło łzawić oczko - jeden dzień spokój, jeden dzień łzawi, a w dodatku wczoraj wpakował sobie żwirek bentonitowy pod oko...
Hanita w wyśmienitej formie. Dokazuje jak zawsze, czyli wszystko po staremu.
Przedwczoraj "dzieci moje" dostały nową myszkę zabawkę - taką realistyczną nawet z łapkami, którą do zabawy pożyczył sobie York sąsiadów

Przez ostatni miesiąc zauważyłam, że koty jakoś są bliżej siebie - budzę się rano one śpią obok siebie w pełnym słońcu, dotykając się łapkami, popołudniami sypiają razem pod stołem, po przebudzeniu jedno myje drugie... No czyżby dokocenie wreszcie się skończyło...

Zainspirowana blogiem solarie skonstruowałam podobną wędkę z piórkami i faktycznie, jak do tej pory to jest absolutny hit, nawet Bilonka pobudziło do intensywnej zabawy połączonej z wyskokami na 1m do góry
