




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Żmijka pisze:Słuchajcie, ja też nie siatkowałam balkonu, chociaż siatka leży i czeka. Stwierdziłam, że nie będę go otwierać. Okna otwieram te do których kot nie dosięgnie - poddaszowe. Może kobitka też miała jakiś swój sposób na bezpieczeństwo kociaka. Jak pisałaś, ma już jednego kota więc pojęcie o nich też. Ja bym dała jej szanse.. i kotu na dom też.
Żmijka pisze:Jak pisałaś, ma już jednego kota więc pojęcie o nich też. Ja bym dała jej szanse.. i kotu na dom też.
Uschi pisze:*inna sprawa, że już bym nie wydała kota do domu, gdzie ktoś "nie będzie otwierał balkonu" bez planów zabezpieczenia go. dwa razy to zrobiłyśmy, dwa razy skończyło się źle (Władek i Misz), bo kot się wymknął między nogami. więc nie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 49 gości